Sromotnej porażki doznali seniorzy Chrobrego Charbrowo, którzy na własnym boisku przegrali z Polonezem Bobrowniki 0: 6, przegrywając również do przerwy 0:2.
Była to najwyższa porażka, jaką zanotował Chrobry w tym sezonie. Pewnym usprawiedliwieniem może być to, że nasz przeciwnik był lepiej wypoczęty, ponieważ nie rozgrywał czwartkowych zawodów z powodu pauzy. Przy takim upale, jaki miał miejsce na boisku w Charbrowie, uwidaczniała się świeżość przeciwnika z minuty na minutę na zmęczonych ostatnią kolejką gospodarzach. Niestety problem jest dużo większy, ponieważ nie opuszcza nas plaga kontuzji, która wisi na zespole i może mieć kolejne negatywne przełożenia na ostatnie ligowe kolejki. Już na meczu z Jantarią mieliśmy poważne problemy z skompletowaniem tak zwanego „zdrowego” składu. Jak na złość po tym spotkaniu Szwabach całkowicie został wyeliminowany ze składu, ponieważ kontuzja zbyt mocno się pogłębiła? Juniewcz narzekał na kostkę i w piątek zawitał u ortopedy. Niestety i w tym przypadku gips okazał się nieunikniony. W sobotę musieliśmy ponownie kombinować. Do składu włączamy juniora Krystiana Tymca, który zalicza swój pierwszy występ seniorski. Do tego kolejnych kontuzjowanych Górskiego oraz Starosza, którzy już po 15 minutach narzekali na urazy. Pechowo w końcówce pierwszej połowy poważnego stłuczenia w starciu z przeciwnikiem doznaje Wroński, który też nie może normalnie kontynuować gry i przetrwał tylko do 71 minuty, ponieważ wyglądało to coraz gorzej. Dodatkowo od 57 minuty musimy grać w 10 osobowym składzie po 2 żółtej kartce Górskiego.
Spotkanie zaczęliśmy dobrze utrzymując się przy piłce, szukając pozytywnego rozwiązania w otwarciu, budowaniu oraz zakańczaniu gry. Przeciwnik przy każdym przechwyceniu piłki kopał ją do przodu na swoich szybkich napastników. W 28 minucie meczu jeden z nich przedziera się w kierunku bramki i zostaje sfaulowany w polu karnym przez Wrońskiego. Jedenastka znalazła swój koniec w siatce i to przeciwnik wychodzi na prowadzenie. Chrobry cały czas prowadzi konstruktywna grę, ale przeciwnik gra bardzo agresywnie wykorzystując szybkie kontrataki. W 41 minucie faulowany od tyłu zostaje Kalamaszek, czego nie widzi albo nie chce widzieć arbiter puszczając akcje, po której tracimy piłkę a przeciwnik bezlitośnie wykorzystuje sytuację strzelając drugiego gola. Chrobry zarówno po pierwszej jak i po drugiej bramce mógł doprowadzić do wyrównania, ale swoich stu procentowych sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystuje dobrze wypadający w tym spotkaniu Tymiec, któremu zabrakło w obu przypadkach zimnej krwi.
Druga część spotkania wyglądał już dużo gorzej. Obrona praktycznie nie istniała, ponieważ chodziła jak połamana. Od 57 gramy jednym zawodnikiem mniej po drugiej żółtej Górskiego. Przeciwnik nie wykorzystuje swoich setek, które dostał na tacy. Najlepsze jest to, że mogliśmy jeszcze doprowadzić do wyrównania po uderzeniu Krzyżanowskiego oraz sytuacji sam na sam z bramkarzem Tymca. Niestety w obu przypadkach bramkarz był górą. W 67 minucie dostajemy 3 a 10 minut później 4 bramkę i zapowiadał się pogrom, ponieważ goście nie zwalniali. Na szczęście pudłowali z najbliższej odległości i mieli problemy z pokonaniem walecznego Steinke, dzięki któremu przeciwnik do końca spotkania strzelił tylko 2 bramki, bo sytuacji nie brakowało. Gratulujemy gościom wygranej. Naszej drużynie życzymy powrotu do zdrowia. Mamy teraz pauzę i miejmy nadzieje ze zespół się dobrze zrehabilituje pokazując dobry futbol z dobrze dysponowanym zespołem z Kończewa, który jako jedyny poradził sobie w tej rundzie z naszym liderem. Powodzenia