Komplet punktów z Madziarem Nieporęt
Bramki Ignacego Ognichy, Tobiasza Filochowskiego oraz dwa trafienia autorstwa Mateusza Trąbińskiego dały Józefovii zwycięstwo 4:0 z Madziarem Nieporęt w 24. kolejce Football Masters Ligi Okręgowej. Cieszy wynik, mniej poziom piłkarski, lecz najważniejsze jest to, że dzięki wygranej zespół znad Świdra utrzymuje kontakt ze ścisłą czołówką ligi.
Kibice nie zdążyli wygodnie rozsiąść się na krzesełkach, a Józefovia błyskawicznie objęła prowadzenie. W 2. minucie Ignacy Ognicha zagrał w szesnastkę, niepewnie do piłki wyskoczył bramkarz Madziara, którego ubiegł Mateusz Trąbiński i wpakował piłkę do siatki.
Niecałe dziesięć minut później goście podwyższyli prowadzenie. Dośrodkowanie z rożnego Adriana Gapczyńskiego głową na gola zamienił Ignacy Ognicha. Józefowianie ponownie wykorzystali niepewność w bramce Błażeja Brony.
W 24. minucie kapitalny przerzut Macieja Blechmana i przed szansą na zdobycie bramki stanął Jakub Malinowski. Próbę lobu wychowanka Józefovii zatrzymał Brona.
Chwilę później Igor Zieliński we własnym polu karnym ostro potraktował wyskakującego zza jego pleców Gapczyńskiego i arbiter słusznie wskazał na wapno. Skutecznym egzekutorem okazał się Trąbiński.
W 28. minucie snajper Józefovii mógł się pokusić o hattrick. Otrzymał podanie od Michała Macioszka, obrócił się z piłką, ale jego uderzenie nogą odbił Brona. Golkiper z Nieporętu zatrzymał Trąbińskiego również w 32. minucie, ale dobitka Filochowskiego na krótki słupek znalazła już drogę do siatki.
Podopieczni trenera Damiana Politańskiego prowadzili 4:0, a przed kolejną stratą bramki gospodarzy uchronił słupek. Niskie wrzucenie futbolówki Jakuba Piotrzkowicza w pole karne przeszło w gąszczu nóg wzdłuż bramki, a akcję zamykał kapitan Robert Rokicki. Doświadczony pomocnik obił obramowanie.
W pierwszej odsłonie spotkania swoje okazje wypracowali także zawodnicy Madziara – jak w 30. minucie gdy Patryk Przybysz dobrze pokrył bliższy słupek i skutecznie zatrzymał strzał z lewej pola karnego.
Pierwsza połowa była żywiołowa, często w środku pola decydował przypadek. Na drugą połóWkę piłkarze Józefovii wyszli z zamiarem uspokojenia gry, jednak szarże rywali zburzyły te założenia. W 53. minucie kapitalną interwencją po strzale Daniela Smoczyńskiego pod poprzeczkę wykazał się Przybysz. Po drugiej stronie boiska dwukrotnie na bramkę Brony atakował Filochowski. Najpierw uderzył obok bramki, z kolei później jego uderzenie zza pola karnego po krótkim rozegraniu wolnego chwycił golkiper miejscowych. W 68. minucie spotkania Julian Jacquet zagrał górą na dobieg do Ognichy. Stoper Józefovii ubiegł bramkarza, zasłonił piłkę i dał się sfaulować przez nieporęckiego bramkarza. Wypracowanego przez szesnastolatka karnego nie wykorzystał jednak Trąbiński. Brona tym razem wyczuł józefowskiego napastnika i naprawił swój błąd.
Druga połowa nie toczyła się po myśli piłkarzy znad Świdra, o czym świadczyły błędy we własnym polu karnym. Na szczęście w dwóch przypadkach w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie znaleźli się Ognicha i Blechman, którzy wybijali futbolówkę zmierzającą już do bramki.
Jeszcze w końcówce spotkania rezerwowy Karol Kopeć dośrodkował w pole karne, gdzie znajdywało się kilku graczy Józefovii. Najwyżej wyskoczył Dominik Krzywda, a piłka po jego uderzeniu głową minęła jednak celu.
Józefowianie sięgnęli po kolejny komplet punktów i utrzymują kontakt ze ścisłą czołówką klasy okręgowej. Następne ligowe starcie już w sobotę o 12:00 - tym razem MLKS czeka domowa rywalizacja z KS Wesoła.
MADZIAR NIEPORĘT 0:4 (0:4) JÓZEFOVIA
BRAMKI: Trąbiński 2', 25' (k), Ognicha 11', Filochowski 32'
SKŁAD: Przybysz - Piotrzkowicz, Ognicha, Blechman, Gapczyński (70' Makulec) - Filochowski (84' Krzywda), Rokicki (ż) (78' Kopeć), Malinowski (46' Jacquet), Macioszek, Trzepałka (70' Żaczek) - Trąbiński
TRENER: Politański
* w 68. minucie meczu Mateusz Trąbiński nie wykorzystał rzutu karnego (Błażej Brona obronił)
WSPIERAJĄ NAS: