Z trzema punktami i pozycją lidera IV ligi wrócili dzisiaj piłkarze LKS-u Ślesin, którzy pokonali w Racocie miejscowy PKS 3:1. Dzięki wygranej, ślesinianie awansowali na pierwsze miejsce w tabeli wyprzedzając jednym punktem Obrę Kościan.
Początek niedzielnego starcia należał do zespołu ze Ślesina, który dłużej utrzymywał się przy piłce i częściej przebywał na połowie rywala. Niestety ta przewaga nie przekładała się na sytuacje bramkowe, których nie było prawie wcale.
Gospodarze przebudzili się dopiero w 14 minucie spotkania, ale piłka po uderzeniu jednego z zawodników PKS-u poszybowała wysoko nad bramką.
Minutę później dośrodkowanie z rzutu wolnego w pole karne posłał Waldemar Kaźmierczak. Jeden z defensorów z Racotu źle trafił w piłkę, która po chwili znalazła się w rękach dobrze ustawionego w bramce golkipera.
W 21 minucie Łukasz Pietrzak zagrał piłkę z rzutu rożnego na bliższy słupek, a nadbiegający Paweł Błaszczak oddał strzał obok bramki.
W przeciągu kolejnych kilkunastu minut oba zespoły wykonywały po dwa rzuty wolne. W przypadku tych egzekwowanych przez ślesinian, piłka za każdym razem lądowała w rękawicach bramkarza. Natomiast gospodarze albo uderzali wysoko nad bramką, albo obrońcy LKS-u w porę wybijali futbolówkę poza własne pole karne.
W 43 minucie po szybkiej akcji środkiem boiska, w polu karnym LKS-u znalazł się Klaudiusz Kaźmierczak, który w dobrej sytuacji uderzył dwa metry obok bramki.
Druga połowa rozpoczęła się lepiej dla zespołu gości. Już w 46 minucie meczu, po zagraniu Łukasza Pietrzaka w pole karne, jeden z obrońców z Racotu zagrał piłkę ręką. Niestety, niezgodne z przepisami zagranie widzieli wszyscy, oprócz arbitra dzisiejszego spotkania.
Jednak piłkarze LKS-u nie przejęli się pomyłką arbitra i postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. W 53 minucie Łukasz Kujawa obsłużył doskonałym podaniem wychodzącego na czystą pozycję Łukasza Pietrzaka. Najlepszy strzelec LKS-u, w sytuacji sam na sam uderzył w nogi bramkarza, a futbolówka opuściła plac gry.
Cztery minuty później, po dośrodkowaniu Waldemara Kaźmierczaka, głową uderzył Łukasz Łajdecki, ale strzał okazał się zbyt lekki by zaskoczyć Adriana Konradowskiego.
W 60 minucie LKS Ślesin w końcu objął prowadzenie. Po szybkiej wymianie podań między Łukaszem Kujawą a Łukaszem Pietrzakiem, ten drugi posłał dośrodkowanie z prawej strony boiska w pole karne. Do tego zagrania doszedł Paweł Błaszczak, który podał piłkę do nadbiegającego Łukasza Kujawy. Popularny „Kuja” oddał strzał lewą nogą z okolicy dziesiątego metra, a futbolówka po drodze odbiła się od nogi jednego z obrońców PKS-u i tuż przy słupku wturlała się do bramki.
W 69 minucie, Łukasz Pietrzak podał piłkę w pole karne gospodarzy do wybiegającego na czystą pozycję Pawła Błaszczaka. Napastnik LKS-u został ostro potraktowany przez wychodzącego z bramki golkipera, a decyzja arbitra mogła być tylko jedna – rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Łukasz Kujawa i pewnym strzałem przy słupku pokonał Konradowskiego.
Gospodarze nie załamali się jednak dwubramkową stratą i w 76 minucie zdobyli kontaktową bramkę. Jej strzelcem okazał się Bartosz Pudlicki, który celnie uderzył głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Po utracie bramki w szeregi ślesinian wkradła się duża nerwowość. Jednak atakujący gospodarze nie potrafili wykorzystać słabszego momentu w grze swoich rywali.
Co nie udało się piłkarzom PKS-u, udało się gościom. W 83 minucie, po podaniu Łukasza Pietrzaka, w sytuacji sam na sam z Konradowskim znalazł się Łukasz Kujawa, który strzałem w długi róg, po raz trzeci w tym meczu pokonał bramkarza z Racotu.
Już minutę później gospodarze stanęli przed szansą na zdobycie jeszcze jednej bramki, ale świetnym refleksem popisał się Marcin Wojciechowski, który w ładnym stylu obronił uderzenie zawodnika PKS-u z bliskiej odległości.
Ostatecznie więcej bramek w tym meczu już nie padło i spotkanie zakończyło się zwycięstwem ślesinian 3:1. Wygrana dała im – przynajmniej na tydzień - historyczny awans na pozycję lidera w IV lidze wielkopolskiej, gr. południowej.
Wszystkim piłkarzom oraz sztabowi szkoleniowemu gratulujemy dzisiejszego zwycięstwa i awansu na pierwsze miejsce w tabeli. Osobne gratulacje należą się Łukaszowi Kujawie za ustrzelenie klasycznego hattricka. „Kuja” zadedykował go swojej żonie i niedawno narodzonemu synowi Adasiowi.
Kolejne spotkanie ligowe nasz zespół rozegra w niedzielę 3 listopada. Tego dnia o godz.11:00, podejmiemy na własnym boisku zespół Kanii Gostyń.
PKS Racot – LKS ŚLESIN 1:3 (0:0)
Bramki: 0:1 Łukasz Kujawa (60’), 0:2 Łukasz Kujawa (69’ rzut karny), 1:2 Bartosz Pudlicki (76’), 1:3 Łukasz Kujawa (83’)
Żółte kartki: Maciej Czarnecki (23’), Tomasz Kaczmarek (69’), Tomasz Bajsztok (87’) - Paweł Błaszczak (39’), Krzysztof Siedlecki (78’), Łukasz Kujawa (86’), Paweł Bryzgalski (93’)
Skład LKS-u Ślesin: Marcin Wojciechowski – Rafał Dębowski, Łukasz Łajdecki, Damian Markiewicz, Waldemar Kaźmierczak – Paweł Krygier (70’Bartosz Andrzejewski), Dawid Jarka, Krystian Robak (kpt.,81’Bartłomiej Siek), Łukasz Kujawa (87’Paweł Bryzgalski), Łukasz Pietrzak – Paweł Błaszczak (76’Krzysztof Siedlecki)
Pozostali rezerwowi: Dawid Kołodziejczak, Błażej Podziński, Michał Kwiatkowski
Skład PKS-u Racot: Adrian Konradowski – Adam Kasprzak, Jakub Skoracki, Miłosz Mądry, Tomasz Kaczmarek, Maciej Czarnecki, Adam Szulc, Klaudiusz Kaźmierczak, Bartosz Pudlicki, Mikołaj Jankowski, Tomasz Bajsztok (kpt.)
Rezerwa: Andrzej Nowak, Piotr Pierzchlewicz (wszedł na boisko w 69’), Hubert Sznabel, Hubert Buchowski
Sędziowali: Mateusz Helwich (główny), Paweł Haszek, Grzegorz Król (wszyscy KS OZPN Kalisz)