Podopieczni Janusza Cygana pokonali na własnym boisku Płomień Radwanice 5:2. Taki wynik można traktować jako niezłe osiągnięcie, bowiem absencja dużej ilości zawodników zmusiła trenera gospodarzy do wystawienia eksperymentalnej jedenastki.
Fakt ten dodatkowo zmotywował zawodników z Rokitek i to oni własnie zdobyli pierwszego gola. Na lewej stronie urwał się Pachura, i w swoim stylu pognał wzdłuż linii po czym zciął akcję do środka i podręcznikowo - wzdłuż linii bramkowej pomiędzy obrońcami a bramkarzem dograł do Kozaka, który jedynie dostawił nogę i zapisał się na liście strzelców. Następnie po stałym fragmencie w pole karne dośrodkowuje Kozubski, piłka zalicza kilka kontaktów obrońcami Płomienia i trafia pod nogi Węglewskiego, który wprowadza futbolówkę w kozioł, a ta wpada do siatki obok pierwszego słupka.
Trzecią bramkę spotkania zdobyli goście. Po niepewnym wybiciu obrońców Czarnych piłka szczęśliwie ląduje u stóp napastnika Płomienia, a ten wewnętrzną częścią lewej stopy pakuje piłkę w okolice okienka bramki strzeżonej przez Dydyka. Kolejne dwie bramki pierwszej połowy były autorstwem Michała Pachury.Najpierw, po popisowej kontrze oszukał bramkarza i uderzył przy samym słupku. Po kilku minutach Michał wyprowadził kolejny cios. Kozubski dośrodkowuje z rzutu rożnego, Pachura przeskakuje rosłych obrońców gości i kieruje piłkę do siatki.
W drugiej połowie Czarni odrobinę spuścili z tonu, ale okazji nie brakowało. W końcu po odbiorze Kozaka, Węglewski podaje do Pachury, ten odgrywa do wbiegającego Patryka, który w drugim tempie pokonuje bramkarza.
Ostatnia bramka spotkania padła po bezpośrednim uderzeniu z rzutu wolnego. Zawodnik gości sprytnym strzałem ominął mur Czarnych, a piłka niespodziewanie wysoko skozłowała i Dydyk musiał wyciągać piłkę z siatki.
W następnym meczu Czarni na wyjeździe zmierzą się z Miedzią Legnica. Obie ekipy okupuję pierwsze dwa miejsca w ligowej tabeli, więc spotkanie zapowiada się naprawdę ciekawie.