A pamiętasz jak? - Wyszukali Wicher w polu

Początek wiosny 2010 roku był bardzo udany dla Józefovii, która zwyciężyła w trzech pierwszych meczach rundy. Na czwarte z rzędu zwycięstwo w „okręgówce” piłkarze ostrzyli sobie zęby w sobotę 10 kwietnia, lecz jak dobrze pamiętamy ten mecz nie doszedł do skutku w planowanym terminie. W związku z tragedią narodową i ogłoszoną żałobą w związku z katastrofą pod Smoleńskiem wszystkie mecze zostały odwołane. Piłkarze z Józefowa do gry wrócili dopiero 21 kwietnia, a trzy dni później rozegrali mecz z Wichrem Kobyłka, którego niecodzienny przebieg przedstawimy w kolejnej części serii „A pamiętasz jak?”.

Gra józefowian nie była zachwycająca. Podopiecznym trenera Adama Olszewskiego przytrafiało się wiele błędów, a jeden z nich wykorzystał Wicher, który objął prowadzenie w 27. minucie. Na odpowiedź Józefovii, trzeba było czekać aż do 73. minuty. Jedną z nielicznym akcji zespołu znad Świdra z zimną krwią wykorzystał Filip Góral. Remisowy rezultat utrzymał się tylko kilkadziesiąt sekund. W 75. minucie Wicher ponownie wyszedł na prowadzenie, a józefowianom pozostał tylko kwadrans do odwrócenia niekorzystnego wyniku. Niejeden zespół nie zdołałby się podnieść po takim ciosie, natomiast „Józa” pokazała, że wiarą i ambicją można wyjść nawet z największych opresji. W 88. minucie po raz kolejny do remisu doprowadził Filip Góral i kiedy wydawało się, że obie ekipy podzielą się punktami gola na 3:2 w trzeciej minucie doliczonego czasu gry zdobyła Józefovia! Katem drużyny z Kobyłki okazał się nie kto inny jak Góral, który w ciągu 20 minut skompletował hattricka.

Gra do ostatniego gwizdka opłaca. Po tym spotkaniu Józefovia utrzymała szóstą pozycję, a po tak ambitnej grze kibice i prasa zastanawiali się czy graczy trenera Adama Olszewskiego nie stać na awans do czwartej ligi. Szkoleniowiec jednak tonował emocje – Na razie nie myślimy o tym, tym bardziej, że graliśmy z zespołami plasującymi się za naszymi plecami. Prawdziwe sprawdziany formy dopiero przed nami – mówił Adam Olszewski. Niestety zadanie okazało się zbyt trudne dla Józefovii, która wygrała tylko jedno spotkanie z rywalami TOP 5. Sezon 2009/10 „Józa” ostatecznie zakończyła na 6. miejscu Ligi okręgowej, natomiast Wicher Kobyłka był jedenasty.

Liga okręgowa 2009/10, grupa: Warszawa I, 22. kolejka

24 kwietnia 2010, 16:30 - stadion w Józefowie (Dolna 19)

JÓZEFOVIA JÓZEFÓW 3:2 WICHER KOBYŁKA

BRAMKI: Góral 73', 88', 90+3 - nieznany 27’, nieznany 75’

SKŁAD: Rękawek - Sarna, Daniel, Poszalski, Lazurek - Krupa (46' Grotte), A. Krupiński, Górka (70' Kurek), Napieraj - Góral, Kowalczyk

TRENER: A. Olszewski

WSPIERAJĄ NAS: