Nie tak wyobrażali sobie piłkarze Niwy Nowa Wieś przebieg sobotnich derbów Gminy Kęty z Sołą Łęki. Co prawda od początku spotkania to nowowsianie starali się dyktować warunki na boisku, jednak cały plan ległw gruzach już w 19 minucie gry.
Wówczas po ataku Niwy, goście z Łęk ruszyli do kontrataku i po dośrodkowaniu w pole karne Wojciech Góral bezsensownie pociągnął za koszulkę jednego z zawodników gości, czym sprezentował im "jedenastkę". Do piłki podszedł Mirosław Zemła i pewnie wpakował piłkę pod poprzeczkę.
Od tego momentu gra Niwy przypominała walenie głową w mur, a drużyna podzieliła się na część atakującą i broniącą. Ta pierwsza czekała pod polem karnym Soły na długie piłki bądź dośrodkowania z boku i praktycznie żadnego innego pomysłu na grę w tym spotkaniu nie było.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił i to Soła mogła podwyższyć prowadzenie. Najpierw Zemła huknął z rzutu wolnego, jednak Damian Pałamarczuk zdołał wybić futbolówkę na korner. Chwilę później po rzucie rożnym piłka znalazła się w siatce naszej drużyny, jednak sędzia dopatrzył się faulu jednego z łęckich zawodników.
Najlepszą sytuacją dla Niwy było zamieszanie w polu karnym Soły, ale i tu piłka nie znalazła drogi do bramki, bo gdy już minęła bramkarza, to jeden z obrońców przyjezdnych wybił ją z linii bramkowej.
Z minuty na minutę na boisku było coraz bardziej nerwowo, czego konsekwencją były kartki sypiące się jak z rogu obfitości. Najpierw w 78 minucie miała miejsce sytuacja bez precedensu. Soła ruszyła do kolejnej kontry, którą próbował przerwać Mariusz Piskorek. Pomocnik Niwy najpierw ciągnął za koszulkę jednego z rywali, ale sędzia zastosował przywilej korzyści. Akcja chwilę później przeniosła się pod pole karne Niwy i tu Piskorek dopuścił się kolejnego faulu. Sędzia pokazał zawodnikowi Niwy dwie żółte kartki za dwa faule w jednej akcji.
W samej końcówce z boiska wyleciał jeszcze Bogdan Swarzyński, który odepchnął przeciwnika, a Soła nie robiąc sobie nic z gorącej atmosfery wyprowadziła kolejną kontrę. Tym razem piłka trafiła do Marka Lekkiego, który huknął pod poprzeczkę jak z armaty, nie dając Damianowi Pałamarczukowi szans nawet na zareagowanie.
Niwa Nowa Wieś - Soła Łęki 0:2 (0:1)
0:1 - Mirosław Zemła 19' (k)
0:2 - Marek Lekki 89'
Niwa: Damian Pałamarczuk - Bartłomiej Zwaryczuk (50' Jakub Makowski), Lucjan Stawowczyk, Wojciech Góral, Mateusz Śleziak (75' Przemysław Tlałka) - Łukasz Łęcki, Bartosz Michałek, Mariusz Piskorek, Bogdan Swarzyński, Przemysław Oczkowski - Adam Żmuda.
Soła: Adam Szymański - Jakub Wójcik, Krzysztof Pawlusiak, Krzysztof Drabek, Bartłomiej Gabryś (75' Marek Lekki) - Rafał Rusek, Mariusz Dziubek, Mirosław Zemła, Grzegorz Bogdan (34' Krzysztof Karnas), Paweł Kramarczyk - Dariusz Wójcik (29' Marek Matejko).
Żółte kartki: Mariusz Piskorek (2), Adam Żmuda, Lucjan Stawowczyk, Bogdan Swarzyński - Mariusz Dziubek, Marek Matejko.
Czerwone kartki: Mariusz Piskorek (78', za dwie żółte), Bogdan Swarzyński (88' niesportowe zachowanie).
Sędzia: Witold Romanowski (Wadowice)