Gwardia Koszalin
Gwardia Koszalin Gospodarze
4 : 3
1 2P 2
3 1P 1
Arkonia Szczecin
Arkonia Szczecin Goście

Bramki

Gwardia Koszalin
Gwardia Koszalin
Koszalin
70'
Widzów: 100
Arkonia Szczecin
Arkonia Szczecin
25'
Nieznany zawodnik
60'
Nieznany zawodnik
65'
Nieznany zawodnik

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Gwardia Koszalin
Gwardia Koszalin
Arkonia Szczecin
Arkonia Szczecin
Brak danych


Skład rezerwowy

Gwardia Koszalin
Gwardia Koszalin
Arkonia Szczecin
Arkonia Szczecin
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Gwardia Koszalin
Gwardia Koszalin
Imię i nazwisko
Karol Izmajłowicz Trener
Arkonia Szczecin
Arkonia Szczecin
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Karol Izmajłowicz

Utworzono:

20.04.2015

Trzecią wygraną z rzędu zaliczyli nasi młodzi piłkarze z rocznika 2001. Na własnym boisku pokonali Arkonię Szczecin 4:3. Mecz można podsumować w ten sposób, że koszalinianie zagrali jak wytrawny bokser. Arkonia nastawiona od początku spotkania bardzo ofensywnie i bojowo z zastosowaniem wysokiego pressingu. Gwardziści jednak dobrze wychodzili z opresji umiejętnie się broniąc i wyprowadzając zabójcze kontry. Już w 5 minucie po odzyskaniu piłki powędrowała ona na wolne pole do Dominika Szukiełowicza, który błyskawicznie pomknął lewą stroną i dośrodkował wprost do Adriana Cybula a temu nie pozostało nic innego jak umieścić piłkę w siatce. Goście nie zamierzali zmieniać stylu gry i nadal podchodzili bardzo blisko naszego pola karnego jednak nie mieli pomysłu jak rozpracować dobrze radzącą sobie defensywę podopiecznych Karola Izmajłowicza. W 14 minucie przeprowadziliśmy kolejny atak. Po zamieszaniu w polu karnym do futbolówki dopadł Gabriel Szygenda i podwyższył prowadzenie. Przyjezdni bramkę kontaktową zdobyli po strzale z bardzo dalekiej odległości gdzie sprzymierzeńcem okazał się porywisty wiatr. Jeden z zawodników gości zauważył wysuniętego bramkarza i uderzył bez przyjęcia z około 30 metrów. Wiatr pchnął piłkę na tyle mocno, że ta wpadła do bramki nad interweniującym Adrianem Pędziwiatrem. Arkończycy uwierzyli, że mogą wywieźć z Koszalina jakąś zdobycz punktową lecz koszalinianie szybko sprowadzili ich na ziemię. Po pięknej wymianie piłki Adrian Cybuli z Gabrielem Szygendą ten pierwszy znalazł się w sytuacji sam na sam i sprytnym technicznym strzałem zdobył kolejnego gola.
Po zmianie stron licznie zgromadzeni kibice zobaczyli bramkę dopiero w 50 minucie choć bardzo dobre sytuacje zmarnowali Szukiełowicz i Cybula. Tym razem jednak nasz napastnik był bezlitosny a jego akcja zasługiwała na bardzo wysoką notę. Adrian otrzymał podanie z prawej strony boiska i pod naporem obrońcy przyjął piłkę w bardzo niekonwencjonalny sposób. Pozwoliło mu to stanąć z bramkarzem oko w oko i pokonać go po raz trzeci tym samym kompletując hattricka. Trener po tej bramce dokonał wielu zmian co zauważalnie wpłynęło na jakoś gry Gwardii. Spora przewaga fizyczna przeciwników miała odzwierciedlenie w postaci dwóch straconych bramek. Najpierw w zamieszaniu podbramkowym na indywidualną akcję zdecydował się jeden z napastników gości i strzelił na 4:2 wygrywając pojedynek z Adrianem Wieczorkiem a na 4:3 szczecinianie zdobyli gola po rzucie rożnym. Mimo końcowego naporu nasza drużyna zdołała utrzymać korzystny wynik i tym samym zdobyć kolejne 3 punkty w lidze.

Gwardia Koszalin z rocznika 2000 niestety przegrała 1:2 a jedyne trafienie dla naszej ekipy zaliczył Adrian Cybula. "Guciowi" składamy gratulacje a oprócz niego w drużynie starszych zagrali również Karol Florkiewicz i Tomasz Śmiech.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości