A pamiętasz jak? - Cenne trafienie na Bór Arenie
W kolejnym odcinku cyklu „A pamiętasz jak?” cofniemy się do początku czerwca 2016 roku. Piłkarzy znad Świdra czekał mecz o dużym ciężarze gatunkowym. Znajdująca się na dwunastej pozycji Józefovia rywalizowała na wyjeździe z czternastym Borem Regut. Oba zespoły miały realne szanse na pozostanie w „okręgówce”, ale tylko pod warunkiem wygrania sobotniego meczu 28. kolejki.
Pierwsza połowa w Regucie nie był porywającym widowiskiem. Waga meczu nieco spętała nogi zawodnikom obu zespołów. Mimo to warunki dyktowała Józefovia. Najlepsze okazje na zdobycie gola miał Rafał Wargocki, lecz dwukrotnie zmarnował szanse na otwarcie wyniku. Zaskoczyć rywala próbował także kapitan Łukasz Poszalski. Jego uderzenie z 25 metrów z rzutu wolnego fenomenalnie sparował Patryk Olszański (który po wakacjach zamienił Bór na... Józefovię). W pierwszej połowie gospodarze nie byli w stanie zagrozić Pawłowi Sędkowi. Po przerwie gracze Boru grali ambitniej, lecz pod bramką razili nieskutecznością. Jednak to co najważniejsze w tym spotkaniu, działo się pod koniec gry. W 86 minucie Józefovia stanęła przed ogromną szansą, po zagraniu ręką przez Piotra Wójcika w polu karnym. Pani arbiter podyktowała rzut karny, do którego podzedł Norbert Smoliński. Zawodnik „Józy” uderzył bardzo mocno, lecz Olszański wyczuł intencje strzelającego i bez problemu obronił jedenastkę. Ta interwencja dodała skrzydeł zawodnikom z Reguta. Najlepszą okazję na zdobycie bramki miał Dominik Gątkowski, lecz z kilku metrów posłał futbolówkę ponad bramką przyjezdnych. Już w doliczonym czasie gry józefowianie wyprowadzili błyskawiczny kontratak spod własnego pola karnego. „Olszan” próbował zatrzymać akcję, ale źle obliczył tor lotu piłki zagranej z głębi pola. Do futbolówki dopadł Wargocki, któremu nie pozostało nic innego jak umieścić ją w pustej siatce. Dramat bramkarza, który kilka minut wcześniej był bohaterem gospodarzy, stał się powodem do radości józefowian.
Po pięciu meczów bez zwycięstwa Józefovia sięgnęła po bezcenny komplet punktów. Wygrana w Regucie miała dla Józefovii podwójne znaczenie - nie dość, że zepchnęła jednego z rywali o utrzymanie do A klasy, to sama przedłużyła swoje nadzieje o pozostaniu w „okręgówce”. Jednakże, w dwóch pozostałych kolejkach podopieczni trenera Rokickiego zdobyli tylko trzy punkty, które na koniec sezonu dały dopiero niepewną 12. pozycję. Los Józefovii leżał w rękach i nogach dwóch zespołów – Unii Warszawa oraz Promnika Łaskarzew, które wciąż walczyły o awans do IV ligi. Jeśli obie wygrałyby baraże, „Józa” utrzymałaby się w lidze okręgowej. Jeżeli wygrałaby tylko jedna z nich, wówczas o losie Józefovii zadecydowałyby dodatkowe baraże. Z kolei porażka obu ekip oznaczała automatyczny spadek do A klasy. Przegrana Promnika oraz zwycięstwo Unii sprawiły, że Józefovia po ponad dwóch tygodniach od zakończenia rozgrywek została zmuszona do gry w barażach o utrzymanie. O ligowy byt ekipa znad Świdra walczyła z 12. drużyną sąsiedniej Ligi okręgowej Okęciem Warszawa. Mecz nad Świdrem zakończył się remisem 1:1, ale w rewanżowym meczu barażowym józefowianie przegrali po dogrywce 1:3. - Uważam, że słusznie spadamy z "okręgówki", a potwierdza to fakt, że już drugi sezon z rzędu zajmujemy miejsce w końcowej części tabeli – ocenił krytycznym okiem zawodnik Michał Orowiecki i dodał: - Okęcie było jak najbardziej w naszym zasięgu. Sami jesteśmy sobie winni. Liczyłem, że jak pojawi się dla nas taka szansa, to mecz będzie jak wojna, a ten baraż nie przypominał nawet szkolnej bójki.
Liga okręgowa 2015/2016, grupa: Warszawa I, Kolejka 28.
4 czerwca 2016, 18:30 - Bór Arena w Regucie (Turystyczna 11)
BÓR REGUT 0:1 (0:0) JÓZEFOVIA JÓZEFÓW
BRAMKA: Wargocki 90+3'
SKŁAD: Sędek - Domański, Rosłonek (46' Przybysz), Smoliński, Wróblewski - Wojda (Ostrzyżek), Orowiecki, Poszalski, Napieraj (Czapkowski), Bakuła (Trzaskowski) - Wargocki
TRENER: Rokicki
Wielkie podziękowania dla Marcina Suligi ("Linia Otwocka") za udostępnienie materiałów
WSPIERAJĄ NAS: