Leśnik Margonin
Leśnik Margonin Gospodarze
1 : 1
1 2P 1
0 1P 0
Korona Stróżewo
Korona Stróżewo Goście

Bramki

Leśnik Margonin
Leśnik Margonin
90'
Widzów: 120
Korona Stróżewo
Korona Stróżewo

Kary

Leśnik Margonin
Leśnik Margonin
Korona Stróżewo
Korona Stróżewo

Relacja z meczu

Autor:

Michał Jurek

Utworzono:

25.03.2019

Korona Stróżewo na inaugurację rundy wiosennej zremisowała z Leśnikiem Margonin 1:1. Koroniarzy na prowadzenie wyprowadził Marcin Hadała, jednak gospodarze doprowadzili do remisu w ostatniej minucie meczu, wykorzystując rzut karny.

Był to oficjalny debiut Tomasza Gerke na ławce trenerskiej, którego do końca najlepiej nie będzie wspominał. Zwycięstwo przeszło mu koło nosa…

Od pierwszego gwizdka sędziego spotkanie było wyrównane. Gra toczyła się w środkowej strefie boiska, a akcje często były przerywane faulami jednej, bądź drugiej drużyny. Jako pierwsi groźną sytuację podbramkową stworzyli sobie gospodarze. W 8 minucie w dobrej sytuacji strzeleckiej zawodnik rywali przestrzelił. Chwilę później pierwszą okazję bramkową mieli piłkarze przyjezdni. Strzał Marcina Hadały był jednak niecelny. Tego dnia dobrze w bramce spisywał się Artur Nowak, który miał sporo udanych interwencji na przed polu, a w 42 minucie uchronił swój zespół od utraty bramki, wygrywając pojedynek sam na sam.

Po zmianie stron koroniarze zaczęli grać lepiej niż w pierwszej połowie, a co najważniejsze zaczęli stwarzać sobie dobre okazje strzeleckie. Tym samym w 55 minucie Marcin Hadała wykorzystał dośrodkowanie Mikołaja Siatkowskiego z prawej strony boiska i strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Niespełna 10 minut później ten sam zawodnik mógł podwyższyć prowadzenie na 0:2. 19-letni napastnik przebiegł z piłką pół boiska, ale z jego uderzeniem poradził sobie golkiper Leśnika. W 73 minucie gospodarze byli blisko wyrównania. Po dużym zamieszaniu w polu karnym piłkarze Korony ostatecznie wybili piłkę na aut. Gospodarze dążyli za wszelką cenę do tego, aby wyrównać, natomiast koroniarze grali z kontrataków. Wydawało się już, że mecz zakończy się zwycięstwem gości, jednak w ostatniej akcji pod bramką Korony, sędzia dopatrzył się przewinienia i odgwizdał rzut karny. Z jedenastu metrów nie pomylił się Szymon Nejman, strzelając bramkę na wagę punktu.

Leśnik Margonin 1:1 Korona Stróżewo
0:1 Marcin Hadała - 51 minuta
1:1 Szymon Nejman - 94 minuta, rzut karny

Skład:
- Leśnik Margonin: Kaczmarek – Nejman, Grela, Niepolski(86 min. Zagrodnik), Kościański (70 min. P.Walczak) – Ratajczak, Górzyński (75 min. Łada), Walczak, Piechocki, Janas – Troczyński

- Korona Stróżewo: Nowak - Momot, Trzebny, Abram, Siwek – Wituchowski (68 min. Matlak), Nijak (79 min. Jopp), Kryś, Dąbrowski, Siatkowski (60 min. K.Troczyński) – Hadała (89 min. Antosik)

Wypowiedzi pomeczowe:
- Norbert Trzebny, zawodnik Korony Stróżewo: Pierwsza połowa była dość ciężka… nie mogliśmy przeprowadzić dobrze składnej akcji. Natomiast druga część była odrobinę lepsza. Potrafiliśmy sobie stworzyć parę niezłych sytuacji, co dało nam prowadzenie. Szkoda, że do końca nie byliśmy skoncentrowani, efektem tego był faul w polu karnym w ostatniej minucie meczu i bramka z rzutu karnego na 1:1. Mecz w naszym wykonaniu oceniam na średni. Nie wykorzystaliśmy dużo sytuacji oraz popełniliśmy kilka wyraźnych błędów w obronie.

- Robert Troczyński, zawodnik Leśnika Margonin: Myślę, że wynik sprawiedliwy, chociaż jest mały niedosyt. W pierwszej połowie mogliśmy strzelić 2-3 bramki i wtedy mecz wyglądałby całkiem inaczej. W drugiej połowie Korona również miała sytuacje bramkowe, ale końcówka należała do nas.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości