Skromnie, ale zwycięsko

W spotkaniu 12. kolejki Decathlon V Ligi Józefovia wygrała 1:0 z rezerwami siedleckiej Pogoni. Gola na wagę zwycięstwa dla miejscowych w pierwszej połowie strzelił Daniel Trzepałka. Dzięki tej wygranej gospodarze awansowali na 5. pozycję w tabeli.

Pierwsze minuty spotkania z animuszem rozpoczęli gospodarze. Dwukrotnie w dobrej sytuacji w polu karnym znalazł się Jakub Malinowski. W obu przypadkach piłka po strzale wychowanka Józefovii zatrzymała się na bocznej siatce.

W 11. minucie bramkarza Pogoni próbował zaskoczyć Michał Macioszek. Pomocnik „Józy” uderzył zza szesnastki, piłka skozłowała, ale fubolówkę końcami palców odbił Dawid Smug. Chwilę później ładną indywidualną akcją popisał się Ignacy Ognicha. Grający na pozycji atakującego siedemnastolatek minął dwóch rywali, wbiegł w pole karne, ale piłka po jego strzale zewnętrzną częścią stopy minimalnie minęła celu.

W 18. minucie spotkania z prawej strony pola wzdłuż bramki podawał Jan Wojtasik, a do piłki nabiegał Malinowski. Uderzył jednak ponad bramką. Józefowianie dominowali, oddawali więcej strzałów, tak jak w 20. minucie, kiedy na uderzenie z dystansu zdecydował się Stanisław Pawlak. Próba obrońcy nie sprawiła kłopotów Smugowi. Sześć minut później szansę na otwarcie wyniku miał Wojtasik, który znalazł się po lewej części szesnastki. Skrzydłowy szukał uderzenia po tzw. długim słupku, ale fubolówka o centymetry minęła bramkę siedlczan.

W 32. minucie akcję od bramki rozpoczynali podpopieczni trenera Damiana Politańskiego. Po dalekim wykopie Patryka Przybysza, pojedynek główkowy z Wiktorem Koczkodajem wygrał Tobiasz Filochowski i do piłki dopadł pędzący lewym skrzydłem Wojtasik. Ten zagrał wzdłuż bramki do nabiegającego Daniela Trzepałki, który skutecznie zamknął akcję bramkową. Dla „Dania” było to już piąte ligowe trafienie w tym sezonie.

Józefovia chciała jak najszybciej pójść za ciosem. Ponowie aktywnością wykazał się Malinowski. Oddał mocny płaski strzał tuż sprzed linii szesnastego metra, ale futbolówka ostemplowała słupek i wyszła w pole.

Sporo emocji kibice przeżywali także w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Goście wyprowadzili groźny kontratak, na bramkę zespołu znad Świdra popędził Patryk Rojek, który jednak zbyt mocno wypuścił sobie piłkę i spod jego nóg wyłuskał ją Przybysz. Następnie akcja przeniosła się pod bramkę przyjezdnych. Uruchomiony podaniem został Ognicha, stanął oko w oko ze Smugiem, uderzył obok interweniującego golkipera, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce.

Druga połowa była znacznie mniej porywająca. W 55. minucie zaskoczyć Józefovię mogli goście z Siedlec. Uderzenie z prawej strony pola karnego po kontrze minęło bramkę Przybysza.

W 66. minucie polujący na trafienie Malinowski obrócił się z piłką i uderzył obok bramki Pogoni. W tej sytuacji podawał mu Wojtasik.

"Malina" mógł wpisać się na listę strzelców kilkanaście minut później, ale powstrzymał go golkiper z Siedlec i znów bezradnie rozłożył ręce ku górze.

Niska skuteczność józefowian mogła zostać skarcona w samej końcówce spotkania. Kontratak Pogoni zamykał Szymon Mucha, który zdecydował się na lobowanie wychodzącego Przybysza. Wszyscy na murawie i trybunach widzieli już piłkę zmierzającą do bramki, ale na szczęście józefowian spadła tuż za poprzeczką, na górną siatkę. Piłkarze i kibice "Józy" mogli odetchnąć z ulgą.

Piłkarze trenera Politańskiego uczynili z obiektu nad Świdrem prawdziwa twierdzę. Zwycięstwo z rezerwami drugoligowej Pogoni było na piątym z rzędu przed własną publicznością.

W najbliższą sobotę 5 listopada Józefovię czeka wyjazd do Teresina. Drużyna z Józefowa jedzie po przedłużenie serii ośmiu meczów bez porażki.

JÓZEFOVIA 1:0 (1:0) POGOŃ II SIEDLCE

BRAMKA: Trzepałka 33'

SKŁAD: Przybysz - Pawlak (78' Orowiecki), Blechman, Adamiak, Filochowski - Wojtasik (78' Dukalski), Rokicki, Malinowski, Macioszek (70' Nowakowski), Trzepałka - Ognicha (70' Migas)

TRENER: Politański

>>>GALERIA ZDJĘĆ<<<

WSPIERAJĄ NAS:
SPONSORZY
PARTNER TECHNICZNY
PARTNER SPORTOWY
PARTNERZY

Działalność MLKS Józefovia została dofinansowana z programu prewencyjnego Dobra Drużyna PZU