A pamiętasz jak? - Mistrzowska rodzina!

Do ostatniej kolejki Ligi okręgowej sezonu 2018/19 Józefovia przystępowała jako lider rozgrywek. Żeby utrzymać pierwsze miejsce, gwarantujące mistrzostwo i awans do IV ligi ekipa z Józefowa potrzebowała tylko jednego punktu. - To nie będzie łatwy mecz. To pojedynek z podtekstami, który zapowiada się na prawdziwą wojnę - zapowiadał trener Damian Politański przed decydującym meczem w Chlebni. W podobnym tonie wypowiadał się Michał Orowiecki, wychowanek Józefovii, który miał szansę na świętowanie drugiego awansu Józefovii do IV ligi: - Nawet wywalczenie jednego punktu nie będzie łatwe. Wiemy, kto jest trenerem Chlebni i jakie ma osiągnięcia. Na pewno nie możemy liczyć na mecz przyjaźni, raczej będzie to walka na noże, więc musimy myśleć o wygranej, a nie kalkulować i myśleć o jednym punkcie. Szkoleniowcem rywala był Grzegorz Sitnicki, który nie zamierzał ułatwiać zadania Józefovii, z którą siedem lat wcześniej świętował historyczny awans do IV ligi. LKS Chlebnia pod wodzą Sitnickiego była jedną z najlepszych drużyn rewanżowej części sezonu, ale Józefovia przyjechała z odpowiednim nastawieniem - wygrać i pokazać, że mistrzostwo nie jest dziełem przypadku! Dodatkową motywacją był puszczony w szatni przed meczem niezwykły film. Wystąpili w nim najbliżsi naszych zawodników, którzy przekazali swoim synom, bratom, mężom, chłopakom, że bardzo w nich wierzą i że całym sercem będą ich wspierać w tym ważnym meczu. Z pewnością taka niespodzianka wywołała u większości gęsią skórkę i emocje, które napędziły naszych chłopaków jeszcze przed pierwszym gwizdkiem.

Sobota, godzina 11:00, pogoda nie sprzyjała grze w piłkę. Pierwsi w 30-stopniowym upale zagrozili gracze LKS Chlebnia. Rywal pomimo krycia przez defensorów „Józy” zdołał uderzyć głową w kierunku bramki w 22. minucie gry. Na posterunku był jednak bramkarz Patryk Przybysz. W 37. minucie spotkania otworzyć wynik mógł Zęgota, który przyjął piłkę na 18. metrze, zrobił kółeczko z obrońcą za plecami i kopnął po ziemi z linii pola karnego. Strzał minimalnie minął bramkę strzeżoną przez Pawła Sędka. Co nie udało się Ernestowi, wyszło osiem minut później Dominikowi Dukalskiemu. Snajper zespołu z Józefowa, wykorzystał daleki wyrzut z autu Michała Orowieckiego i głową wpakował piłkę do siatki. Bramka do szatni napędziła Józefovię, która strzeliła drugiego gola w 56. minucie. Ponownie na listę strzelców wpisał się Dukalski, który wykorzystał dogranie Daniela Trzepałki. Dla „Dukala” było to już 30 trafienie w sezonie! Wydawało się, że sytuacja jest pod kontrolą Józefovii. W kolejnych minutach jednak chlebnianie wykorzystali dwa stałe fragmenty gry. Najpierw w 65. minucie dobrze wykonany korner zakończył się bramką Michała Gwiazdy, a cztery minuty później, wyrównujące trafienie zanotował były gracz „Józy” Dominik Jarczak. Od tego momentu rywalizacja, przerodziła się w prawdziwą wojnę. Na boisku co rusz dochodziło do mocnych starć, a w 82. minucie piłkarz z Chlebni otrzymał drugi żółty kartonik za brutalny atak na Marku Rogowskim. – Ostatni kwadrans był bardzo nerwowy, ale w końcówce z reakcji naszych kibiców wywnioskowaliśmy, że nasz najgroźniejszy rywal Żyrardowianka potknęła się w starciu z Teresinem i wynik naszego meczu nie ma już żadnego znaczenia – mówił po meczu trener Damian Politański – W doliczonym czasie gry postawiliśmy wszystko na jedną kartę i zagraliśmy o zwycięstwo – dodał szkoleniowiec Józefovii. Arbiter do regulaminowego czasu gry doliczył cztery minuty, w których działo się naprawdę dużo. Najpierw występujący jeszcze niedawno nad Świdrem Paweł Sędek powstrzymał dwóch rezerwowych Józefovii: Marcina Makulca i Krzysztofa Banaszka, którego dobitka została odbita od golkipera i zatrzymała się na słupku. Kilkadziesiąt sekund później poprzeczkę bramki Patryka Przybysza obili gospodarze. Ostatnia akcją meczu należała jednak do Banaszka, który po przytomnym podaniu "Dukala", w sytuacji sam na sam uderzył między nogami bramkarza i piłka ugrzęzła w siatce. Po golu „Banana” sędzia oznajmił koniec spotkania i cała drużyna wpadła sobie w ramiona, a szampany poszły w ruch, a trener Damian Politański był przez nich podrzucany w górę na rękach!

Józefovia zasłużenie, z przewagą pięciu punktów nad drugą Żyrardowianką, po raz drugi w swojej historii awansowała do IV ligi. Dominik Dukalski, z 30 golami na koncie, został królem strzelców Ligi okręgowej. Z kolei Patryk Przybysz zachował najwięcej czystych kont.  Później był "wesoły autobus" do Józefowa, gdzie w ogrodzie kierownika Norberta Smolińskiego, drużyna ubrana w okolicznościowe koszulki wspólnie z bliskimi świętowała wielki sukces. - Takiej rodziny, drużyny i atmosfery, jaką udało się teraz tutaj stworzyć nie było w tym klubie nigdy - mówił dumny ze swoich podopiecznych trener świeżo upieczonego mistrza Ligi okręgowej.​ Mistrzostwo stało się faktem! Po pięciu latach Józefovia powróciła do grona czwartoligowców!

Liga okręgowa 2018/19, grupa: Warszawa II, Kolejka 30.

15 czerwca 2019, 11:00 – stadion w Chlebni (Chlebnia 59)

LKS CHLEBNIA 2:3 (0:1) JÓZEFOVIA JÓZEFÓW

BRAMKI: Gwiazda 65', Jarczak 69' - Dukalski 45', 56', Banaszek 90'+4

SKŁAD: P. Przybysz - Filochowski (ż), Rogowski, Adamiak, Orowiecki - Żaczek (81' Banaszek), Rokicki, Boniec (70' Kopeć), Zęgota (72' Czapkowski) (ż), Trzepałka (88' Makulec) - Dukalski

TRENER: Politański

POPRZEDNIE ODCINKI "A PAMIĘTASZ JAK?"

WSPIERAJĄ NAS: