Mecz od początku toczył się pod dyktando naszych seniorów, którzy chcieli jak najszybciej zdobyć bramkę. Wydawało się, że bramka dla naszych seniorów to kwestia czasu, jednak zawodnikom Krokusa czasami brakowało zdecydowania lub ich strzały były blokowane przez obrońców Zenita. Bardzo dobrym strzałem popisał się Adrian Leśniak, jednak refleksem wykazał się bramkarz Zenita, który odbił piłkę na rzut rożny. Gospodarze nie mogli stworzyć żadnej akcji, gdyż wszystkie piłki były przechwytywane przez obrońców Krokusa. Zenit stworzył w pierwszej połowie tylko jedną okazję, ale skrzydłowego gospodarzy zatrzymał Świechowski. Krokus dominował, ale nie potrafił zdobyć bramki i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
W drugiej połowie nadal grę prowadził Krokus, ale gospodarze przeprowadzali groźniejsze akcje niż w pierwszej części spotkania. I to właśnie oni zdobyli pierwszą bramkę w 65 minucie. Ta bramka spowodowała, że Krokus rzucił się do ataku. W 70 minucie boisko z powodu urazu pachwiny opuścił Marek Kęska, a zmienił go Dariusz Serafin. Ataki naszych seniorów przyniosły skutek w 86 minucie - Dawid Cabała podał piłkę do Adriana Leśniaka, a ten strzałem zza pola karnego pokonał bramkarza gospodarzy. Dwie minuty później mogło być 2:1 dla Krokusa, ale po dobrym strzale Artura Sosnowskiego znów świetną interwencją wykazał się bramkarz Zenita. Wynik jednak nie uległ już zmianie.