DO KOŃCA!

W 31. kolejce IV ligi elektryzujące derby powiatu pomiędzy Józefovią a Mazurem Karczew zakończyły się remisem 2:2. Przy ul. Dolnej 19 zgromadził się solidny nadkomplet widzów, a setki kibiców były świadkami zaciętej rywalizacji. Mazur dwukrotnie wychodził na prowadzenie dzięki bramkom Pawła Witkowskiego i Pablo Ksionza. Jednak piłkarze z Józefowa nie pozostali dłużni – w pierwszej połowie trafił Rafał Macioszek, a następnie Tobiasz Filochowski w doliczonym czasie gry zapewnili swojej drużynie cenny punkt, mimo gry w osłabieniu.

Na wyjście obu jedenastek najgłośniejsi kibice z Dolnej zaprezentowali oprawę, na którą składał się transparent z hasłem “Pierwsza siła powiatu” oraz podobizną rzymskiego gladiatora. Całość uzupełniły serpentyny i dymne świece w złotych barwach.

Od pierwszych minut inicjatywę przejęli zawodnicy Józefovii. W 4. minucie gry zza pola karnego szczęścia z lewej nogi poszukał Dominik Piekut, lecz piłka poszybowała ponad bramką.

W 10. minucie na strzał z dystansu zdecydował się inny z podopiecznych trenera Damiana Politańskiego - Tobiasz Filochowski. Oszukał rywala, przebiegł z futbolówką kilka metrów, lecz jego próba również okazała się niecelna. Dwie minuty później Rafał Macioszek z łatwością przedostał się lewą stroną pola karnego, wyłożył piłkę Avu, lecz były piłkarz Mazura zmarnował okazję z kilku metrów. Niedługo potem zawodnik rodem z RPA miał kolejną szansę na trafienie. Tym razem w rolę podającego wcielił się Wojciech Migas, a akcję strzałem z linii szesnastego metra zakończył Avu. Kopnął jednak zbyt wysoko.

Na intensywne ataki józefowian, w 18. minucie spotkania odpowiedział Jan Zboina. Obrońcy MLKS wybili piłkę wprost pod nogi gracza Mazura, który zdecydował się na natychmiastowy strzał sprzed szesnastki, lecz poślizgnął się i przestrzelił. W 23. minucie spotkania na próbę z dalszej odległości zdecydował się inny z karczewian Paweł Witkowski, lecz ten również się pomylił. Po pół godzinie gry Pawło Ksionz dostrzegł podaniem aktywnego Zboinę, który posłał uderzenie “zewniakiem” z linii pola karnego. Piłka nie zdążyła dokręcić na tyle, by znalazła drogę do bramki strzeżonej przez Bartłomieja Górnasia.

Pięć minut później prawą stroną boiska zaatakowali piłkarze znad Świdra. Migas zagrał krótko do Piekuta, który poradził sobie z defensorami, wbiegł z piłką w pole karne, ale w sytuacji sam na sam z Damianem Cybulko górą był bramkarz Mazura.

Niewykorzystana sytuacja zemściła się błyskawicznie. Z kontraatakiem ruszył Zboina, który uruchomił prostopadłym podaniem Witkowskiego. Ten minął Górnasia i uderzył obok asekurującego bramkarza “Józy” Macieja Blechmana.

Ulubieńcy miejscowej publiczności szybko zareagowali na stratę gola. Sekundy po wznowieniu od środka Rafał Macioszek wypuścił podaniem Avu, a zagraniczny skrzydłowy bez dłuższego namysłu posłał pocisk w kierunku bramki Mazura. Strzał na poprzeczkę sparował Cybulko, ale do piłki doskoczył Migas, który wystawił piłkę Rafałowi Macioszkowi. Młodszy z garwolińskich braci uderzył po ziemi z pola karnego tak, że piłki nie zdołał sięgnąć bramkarz z Karczewa. Gracze gola na 1:1 świętowali razem z kibicami!

Tuż przed końcem pierwszej odsłony jeszcze jedną okazję mieli józefowianie. Z autu w pole karne dorzucił Filochowski. Tam znajdował się Piekut, który wycofał do Rafała Macioszka, a ten wystawił Avu. Jego próba minęła celu.

Podopieczni trenera Damiana Politańskiego chcieli zacząć drugą połowę z takim samym animuszem, ale od sytuacja z 49. minuty sprawiła, że szkoleniowiec musiał przedefiniować plany. Sędzia Dawid Muc atak Filipa Pietrusiewicza na achillesa rywala wycenił na bezpośrednią czerwoną kartkę.

Mimo gry w "dziesiątkę" józefowianie byli bliscy gola. Piłkę w pole karne z rzutu wolnego dorzucił Filochowski, ale zbyt lekko głową uderzył Mikołaj Adamiak.

Lepiej w powietrzu, po drugiej stronie boiska, zachował się Zboina. Wyskoczył najwyżej w szesnastce miejscowych, ale na posterunku był Górnaś, który odbił piłkę na rzut rożny.

W 61. minucie Dominik Staluszka z Mazura wpakował piłkę do siatki, ale sędzia liniowy uniósł chorągiewkę w górę.

Trzy minuty później pewnym chwytem wykazał się Górnaś, który wyłapał płaski strzał Michała Grunta. Gdy zegar wskazywał 65. minutę piłkarze gości zmarnowali stuprocentową sytuację. Witkowski wystawił futbolówkę jak na tacy Zboinie, a ten z bliskiej odległości posłał ją ponad bramką. Zamiast piłki, do siatki wpadł rozpędzony karczewianin.

W 79. minucie spotkania piłkarze trenera Broniszewskiego egzekwowali rzut wolny. Stały fragment gry z około 17 metrów wykorzystał Ksionz i bezpośrednim strzałem wyprowadził zespół z Moczydła na prowadzenie.

W 90. minucie jeszcze jedną okazję na podwyższenie wyniku miał Kamil Waśniowski, który przejął piłkę i zdecydował się na uderzenie zza pola karnego. Strzał był niecelny.

Józefowscy fani napędzali swoich zawodników, skandując “do końca, do końca!”. Wiary nie brakowało - kibice z Dolnej już zdążyli zakodować skojarzenie: "Mecze Józefovii = emocje do końca"! Nie inaczej było w derbowym spotkaniu z Mazurem! W piątej doliczonej minucie rywalizacji Jakub Piotrzkowicz zagrał długą piłkę z własnej połowy, minął się z nią Łukasz Uthke-Nowak, ale dopadł do niej Filochowski, który sprytnym lobem pokonał karczewskiego golkipera i wprawił w ekstazę setki kibiców! Zespół z Józefowa ponownie udowodnił, co to znaczy wykorzystać grę do samego końca!

Już po raz piąty raz w domowych meczach rundy wiosennej piłkarze Józefovii zmienili rezultat meczu w samej końcówce! Wielki ukłon dla całego zespołu, który grając praktycznie całą połowę w osłabieniu doprowadzili do wyrównania! Wielkie podziękowania dla wszystkich licznie zebranych kibiców, którzy wspierali zespół do ostatniego gwizdka.

“Józa” jednk wciąż nie jest pewna pozostania w czwartej lidze, dlatego wsparcie z trybun w ostatnich trzech kolejkach będzie niezbędne! Najbliższy mecz o utrzymanie w następny weekend na wyjeździe z Mszczonowianką Mszczonów. Do końca!

JÓZEFOVIA 2:2 (1:1) MAZUR KARCZEW

BRAMKI: R. Macioszek 38’, Filochowski 90’+5 - Witkowski 36’, Ksionz 79’

SKŁAD: Górnaś - Blechman, Adamiak (ż), Uthke-Nowak (ż), Filochowski - Mcoseli (61’ Piotrzkowicz, ż), Pietrusiewicz (cz 49’), R. Macioszek (78’ Malinowski, ż), M. Macioszek, Migas (65’ Grober) - Piekut (65’ Ognicha, ż)

TRENER: Politański

>>>GALERIA ZDJĘĆ<<<

WSPIERAJĄ NAS:

MECENASOWIE SPORTU
SPONSORZY
SPONSOR GŁÓWNY AKADEMII MLKS JÓZEFOVIA
PARTNER TECHNICZNY
PARTNER SPORTOWY
PARTNERZY