TOP LEVEL klasy „B”! Gorc – Łęgi 5:0!
Nareszcie kibice, sympatycy, działacze ale i postronni goście, którzy zawitali do Ochotnicy z racji majówki mogli obejrzeć takiego Gorca jakiego chciałoby się oglądać przez cały sezon. Drużyna z Nowej Białej nigdy nie „leżała” naszym chłopakom, więc istniały obawy o przebieg i wynik meczu. Nic z tych rzeczy, okazało się, że przyjezdni choć skompletowali 10 graczy i przystąpili do gry – to tak naprawdę podłożyli się pod walec Goraca, który ambitnych przeciwników „wyrównał”. Początek może nieco nerwowy ale to zaledwie kilka minut, które nie przesłoniło obrazu całego spotkania. W 12 minucie bramkę zdobywa Hasior. Akcję zaczął w środku pola Kuba Piszczek, który przejął piłkę od przeciwnika i ruszył sprintem w kierunku bramki, złamał balansem w prawą stronę obrońcę gości - mając kontrolę nad futbolówką pozostawił piłkę naszemu napastnikowi, który ładnie po ziemi ulokował piłkę w bramce Łęgów. Przez całą pierwszą połową wyrazista i niepodlegająca dyskusji przewaga Gorca. Nieliczne wypady gości kończyły się na obrońcach naszej drużyny lub na świetnie dysponowanym Syjudzie. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. W 53 minucie Kuba Piszczek znakomicie obsłużył Jaśka Brzeźnego, który dobrze przyjął górną piłkę wrzucaną w pole karne i jednym zwodem wyszedł sam na sam podwyższając wynik na 2:0! 63 minuta – bramka stadiony świata – Hasior z wolnego bitego z okolic 20 paru metrów pakuje piłkę w prawe okno Łęgów. Kilkadziesiąt sekund po tym błysnął Paweł Rusnak, który powalczył indywidulanie i umiejętnie w polu karnym dziubnął piłkę szpicem i ta znalazła się w sieci. Od tego momentu przedstawiciel drużyny gości próbował nakłonić zawodników z Nowej Białej do dekompletacji drużyny poprzez zgłaszanie kontuzji i innych niedyspozycji. Trzeba oddać rywalom, że nie poddali się niesportowym sugestiom członka swojego sztabu i grali do końca! W 70 minucie pod nieobecność Polaka, nowo upieczony kapitan drużyny Rafał Gabryś przejmując piłkę w okolicach prawego narożnika pola karnego zakręcił obrońcą i z „lewaka” pięknym strzałem pod poprzeczką wpakował piłkę w krótki róg bramkarza gości. W zasadzie od 63 minuty to część meczu, nazwijmy to ćwiczebną z kompletem 5 zmian, w tym również na pozycji bramkarza. W kontekście przyszłych trudnych pojedynków można po takim pokazie siły być optymistą. Drużyna w dniu dzisiejszym pokazała, że jest w Top Level ligowej rywalizacji!
Chłopaków pod nieobecność I trenera poprowadził trener Juniorów Szczepan Młynarczyk. Gratulujemy 3 zwycięstwa pod jego wodzą!
Skład Gorca: Syjud (zm. 70 m. Majerczak), Ziemianek, Sokołowski, Giemzik (zm. 68 m. Mikołajczyk), Brusiński, Zając, Rusnak (zm. 70 m. K. Piszczek), Brzeźny (zm. 63 m. Grzywnowicz), Gabryś, J. Piszczek (zm. 78 m. Topolski), Hasior.
Bramki: Hasior x 2, Jan Brzeźny, Paweł Rusnak, Rafał Gabryś x 1.