Trudno jest wytłumaczyć wydarzenia,które miały miejsce w niedzielę w Cisowej.Nasza drużyna przegrała 4-2 i jak się dowiedziałem "nic nie graliśmy" a winnymi tej porażki są Ci zawodnicy,których na tym spotkaniu nie było.Tylko zastanawiam się jaki wpływ mieli Ci,których nie było na grę pozostałej części drużyny? może ktoś mi odpowie? podkreślę,że nie ma ludzi niezastąpionych i każdy ma możliwość się wykazać i każdy ma prawo do tego,aby na meczu nie był - są sprawy ważne i ważniejsze.
Wracając do meczu to trudno mi się odnieść,gdyż nie byłem w Cisowej,ale tak jak napisałem powyżej nasza drużyna niczego wybitnego nie pokazała i przegrywała już nawet 4-0,ale honor ostatecznie uratowali Jarek Stelmach i Grzegorz Szumierz co ostatecznie dało wynik końcowy 4-2.
Niewątpliwie był to mecz o pietruszkę dla jednej jak i drugiej drużyny,ale czy wobec tego w taki sposób będziemy przegrywać? szkoda,bo punkty uciekły,podobnie jak nastroje.
CISOWA 4-2 UNIA