Czarni Rokiki
Czarni Rokiki Gospodarze
5 : 2
1 2P 1
4 1P 1
Płomień Radwanice
Płomień Radwanice Goście

Bramki

Czarni Rokiki
Czarni Rokiki
Rokitki
90'
Widzów:
Płomień Radwanice
Płomień Radwanice
25'
Nieznany zawodnik
81'
Nieznany zawodnik

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Czarni Rokiki
Czarni Rokiki
Płomień Radwanice
Płomień Radwanice
Brak danych


Skład rezerwowy

Czarni Rokiki
Czarni Rokiki
Numer Imię i nazwisko
16
Dominik Migała
roster.substituted.change 45'
Płomień Radwanice
Płomień Radwanice
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Czarni Rokiki
Czarni Rokiki
Imię i nazwisko
Janusz Cygan Trener
Płomień Radwanice
Płomień Radwanice
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Wojtek Nowak

Utworzono:

13.09.2014

Podopieczni Janusza Cygana pokonali na własnym boisku Płomień Radwanice 5:2. Taki wynik można traktować jako niezłe osiągnięcie, bowiem absencja dużej ilości zawodników zmusiła trenera gospodarzy do wystawienia eksperymentalnej jedenastki.
Fakt ten dodatkowo zmotywował zawodników z Rokitek i to oni własnie zdobyli pierwszego gola. Na lewej stronie urwał się Pachura, i w swoim stylu pognał wzdłuż linii po czym zciął akcję do środka i podręcznikowo - wzdłuż linii bramkowej pomiędzy obrońcami a bramkarzem dograł do Kozaka, który jedynie dostawił nogę i zapisał się na liście strzelców. Następnie po stałym fragmencie w pole karne dośrodkowuje Kozubski, piłka zalicza kilka kontaktów obrońcami Płomienia i trafia pod nogi Węglewskiego, który wprowadza futbolówkę w kozioł, a ta wpada do siatki obok pierwszego słupka.
Trzecią bramkę spotkania zdobyli goście. Po niepewnym wybiciu obrońców Czarnych piłka szczęśliwie ląduje u stóp napastnika Płomienia, a ten wewnętrzną częścią lewej stopy pakuje piłkę w okolice okienka bramki strzeżonej przez Dydyka. Kolejne dwie bramki pierwszej połowy były autorstwem Michała Pachury.Najpierw, po popisowej kontrze oszukał bramkarza i uderzył przy samym słupku. Po kilku minutach Michał wyprowadził kolejny cios. Kozubski dośrodkowuje z rzutu rożnego, Pachura przeskakuje rosłych obrońców gości i kieruje piłkę do siatki.

W drugiej połowie Czarni odrobinę spuścili z tonu, ale okazji nie brakowało. W końcu po odbiorze Kozaka, Węglewski podaje do Pachury, ten odgrywa do wbiegającego Patryka, który w drugim tempie pokonuje bramkarza.
Ostatnia bramka spotkania padła po bezpośrednim uderzeniu z rzutu wolnego. Zawodnik gości sprytnym strzałem ominął mur Czarnych, a piłka niespodziewanie wysoko skozłowała i Dydyk musiał wyciągać piłkę z siatki.

W następnym meczu Czarni na wyjeździe zmierzą się z Miedzią Legnica. Obie ekipy okupuję pierwsze dwa miejsca w ligowej tabeli, więc spotkanie zapowiada się naprawdę ciekawie.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości