A pamiętasz jak? - Tak się buduje drużyna!
Latem 2016 roku zadanie odbudowy zespołu po spadku do A klasy powierzono trenerowi Damianowi Politańskiemu. Jednak na tydzień przed startem rozgrywek Józefovia otrzymała prawdziwy dar od losu! Kłopoty spadkowicza UKS Łady sprawiły, że „Józa” ponownie znalazła się w Lidze okręgowej. Szkoleniowiec Józefovii miał co świętować – w ciągu kilku dni zanotował „awans”, a także zmienił stan cywilny! Przetasowania sprawiły jednak, że zespół znad Świdra musiał występować w innej grupie niż dotychczas. – Nie mieliśmy wyboru, ale nie będziemy z tego powodu rozpaczać. Dla nas najważniejsze jest to, że nadal będziemy grać w lidze okręgowej. Poza tym razem z trenerem doszliśmy do wniosku, że to może być dla zespołu ciekawe doświadczenie, a kto wie, może będzie nawet łatwiej zająć wyższe miejsce w lidze. Poza tym otwiera się przed nami możliwość rewanżu z Okęciem za te nieszczęsne przegrane baraże – mówił ówczesny wiceprezes Marek Pałka.
3 września Józefovia napędzona zwycięstwem z Rysiem Laski udała się do Złotokłosu. Tam czekało ją starcie z jednym z faworytów do awansu. Niepokonana po 5. kolejkach Perła, zajmowała pozycję wicelidera.
O dziwo, rywalizacja na stadionie przy Traugutta rozpoczęła się od ataków gości z Józefowa. W 6. minucie blisko strzelenia bramki był Maciej Napieraj. Wychowanek Józefovii na swoje nieszczęście nie wykorzystał nieporozumienia defensora i bramkarza gospodarzy. „Tasior” jednak dopiął swego na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy. Pomocnik MLKS dostrzegł złe ustawienie Jana Błaszczaka i kopnął z około 25 metrów. Futbolówka po drodze odbiła się do obrońcy Perły, nie dając bramkarzowi szans na skuteczną interwencję. Gospodarze grali agresywniej. W 61. minucie bramkarz Perły "wyciął" na pograniczu pola karnego atakującego Daniela Trzepałkę. Na szczęście miejscowych, arbiter podyktował rzut wolny i upomniał Błaszczaka tylko żółtą kartką. Dziesięć minut później po dośrodkowaniu Arkadiusza Przybysza rywala mógł dobić Robert Rokicki. Uderzenie głową naszego kapitana o centymetry minęło bramkę. Narastała frustracja na trybunach oraz w zespole Perły, którego zawodnicy dawali jej upust brutalną grą. Nie obyło się też bez przepychanek zawodników obu zespołów, których zapędy ostudził rozjemca, rozdając żółte kartoniki. Ponadto piłkarze ze Złotokłosu próbowali kilka razy wymusić rzut karny, ale sędzia nie dał się nabrać na takie zagrywki. W doliczonym czasie gry idealną okazję miał Arek Przybysz, ale strzelił wprost w bramkarza Perły. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i nasi piłkarze cieszyli się z zwycięstwa!
- Panowie, takie zwycięstwa smakują najlepiej… Tak się buduje drużyna! – te słowa po zwycięstwie do swoich zawodników skierował trener Damian Politański. Komplet punktów na trudnym terenie przyniósł Józefovii spory awans w tabeli Ligi okręgowej, bowiem ekipa znad Świdra przystępowała do następnej serii gier z szóstej pozycji. Na tym samym miejscu Józefovia była na półmetku rozgrywek, notując 6 zwycięstw, 2 remisy i 7 porażek. Wynik osiągnięty jesienią przyjęto z entuzjazmem, tym bardziej, że wszyscy pamiętali o tym w jakiej sytuacji na tydzień przed rozpoczęciem ligi… Z kolei Perła Złotokłos udźwignęła rolę faworyta rozgrywek i z zapasem 12 punktów nad wiceliderem awansowała do IV ligi.
Liga okręgowa 2016/2017, grupa: Warszawa II, Kolejka 5.
3 września 2016, 17:00 - Stadion w Złotokłosie (Traugutta 10)
PERŁA ZŁOTOKŁOS 0:1 (0:1) JÓZEFOVIA JÓZEFÓW
BRAMKA: Napieraj 42'
SKŁAD: Olszański - Wojda, Ł.Trzaskowski, Rosłonek (65' Orowiecki), Wróblewski - Rokicki - Leśniak, Warakomski (84' Czapkowski), Napieraj (58' Przybysz), Trzepałka - D.Trzaskowski (82' Bakuła)
TRENER: Politański
WSPIERAJĄ NAS: