Szalony remis w Ożarowie
W pełnym emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji meczu, Józefovia zremisowała 3:3 z Błonianką Błonie w 13. kolejce Syty Król IV Ligi. Mimo że jozefowianie prowadzili 3:1 po dublecie Ignacego Ognichy i bramce Antoniego Sawki, gospodarze udowodnili swoją determinację i wolę walki. Dla gospodarzy jeszcze w pierwszej połowie trafił Szymon Śmieciński, a dalsze gole Dariusza Zjawińskiego i Kajetana Jendryczki pozwoliły wyrównać wynik.
Józefovia przystąpiła do meczu bez kilku kluczowych zawodników.Tobiasz Filochowski musiał pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek, a MaciejaBlechmana wykluczył z gry uraz. W obliczu tych braków szansę na debiut w pierwszym zespole otrzymał Mateusz Grober, który wybiegł na boisko w roli środkowego pomocnika.
Kto spóźnił się na pierwsze minuty meczu, sporo przegapił – już na samym początku padły dwa gole, które nadały spotkaniu niezwykłego tempa. W 5. minucie Antoni Sawka z precyzją dośrodkował z rzutu wolnego, a futbolówkę głową w siatce Błonianki umieścił Ignacy Ognicha.
Gospodarze z Błonia potrzebowali dwie minuty aby wyrównać stan realizacji. Głową podawał Dariusz Zjawiński, spod krycia obrońcy urwał się Szymon Śmieciński, który z bliska pokonał swojego imiennika Szymona Balcerzaka. W 11. minucie spotkania znów przed doskonałą szansą na trafienie stanął Śmieciński, lecz uderzył ponad poprzeczką po płaskim zagraniu z lewej strony boiska. Kilka minut później znów zrobiło się groźnie pod bramką Balcerzaka, gdy niecelnie w szesnastce uderzał Mikołaj Szatas. W 25. minucie rywalizacji z dystansu postraszył Piotr Goliasz. Piłka niemalże musnęła poprzeczkę bramki strzeżonej przez Franciszka Pawlaka.
Chwilę później po drugiej stronie boiska na lewej stronie szesnastki dobrze odnalazł się Krystian Matwiejczuk, jednak chybił. Zespół znad Świdra ponownie wyszedł na prowadzenie w 33. minucie spotkania. Futbolówkę w pole karne piłkę posłał Piotr Trepka, jej tor lotu zmienił Ognicha, a do strzału złożył się Sawka, którego celne uderzenie znalazło drogę do siatki.
Kilkadziesiąt sekund później centrostrzał Trepki nie zaskoczył Pawlaka, który przeniósł piłkę ponad poprzeczką. Jeszcze przed zejściem na przerwę józefowianie wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Przytomnie na własnej połowie zachował się Antoni Grzymała-Kazłowski, który penetrującym podaniem uruchomił Ognichę. Wychowanek klubu z Józefowa popędził z samotnym rajdem na bramkę Błonianki i z zimną krwią umieścił piłkę w siatce.
Po początku drugiej odsłony znany z ekstraklasowych boisk Zjawiński uderzył na bramkę “Józy” ale piłkę chwycił Balcerzak. W 56. minucie gry z dystansu uderzył Ognicha. Pomylił się naprawdę niewiele. Moment później Goliasz, walcząc nieustępliwie, wyłuskał piłkę spod nóg rywala i błyskawicznie wypatrzył Grzymałę-Kazłowskiego, posyłając mu idealne podanie w pole karne. Ten oddał strzał, ale bramkarz Błonianki popisał się znakomitą interwencją. Wtedy, w błyskawicznym tempie, do piłki dopadł Bernhard i natychmiast ponowił strzał, jednak golkiper Błonianki wykazał się refleksem po raz kolejny, odbijając piłkę.
Niewykorzystana sytuacja zemściła się w 60. minucie. Bierną postawę bloku defensywnego Józefovii wykorzystał Zjawiński, który szczupakiem zamknął dośrodkowanie z prawej strony placu gry.
Dwie minuty później po wrzutce z kornera niecelnie główkował Jakub Łukasiak z Błonianki.
Z kolei w 73. minucie spotkania Wojciech Migas posłał nieprzyjazny dla bramkarza strzał sprzed pola karnego. Z trudem piłkę odbił błoński golkiper. Od 74. minuty na boisku się przerzedziło. Zjawiński, wpadł od tyłu Stanisława Dźwigałę, oboje stracili równowagę i upadli na murawę. Sytuacja szybko eskalowała, gdy Zjawiński, próbując wstać, został przytrzymany za nogę przez Dźwigałę. Między zawodnikami wywiązała się wymiana zdań lecz na szczęście nie przerodziła się w fizyczną przepychankę. Niestety, decyzja sędziego wywołała konsternację, który w obliczu tego incydentu postanowił ukarać obu zawodników czerwonymi kartkami.
Kilkadziesiąt minut po tym jak oba zespoły grały po dziesięciu ekipa z Błonia doprowadziła do remisu. Dwa podania górą wystarczyły by gospodarze rozmontowali defensywę Józefovii i strzelili gola za sprawą niekrytego Kajetana Jędryczki. W 84. minucie józefowski zespół mógł po raz trzeci wyjść tego dnia na prowadzenie. Dominik Piekut naciskał na Arkadiusza Niezgodę, który podał zbyt lekko. Napastnik Józefovii ruszył z indywidualnym atakiem, ale będac sam na sam z Pawlakiem, trafił wprost w golkipera.
W końcówce “Józa” miała naprawdę furę szczęścia, że Błonianka nie przechyliła szali zwycięstwa na swoją korzyć. W 85. minucie Stanisław Turowicz na spółkę z Balcerzakiem zatrzymali Dominika Zajkowskiego. Cztery minuty później józefowski bramkarz wykazał się refleksem na linii, blokując uderzenie głową Kacpra Chojnowskiego po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
W doliczonym czasie gry drużyna z Błonia ruszyła z kontratakiem. Pojedynek szybkościowy z Mateuszem Groberem wygrał Maciej Nalej, ale zamiast wystawić piłkę Zajkowskiemu, wyrzucił kolegę niecelnym podaniem i ten uderzył w dobrze ustawionego Balcerzaka. To nie był koniec festiwalu rażącej nieskuteczności Błonianki, przy akompaniamencie błędów w defensywie Józefovii. Jeszcze w końcówce długie zagranie ze środka pola dotarło do Matwiejczuka, który oszukał Grobera, ale uderzył w Balcerzaka.
Na sam koniec po dograniu z narożnika boiska główkował Daniel Choroś, lecz piłka wpadła prosto w koszyczek bramkarza “Józy”, po czym sędzia zagwizdał po raz ostatni.
Czy zdobyty w tak dramatycznych okolicznościach punkt to powód do satysfakcji, czy jednak pozostawia nutę niedosytu w obozie Józefovii? Z jednej strony można żałować niewykorzystanych szans na podwyższenie prowadzenia, które mogły zapewnić cenne trzy punkty. Z drugiej – w końcówce Błonianka miała wystarczająco dużo okazji, by ukarać Józefovię za błędy w obronie. Ostatecznie punkt zdobyty w pełnym emocji meczu należy docenić. Teraz jednak czas patrzeć naprzód, wyciągnąć wnioski i wrócić na zwycięski szlak.
W sobotę 2 listopada o 13:00 “Józa” podejmie Oskara Przysucha. Najwyższa pora sięgnąć po pierwszy od dawna komplet punktów przy Dolnej 19!
BŁONIANKA BŁONIE 3:3 (1:3) JÓZEFOVIA
BRAMKI: Śmieciński 7’, Zjawiński 60’, Jendryczko 76’ - Ognicha 5’, 43’, Sawka 33’,
SKŁAD: Balcerzak - Trepka (ż), Zbyszyński, Dźwigała (cz 74’), Turowicz - Goliasz (66' Sierakowski), M. Grober (ż), Bernhard, Sawka, Grzymała-Kazłowski (66' Migas, 84' Malinowski) - Ognicha (66' Piekut)
TRENER: Grzyb
WSPIERAJĄ NAS: