Górnik Bobrowniki Śląskie - Nadzieja Bytom


Górnik Bobrowniki Śląskie
Górnik Bobrowniki Śląskie Gospodarze
1 : 6
1 2P 6
0 1P 0
Nadzieja Bytom
Nadzieja Bytom Goście

Bramki

Górnik Bobrowniki Śląskie
Górnik Bobrowniki Śląskie
Nieznany zawodnik
90'
Widzów:
Nadzieja Bytom
Nadzieja Bytom

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Górnik Bobrowniki Śląskie
Górnik Bobrowniki Śląskie
Brak danych
Nadzieja Bytom
Nadzieja Bytom


Skład rezerwowy

Górnik Bobrowniki Śląskie
Górnik Bobrowniki Śląskie
Brak dodanych rezerwowych
Nadzieja Bytom
Nadzieja Bytom

Sztab szkoleniowy

Górnik Bobrowniki Śląskie
Górnik Bobrowniki Śląskie
Brak zawodników
Nadzieja Bytom
Nadzieja Bytom
Imię i nazwisko
Jakub Jeżycki Trener

Relacja z meczu

Autor:

Robert Czykiel

Utworzono:

27.10.2016

Juniorzy starsi wygrali drugi mecz z rzędu. Tym razem pewnie pokonali Górnika Bobrowniki Śląskie 6:1. Cieszy nie tyle wynik, co fakt, że nasi młodzi zawodnicy rozegrali jeden z najlepszych meczów w sezonie.

W niedzielne przedpołudnie udaliśmy się do Bobrownik Śląskich, na mecz z tamtejszym Górnikiem. Piękna pogoda, piękne boisko, niestety miejscami zalane, ale ostatecznie nie przeszkodziło nam to rozegrać jednego z lepszych spotkań.

Zaczynamy od gry piłką i w końcu po przechwycie piłki Mateusz Duszyński popędził na bramkę rywali, ograł obrońcę i strzałem obok bramkarza dał nam prowadzenie. Po chwili idziemy za ciosem. Wrzutka z rzutu wolnego Mateusza Długosza, a do bramki pakuje ją Patryk Kubacki. Wreszcie trzecia sytuacja bramkowa w tej połowie. Dobre dogranie Duszyńskiego do Marcina Fitlera, a ten z ostrego kąta pokonuje bramkarza rywali.

Do tego dwa bardzo groźne strzały Przemka Chojnowskiego, który jednak trochę za dużo siły w nie włożył i ostatecznie przeleciały nad poprzeczką bramki rywali. Rywali, którzy w tej połowie mieli dwie dobre okazję. Najpierw po minimalnie za mocnej wrzutce strzał głową zawodnika gospodarzy był bardzo niecelny, a po chwili napastnik Bobrownik dostał dobrą piłkę w pole karne, ale zamiast strzelać, uwikłał się w drybling i ostatecznie Dominik Szczypiński zażegnał niebezpieczeństwo.

Na drugą połowę wychodzimy z podobnym zamiarem jak na pierwszą, czyli grać w piłkę. I trzeba przyznać, że przez kilkanaście minut nam się to udaje, zdobywamy w tym czasie bramkę. Po zagraniu Fitlera do piłki popędził Duszyński i gdy wydawało się, że musi ona paść łupem bramkarza gospodarzy, ten popełnia koszmarny błąd i prowadzimy już 4:0. Po tym golu mamy jeszcze groźny strzał Duszyńskiego minimalnie obok słupka oraz jeszcze groźniejsze uderzenie z 30 metrów Jakuba Jendrzeja, które ostatecznie na poprzeczkę zdołał sparować bramkarz rywali.

Niestety, po tych sytuacjach trochę odpuszczamy, a momentalnie wykorzystują to rywale. Najpierw z 20 metrów uderzają minimalnie niecelnie, a po chwili z 25 metrów ładnym strzałem pokonują Bartka Szybiaka i jest już tylko 4:1. Na szczęście po chwili rzut wolny z boku boiska i ładny strzał Kubackiego kończy swój lot w bramce rywali. W samej końcówce jeszcze na strzał zdecydował się Dominik Kolanek, a kolejny błąd popełnia bramkarz rywali i ostatecznie wygrywamy 6:1.

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że było to jedno z lepszych spotkań w naszym wykonaniu. Bardzo pewnie i mądrze w obronie, poprzez pomoc, która grała w piłkę, a nie tylko ją kopała, aż do naszej ofensywnej siły, gdzie nawet niespecjalnie idzie się przyczepić do skuteczności. Teraz przed nami następny bardzo ciężki mecz z Czarnymi Sucha Góra, gdzie miejmy nadzieję, pokażemy te same walory, co w zeszłoniedzielnym starciu.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości