Mecz rozpoczął się fantastycznie dla naszego zespołu. W 2 minucie piłkę w pole karne zagrał Jarosław Pietraś. Tam rozpaczliwie próbował interweniować jeden z graczy gospodarzy, a że uczynił to bardzo niefortunnie futbolówka trafiła do siatki. Zawodnicy Bronowic próbowali atakować, ale kontrataki przyjezdnych były tego dnia zabójczo skuteczne. Po jednym z nich Dawid Zarzeczny pokonał bramkarza gospodarzy po podaniu z głębi pola. Ostatnia bramka w pierwszej połowie padła w dość kontrowersyjnych okolicznościach. Doskonała wrzutka Kamila Śliczniaka z rzutu wolnego trafiła pod nogi Tomasza Wyki.Ten stał tyłem do bramki, momentalnie odwrócił się i strzelił obok bramkarza do siatki. Gospodarze reklamowali u sędziego pozycję spaloną naszego strzelca, ale arbiter pozostał nieugięty i wskazał na środek boiska.
W drugiej połowie jeszcze mocniej zaatakowali, nie mający nic do stracenia, miejscowi. Kolejne gole padały dopiero w ostatnim kwadransie meczu. Najpierw wynik na 4:0, po szybkiej kontrze duetu: Pietraś –Adam Siudziak, podwyższył ten pierwszy. Potem za sprawą dwóch goli Bronowic, zdobytych w 79 i 88 minucie, zrobiło się trochę nerwowo. W doliczonym czasie gry wszelkie wątpliwości kto tego dnia był lepszy rozwiał Wyka. Nasz zawodnik wyprzedził obrońców Bronowic i strzelił, ale bardzo nieczysto. Kiedy wszyscy myśleli, że bramkarz spokojnie złapie piłkę, ten przepuścił ją pod brzuchem, dopadł do niej wspomniany Wyka i ustalił wynik na 5:2 dla LKS Biskupice.
Kolejnym ligowym rywalem futbolistów z Biskupic będzie Vir Dorohucza. Mecz derbowy zostanie rozegrany w niedzielę 21 maja o godz. 17 w boisku Biskupicach.