Macioszek: Wszyscy jesteśmy liderami drużyny
Michał Macioszek odpowiedział na pytania po wygranym meczu z Mazovią II Mińsk Mazowiecki w 7. kolejce Decathlon V Ligi.
Gratuluję trzeciego zwycięstwa z rzędu. Wygraliście zasłużenie, mieliście przewagę, stwarzaliście sytuacje, lecz szwankowała skuteczność...
Zdecydowanie. W pierwszej połowie nie mieliśmy tylu sytuacji, ale już po przerwie powinniśmy strzelić, tak lekko licząc, 3-4 bramki. Zawiodła nasza skuteczność. W ostatnim czasie pracujemy nad tym dużo, ale jesteśmy zablokowani. Ważne, że możemy cieszyć się z kolejnego zwycięstwa i z tego, że w głupi sposób nie straciliśmy punktów, bo Mazovia też miała swoje sytuacje. W pierwszej połowie to ona przeważała i ratował nas Patryk Przybysz. W drugiej połowie my przejęliśmy inicjatywę.
Cieszy także dobra postawa linii pomocy, a to ona w główniej mierze definiuje cały zespół. A ty z meczu na mecz wyrastasz na lidera tej strefy...
Bardziej liderem jest „Roki”. W naszym zespole każdy wykazuje cechy lidera, każdy gra na wynik zespołu. W Józefovii nie ma jednostek. A to, że w jednym meczu któryś z nas bardziej się wyróżnia to wyłącznie kwestia dyspozycji dnia. Najważniejsze, że odblokowaliśmy się po trzech porażkach. W tamtych przegranych spotkaniach dobrze graliśmy, lecz podobnie jak dziś nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji. Po ostatnich meczach jednak możemy się cieszyć i naszą dobrą dyspozycję chcemy poprzeć kolejnymi zwycięstwami i wyższą skutecznością.
Realnie patrząc, Józefovia wygrywała dotychczas z drużynami z niższej półki. Co możecie zaoferować w zbliżających się starciach z piątoligową czołówką? Za tydzień do Józefowa przyjedzie trzecia w tabeli Energia Kozienice, a następnie jedziecie na teren wicelidera Drogowca Jedlińsk.
Uważam, że tak naprawdę nie ma w rozgrywkach drużyny, z którą nie moglibyśmy wygrać. Wszystkie drużyny są w naszym zasięgu, nie odstajemy od innych. Teraz mierzyliśmy z drużynami, które są w dole tabeli, ale przecież Mazovia nie jest słabą drużyną. Szczególnie, że często jest wspomagana „spadami” z pierwszej drużyny. Myślę, że nie można traktować Mazovii jako zespół z niższej półki, zwłaszcza po tym co pokazała w pierwszej połowie.