W sobotę 22.10.2009 Juniorzy B Chrobrego Chabrowo w ostatnim meczu rundy jesiennej zremisowali na stadionie przeciwnika 2: 2 z miejscowa Spartą Sycewice.
Spotkanie drużyn, które mogły w realnym stanie powalczyć jak równy z równym. Niestety niektórzy zawodnicy zespołu Chrobrego nie podeszli z powagą do tego meczu i musieliśmy wystąpić w tym spotkaniu goła jedenastką. Ten mecz miał również swoja rangę ważności, ponieważ zwycięzca tego spotkania miał gwarantowaną trzecia pozycję w ligowej tabeli.
Warunki w tym dniu nie były dla nas łaskawe, ponieważ był mocny wiat i miejscami padał ulewny deszcz stwarzając fatalne warunki do gry na zabłoconej murawie. Mecz odważniej rozpoczęli gospodarze, którzy w 2 minucie meczu mogli przejąć prowadzenie, ale gości szczęśliwie ratuje poprzeczka. Nie mija 8 minut i znowu Sparta poważnie zagroziła bramce Cieszkowskiego, który swoją interwencja nie dopuścił do strzelenia bramki. Po 15 minutach gry coraz lepiej radzili sobie goście. Graliśmy dobry futbol stwarzając szereg sytuacji, których nie potrafiliśmy wykończyć. Najlepszą sytuację do zdobycia bramki w pierwszej połowie miał Tymiec, ale gospodarzy szczęśliwie uratowała poprzeczka.
W drugiej połowie wyszliśmy z przewaga wiatru, z którą męczyliśmy się w pierwszej połowie. Po doskonałej grze w 57 minucie meczu przejmujemy prowadzenie po bramce Krystiana Tymca, który wykorzystał doskonałe zagranie Gaffke. Po strzelonej bramce mogliśmy dobić przeciwnika wykorzystując, co najmniej jedna z trzech znakomitych sytuacji. W 70 minucie meczu ponownie gospodarzy ratuje tym razem słupek. Po tej akcji nastąpiły 3 minuty grozy dla Chrobrego. W 72 minucie meczu sędzia odgwizduje przedziwny faul wskazując rzut wolny w okolicach 20 metra. Precyzyjny strzał w kierunku bramki wyślizgną się naszemu bramkarzowi i mamy remis. Przeciwnik nabrał wiatru w żagle i dwie minuty później szybki napastnik Spartan urwał się naszej obronie zmuszając naszego obrońcę Dawida Tymca do błędnej interwencji, po której sędzia bez zastanowienia wskazuje jedenastkę oraz czerwony kartonik dla naszego zawodnika. W ostatnich 5 minutach gry goście przyspieszyli tępa naciskając na broniącego wyniku przeciwnika. Walka była o każda piłkę, były również nerwy i przepychanki a do tego niepotrzebne dyskusje z sędzią, które odczuł na własnej skórze Kukuł otrzymując czerwoną kartkę w 81 minucie meczu. Wydawało się, że w dziewięcioosobowym składzie już nic nie zdziałamy. Błędne myślenie, ponieważ chłopaki walczyli do ostatnich sekund, co zaowocowało bramką wyrównującą w 82 minucie meczu po bramce Błażeja Polewika. Gratulacje dla całego zespołu.