A pamiętasz jak? - Remontada na błocie

Zima A. D. 2013 przy Dolnej 19 była bardzo długa i niespokojna. Zarząd i trener Grzegorz Sitnicki nie mogli znaleźć porozumienia. Mimo, że pod wodzą tego szkoleniowca klub na 50-lecie miasta Józefów wywalczył historyczny awans do IV ligi i rundę jesienną zakończył na wysokiej 5. pozycji, trener Sitnicki opuścił Józefovię w trakcie przygotowań do rundy rewanżowej. W ciężkiej sytuacji wyzwania podjął się Tomasz Cymerman, który w lutym objął zespół znad Świdra. Nowy szkoleniowiec teoretycznie nie miał wiele czasu na budowę drużyny, lecz start rundy rewanżowej przeciągał się w nieskończoność. Futbol przegrywał ze srogą zimą i Mazowiecki Związek Piłki Nożnej był zmuszony czterokrotnie przesuwać start ligowej wiosny w IV lidze. Dopiero 13 kwietnia 2013 doczekaliśmy się zielonego światła dla rozpoczęcia ligi. Wyjazdowy mecz z trzynastym w tabeli Mazowszem Grójec miał być sprawdzianem generalnym dla trenera Cymermana i jego podopiecznych.​

Początek spotkania kompletnie nie ułożył się po myśli józefowian. Mazowsze objęło prowadzenie już w 10. minucie, a pięknego gola z rzutu rożnego zdobył Bartłomiej Frączek. Po chwili gospodarze zadali znowu kolejny cios. Piłkę przed szesnastką „Józy” odebrał Frączek, który po chwili podał do dobrze ustawionego Macieja Lesisza. Ten bez namysłu kopnął w prawy dolny róg, a futbolówka zatrzepotała w siatce. Przez resztę pierwszej połowy Mazowsze częściej stwarzało sobie sytuację, ale nie przełożyło się to na wynik meczu. Druga odsłona była całkowitą odwrotnością pierwszej połowy. Józefowianie szybko po przerwie, bo już w 46. minucie strzelili kontaktowego gola. Jeden z zawodników klubu z Grójca stracił piłkę w środku pola, goście przeprowadzili szybką akcję, po której Robert Warakomski zdobył gola. Po chwili zespół z Józefowa miał okazję na wyrównanie, ale dobrze interweniował Studziński. Ataki Józefovii nie ustępowały i w 63. minucie udało im się wyrównać. Po przechwycie, piłkę na skrzydło otrzymał Filip Góral, zszedł do środka, minął defensorów i umieścił piłkę w siatce obok bramkarza. Siedem minut później rozjemca przyznał Józefovii rzut karny, za zagranie ręką gracza Mazowsza. Wprawdzie Studziński wybronił strzał Łukasza Poszalskiego, ale za sprawą dobitki „Waraka” piłka ostatecznie znalazła drogę do siatki. Adam Krupiński ustalił wynik meczu w 88. minucie. Skrzydłowy popędził prawą stroną boiska i w sytuacji sam na sam pewnie pokonał bramkarza.​

Grójeckie trybuny przeżyły szok. Po przerwie niektórzy zawodnicy zostali w szatni i druga połowa w naszym wykonaniu to była kompromitacja - tak zawody ocenił trener grójczan Bolesław Strzemiński. Drużyna z charakterem! Dawno nie widziałem tak ambitnie grającej naszej drużyny! - można było przeczytać  we wpisach na forum kibiców "Józy". Później gracze z Józefowa nie radzili sobie tak udanie jak jesienią, ale zdobyte 15 punktów w rundzie rewanżowej pozwoliło na pozostanie w gronie czwartoligowców na następny sezon. Utrzymanie zapewniło domowe zwycięstwo z Okęciem Warszawa, na trzy kolejki przed końcem rozgrywek. Tym większe brawa należą się trenerowi Tomaszowi Cymermanowi, który w niełatwym momencie przejął zespół. Józefowianie zajęli 10. miejsce w tabeli, z kolei Mazowsze Grójec zakończyło rozgrywki jedną pozycję wyżej.​

IV liga 2012/2013, grupa: mazowiecka (południe), Kolejka 20.

13 kwietnia 2013, 16:00 - Stadion Sportowy w Grójcu (Laskowa 17)

MAZOWSZE GRÓJEC 2:4 (2:0) JÓZEFOVIA JÓZEFÓW

BRAMKI: Frączek 11', Lesisz 12' - Warakomski 48', 69', Góral 64', Krupiński 89'

SKŁAD: Goleniewski - Jachowicz-Wróblewski, Poszalski, Jarczak, Rosiński - Jesiotr, Rokicki, Warakomski (90' Napieraj), Bartosiński (46' Szymański), Krupiński - Góral (90' Skorupka)

TRENER: Cymerman

WSPIERAJĄ NAS: