Sparzyli się na Płomieniu
Niespodzianka w Rudzie. Przewodząca w tabeli Decathlon V Ligi Józefovia straciła dwa punkty w ostatniej akcji meczu remisując 1:1 z Płomieniem Dębe Wielkie. Na gola Rafała Macioszka, odpowiedział Filip Kieraga w ósmej minucie doliczonego czasu gry.
W 6. minucie z lewej strefy boiska, futbolówkę w pole karne dograł Wojciech Migas, tam nieczysto trafił w nią Maciej Blechman, lecz z tej sytuacji pożytek mógł jeszcze zrobić Ignacy Ognicha. Wychowanka Józefovii powstrzymał jednak Eryk Mazek.
Były bramkarz OKS Otwock i Advitu Wiązowna musiał interweniować także chwilę później, gdy strzał oddawał Migas. Kilka minut później z narożnika boiska dośrodkowywał Adrian Gapczyński. Akcję zamykał Robert Rokicki, ale jego „główkę” zatrzymał obrońca Jan Laskowski, asekurując swojego golkipera.
W 20. minucie meczu faulu we własnej „szesnastce” dopuścił się Julian Jacquet i sędzia wskazał na „wapno”. Do egzekwowania rzutu karnego podszedł Daniel Matwiejczyk, lecz jego zamiary wyczuł jego imiennik Daniel Baczewski. Bramkarz Józefovii odbił piłkę na rzut rożny i utonął w objęciach kolegów.
Po niespełna pół godziny gry Migas odzyskał piłkę na połowie Płomienia, wystawił Ognisze, którego nieczyste uderzenie wyłapał jednak Mazek. Moment później z rzutu wolnego przymierzył Gapczyński, ale próba minęła celu.
W 33. minucie józefowianie otrzymali kolejne ostrzeżenie. Gracze z Dębego Wielkiego zbyt łatwo przedostali się w pole karne, ale zabrakło zdecydowania na strzał. Niedługo potem Yitzhak Aisen postraszył podopiecznych trenera Damiana Politańskiego uderzeniem z dystansu. Po drodze piłka odbiła się od jednego z józefowskich obrońców i o centymetry minęła bramkę Baczewskiego.
W 42. minucie spotkania Trzepałka wypuścił podaniem obiegającego go Macieja Blechmana, ale ten strzelił z prawej strony pola karnego ponad bramką Płomienia.
Jeszcze w końcówce Grzegorz Siporski z Płomienia uderzył z niewygodnej pozycji wprost w ręce Baczewskiego, a po drugiej stronie boiska po wrzutce z rzutu rożnego niecelnie główkował Jacquet.
W drugiej połowie dominowała Józefovia. Grzechem piłkarzy znad Świdra była jednak nieskuteczność. W 51. minucie spotkania Rafał Macioszek wypędził się z futbolówką na lewą stronę pola karnego i uderzył obok bramki. Chwilę później jego brat Michał zdecydował się na kopnięcie zza pola karnego, lecz na posterunku był Mazek. Golkiper Płomienia momentami uwijał się jak w ukropie. Tak było w także 54. minucie spotkania, gdy najpierw zatrzymał pędzącego na bramkę Jana Wojtasika, lecz nie zdołał zatrzymać uderzenia dobrze ustawionego w polu karnym Rafała Macioszka, który wreszcie wyprowadził „Józę” na prowadzenie.
Po upływie godziny gry Michał Macioszek pokusił się o uderzenie z dystansu. Płaski strzał niestety minął celu.
Następnie próba Wojtasika wylądowała w rękawicach Mazka, a moment później uderzał Rafał Macioszek. Znów skutecznie futbolówkę sparował Mazek. W 64. minucie w poszukiwaniu drugiej bramki ponownie był Rafał Macioszek. Precyzyjnie w pole karne zagrał mu Trzepałka, lecz „Młody Macioch” przeniósł piłkę ponad poprzeczką. Niespełna kwadrans później na bliższy słupek z rzutu rożnego dośrodkował Gapczyński. Tam stał Robert Rokicki, którego strzał głową zatrzymał Mazek, jak również próbę dobitki Łukasza Uthke-Nowaka.
Od 78. minuty Józefovia powinna była mieć teoretycznie łatwiejsze zadanie, po tym jak z czerwoną kartką z boiska wyleciał Kacper Smoderek.
Gapczyński często podłączał się do akcji ofensywnych, podobnie było w 84. minucie. „Gapa” wybiegł na wolne pole, zagrał do środka do nabiegającego Tobiasza Filochowskiego, który z linii szesnastego metra uderzył ponad poprzeczką.
Kilkadziesiąt sekund później to Gapczyński był adresatem miękkiej wrzutki Miłosza Nowakowskiego. Strzał głową jednak pewnie chwycił dębski bramkarz. W 90. minucie spotkania gracze trenera Politańskiego wymienili kilka szybkich podań, przedostali się w „szesnastkę” gospodarzy, gdzie wprost w ręce Mazka uderzył Wojtasik. Jeszcze w doliczonym czasie gry golkiper Płomienia pewnie zatrzymał główkującego Dominika Krzywdę.
Rażąca nieskuteczność józefowian zemściła się na nich w najgorszym możliwym momencie. W 8. minucie doliczonego czasu gry niewygodnej do interwencji piłki zagranej w światło bramki nie zdołał złapać Baczewski i z bliska do pustej siatki trafił Filip Kieraga. To była ostatnia akcja meczu…
Seria zwycięstw Józefovii zatrzymała się na dwunastu spotkaniach. Mimo straty dwóch punktów, zespół znad Świdra powiększył przewagę nad drugim Drogowcem do trzech punktów, lecz trzecia Energia zbliżyła się na pięć oczek.
W najbliższej kolejce józefowianie podejmą Tygrysa Huta Mińska. Mecz 26. serii gier Decathlon V Ligi zaplanowano na sobotę 20 kwietnia o godz. 12:00.
PŁOMIEŃ DĘBE WIELKIE 1:1 (0:0) JÓZEFOVIA
BRAMKI: Kieraga 90+8' - R. Macioszek 54'
SKŁAD: Baczewski - Blechman, Adamiak (46' Pietrusiewicz), Uthke-Nowak (ż), Gapczyński - Trzepałka (77' Filochowski), Rokicki (ż), Jacquet (ż) (46' M. Macioszek), R. Macioszek (77' Nowakowski), Migas (84' Krzywda) - Ognicha (46' Wojtasik)
TRENER: Politański
WSPIERAJĄ NAS: