Blado wypadła inauguracja rundy wiosennej w Kobylinie. Oba zespoły stworzyły marne widowisko piłkarskie, które zakończyło się bezbramkowym remisem. Z takiego wyniku bardziej cieszyli się gospodarze, których ten jeden punkt przybliża do utrzymania w IV lidze.
Jako pierwsi w dzisiejszym meczu zaatakowali ślesinianie. Wykonywane dwa stałe fragmenty gry – rzut rożny i rzut wolny – nie przyniosły jednak większego zagrożenia pod bramką gospodarzy.
Chwilę po tych sytuacjach Łukasz Pietrzak zagrał piłkę w pole karne do Michała Kwiatkowskiego, który uderzył obok bramki.
W 7 minucie arbiter podyktował rzut wolny dla LKS-u za faul na Łukaszu Kujawie. Do ustawionej na siedemnastym metrze piłki podszedł sam poszkodowany, a jego uderzenie o pół metra minęło światło bramki.
Im więcej czasu mijało tym ataki gości coraz bardziej słabły. Gospodarze po początkowym natarciu rywali opanowali sytuację i w 19 minucie mogli nawet objąć prowadzenie. Jeden z zawodników Piasta otrzymał świetne podanie z głębi pola i znalazł się w polu karnym ślesinian. Na szczęście w porę z bramki wybiegł Dawid Kołodziejczak, który uprzedził rywala i pewnie złapał piłkę.
W 28 minucie kapitan LKS-u Damian Markiewicz padł na murawę po bardzo brutalnym faulu Bartosza Knuły. Obrońca Piasta za bezpardonowy atak na nogi rywala powinien zostać wyrzucony z boiska. Niestety innego zdania był sędzia dzisiejszego spotkania – Jacek Włoch, który winowajcę ukarał jedynie żółtym kartonikiem.
W końcówce pierwszej połowy mogły paść bramki zarówno dla jednej jak i drugiej drużyny. W 39 minucie Bartosz Knuła mocno uderzył z rzutu wolnego, a piłka o centymetry minęła spojenie słupka z poprzeczką.
Chwilę później to ślesinianie powinni objąć prowadzenie. Łukasz Pietrzak posłał dośrodkowanie w pole karne, a zamykający akcję na dalszym słupku Michał Kwiatkowski strzelił z kilku metrów wysoko nad bramką.
W następnej akcji jeden z zawodników Piasta zdecydował się na strzał z dalszej odległości, a futbolówka przeleciała kilka centymetrów nad poprzeczką.
W drugiej połowie na boisku dominowała już tylko jedna drużyna – LKS Ślesin, która często zamykała rywali na własnej połowie. Gospodarze, którzy byli zadowoleni z wyniku, często całą jedenastką ustawiali się w okolicach własnego pola karnego.
W 55 minucie boisko opuścić musiał Markiewicz, który odczuwał skutki brutalnego faulu z pierwszej połowy. Za niego na placu gry zameldował się Łukasz Łajdecki, który przejął także opaskę kapitana.
Chwilę później Pietrzak wrzucił piłkę z autu w pole karne, gdzie strzał głową oddał Mateusz Majewski. Niestety jeden z obrońców Piasta wyręczył swojego bramkarza i zdołał głową przenieść futbolówkę nad poprzeczką.
W 59 minucie Dawid Jarka dośrodkował piłkę w pole karne, a ta zmieniła kierunek lotu pod wpływem wiejącego wiatru i o mały włos nie wpadła pod poprzeczkę. Na posterunku był jednak w tej sytuacji golkiper z Kobylina, który z trudem wybił futbolówkę poza boisko.
W 67 minucie szybką akcję gości rozpoczął Bartosz Andrzejewski, który w polu karnym wypatrzył Michała Kwiatkowskiego. Ten odegrał piłkę do lepiej ustawionego Łukasza Kujawy, który oddał groźny strzał lewą nogą. Niestety także i tym razem Marcin Porzucek był na posterunku i w ładnym stylu obronił uderzenie ślesińskiego napastnika.
W drugiej połowie pod bramką LKS-u groźnie zrobiło się tylko raz. W 85 minucie oglądaliśmy ładny strzał 43-letniego Krzysztofa Kendzi z rzutu wolnego z ok. 22 metrów. Doświadczony zawodnik Piasta przymierzył w samo „okienko”, ale bardzo dobrą interwencją popisał się Kołodziejczak, który w trudnej sytuacji pewnie złapał piłkę.
Chwilę później na mocny strzał sprzed pola karnego zdecydował się Dawid Jarka, a piłka przeleciała tuż obok prawego słupka.
W doliczonym czasie gry ślesinianie byli bardzo blisko strzelenia bramki, ale także i tym razem zabrakło odrobiny szczęścia. Piłka została dośrodkowana w pole karne, a tam najwyżej wyskoczył Krzysztof Siedlecki, który oddał groźny strzał głową. Niestety futbolówka odbiła się od nierównej murawy i dosłownie o kilka centymetrów minęła światło bramki.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, który spowodował, że przewaga LKS-u nad drugim w tabeli KKS-em Kalisz stopniała do czterech punktów. Pocieszeniem dla ślesińskich piłkarzy i kibiców powinien być fakt, że podobnie rozpoczęła się dla naszego zespołu runda jesienna (remis 2:2 w Ostrzeszowie). A o tym co się potem wydarzyło wszyscy bardzo dobrze pamiętamy. Oby tym razem było podobnie!
Kolejny mecz ligowy LKS Ślesin rozegra w sobotę 28 marca w Ślesinie. Rywalem czerwono-czarnych będzie ostatni zespół w tabeli – Orzeł Mroczeń, który dzisiaj na własnym boisku przegrał z Obrą Kościan 1:2.
Piast Kobylin – LKS Ślesin 0:0
Żółte kartki: Marcin Kurzawa, Adam Kurzawa – Jakub Woźniak
Skład LKS-u: Dawid Kołodziejczak – Jakub Woźniak, Mateusz Majewski, Damian Markiewicz (kpt. 55’ Łukasz Łajdecki) Bartosz Andrzejewski – Michał Kwiatkowski (75’ Bartosz Nowak), Dawid Jarka, Paweł Krygier (67’ Paweł Błaszczak), Adrian Majewski, Łukasz Pietrzak – Łukasz Kujawa (80’ Krzysztof Siedlecki)
Pozostali rezerwowi: Marcin Wojciechowski, Bartłomiej Siek, Dawid Kierzek
Skład Piasta: Marcin Porzucek – Bartosz Knuła, Krzysztof Kajl, Jakub Pospiech (kpt.), Adam Kurzawa – Mateusz Pijanowski, Patryk Gendera, Kacper Kendzia, Krzysztof Kendzia, Marcin Kurzawa – Jędrzej Paczków
Pozostali rezerwowi: Krystian Jędrzejak, Jakub Szymanowski, Paweł Frąckowiak, Kacper Kazubek