Bad Boys Team Tulce
Bad Boys Team Tulce Gospodarze
5 : 1
3 2P 1
2 1P 0
Zielona Weranda
Zielona Weranda Goście

Bramki

Bad Boys Team Tulce
Bad Boys Team Tulce
Orlik Tulce
40'
Widzów:
Zielona Weranda
Zielona Weranda
Nieznany zawodnik

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Bad Boys Team Tulce
Bad Boys Team Tulce
Zielona Weranda
Zielona Weranda
Brak danych


Skład rezerwowy

Bad Boys Team Tulce
Bad Boys Team Tulce
Numer Imię i nazwisko
Norbert Witkowski
roster.substituted.change 20'
Wojtek Nowicki
roster.substituted.change 25'
Zielona Weranda
Zielona Weranda
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Bad Boys Team Tulce
Bad Boys Team Tulce
Brak zawodników
Zielona Weranda
Zielona Weranda
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

luciu1991

Utworzono:

04.10.2016

W sobotę 01.10.2016 r. na orliku w Tulcach naprzeciwko siebie stanęły zespoły Kwiaciarni Zielona Weranda oraz Bad Boys Team. Oba zespoły zaliczyły różny start w lidze. O ile drużyna BBT swoją konsekwencją, cierpliwością i skutecznością zdobywała 3 pkt w swoich poprzednich 2 meczach, to zespół Kwiaciarnia Zielona Weranda zaprezentował grę w kratkę przeplatając zwycięstwo porażką. Od pierwszego gwizdka widać było, który zespół będzie wiódł prym w tym spotkaniu. Ekipa Bad Boys raz po raz groźnie atakowała, nie pozwalając przy tym na zbyt wiele ekipie przeciwnej. Po krótkim okresie piłkarskich szachów i stracie piłki w środku pola przez ekipę Kwiaciarni, Mateusz Nowicki przedarł się razem z Patrykiem Witkowskim przez obronę ekipy przeciwnej, w zamieszaniu pod bramką zespołu w czarnych koszulkach najlepiej odnalazł się supersnajper BBT Patryk Witkowski, który umieścił piłkę w siatce obok bezradnego bramkarza gości. 1:0 dla BBT! Warto dodać, że piłka po drodze do bramki odbiła się jeszcze od słupka.

Dalsza część meczu to dobra kontrola tempa gry przez BBT, okazało się, że warto było czekać na debiut Wojtka Nowickiego aż do 3 kolejki, gdyż okazał się on świetnym transferem idealnie wpasowując się w rozegranie piłki zespołu gospodarzy. Po jednej z akcji skrzydłem Łukasza Wawrzyniaka obrońca gości wybija piłkę na aut. Kapitan zespołu BBT bez zastanowienia podchodzi do wykonania auta i wrzuca piłkę na nos Mateuszowi Nowickiemu, któremu nie pozostaje nic więcej jak umieścić piłkę w siatce! 2:0 dla BBT. 

Do końca pierwszej połowy zarówno BBT jak i Kwiaciarnia Zielona Weranda nie strzeliły bramek, mimo, że kilka okazji ku temu było, co więcej troche przebudzili się goście i zagrozili bardziej bramce gospodarzy. Do przerwy 2:0.

Druga połowa to już koncertowa gra BBT w rozegraniu i regulowaniu tempa gry. Ekipa w czerwonych koszulkach raz po raz nękała rywali groźnymi atakami.

Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy bez powodzenia szczęścia szukali Mikołaj Wawrzyniak czy Norbert Witkowski. Jednak przyszedł czas na dobre podanie na wolne pole od Konrada Piechowiaka do Patryka Witkowskiego, wykończone przez tego drugiego chirurgicznie precyzyjnym strzałem w przeciwny róg bramki rywali.3:0 dla BBT

I tak w ciągu krótkiego czasu padały gole dla BBT. Najpierw dzięki pressingowi Patryka Witkowskiego błąd podczas wyprowadzania piłki popełnili zawodnicy defensywy gości. W efekcie rozpędzony jak czołg Łukasz Wawrzyniak ustawiony na wprost bramkarza, mógł pytać się go w który róg uderzyć. Wybrał dobrze - prawy dolny róg bramki i wynik brzmiał już 4:0 dla BBT.

Nie trzeba było długo czekać na dalsze ciosy zespołu gospodarzy. Po kolejnym błędzie w środku pola ekipy Kwiaciarni piłkę przejął Patryk Witkowski i niczym ekspres ruszył na bramkę gości, po czym sprytnie oddał piłkę lepiej ustawionemu Łukaszowi Wawrzyniakowi. Kapitan w tej sytuacji znalazł się sam na sam z bramkarzem czarnych koszulek i po zwodzie ciałem umieścił piłkę w lewym rogu bramki. 5:0 dla BBT!

!W końcówce Bad Boys oddali inicjatywe rywalom, którzy coraz śmielej atakowali bramkę gospodarzy. Jeden z takich ataków przy odrobinie szczęścia i nieuwadze obrony zakończył się honorowym golem dla Kwiaciarni Zielona Weranda.
5:1 dla BBT!

Sam mecz nie zawiódł, było w nim sporo akcji ofensywnych. Na plus na pewno umiejętność spokojnego budowania ataków przez BBT od bramki bez zbędnych przerzutów wzdłuż boiska. Ładna klepka, miła dla oka gra to dobry prognostyk przed następnymi spotkaniami. Defensywa też całkiem nieźle dziś funkcjonowała. Bramkarz natomiast - Kamil Witkowski - również pokazał, że na byciu "GK" to niewątpliwie się on zna. 

SKRÓT MECZU

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości