Rokicki: Zabrakło józefowskiego charakteru
Kapitan Robert Rokicki odpowiedział na pytania po przegranym meczu z Naprzodem Stare Babice w 5. kolejce Football Masters Ligi Okręgowej.
Powtórzyła się historia sprzed paru lat. Znowu do Józefowa przyjechał znajdujący się w dole tabeli Naprzód Stare Babice i wywiózł znad Świdra komplet punktów. Czego zabrakło w dzisiejszym meczu?
Mamy dopiero 5. kolejkę, więc nie patrzmy na miejsce w tabeli. Często zespoły nie mogą odpalić, dobrze grają w piłkę, ale brakuje im szczęścia. Piłkarsko Naprzód niekoniecznie był od nas lepszy. Brakowało nam cech wolicjonalnych. Od początku meczu na byliśmy ospali, przegrywaliśmy pojedynki, momentami pierwsze, a częściej drugie piłki. Zabrakło charakteru, komunikacji. Generalnie byliśmy cieniem drużyny, która kilka rund temu wywalczyła awans do IV Ligi.
Dopiero w ostatnich 15 minutach mieliśmy sporo sytuacji. Zabrakło szczęścia, ale mu nie pomogliśmy. Powinniśmy wyjść po swoje, szczególnie na własnym boisku. Tutaj powinniśmy pokazać charakter. Nie mówię, że to powinna być twierdza nie do zdobycia, ale powinen cechować nas cechować „józefowski charakter”. Powinniśmy sprawić, aby to sformułowanie znalazło się w słowniku.
Czy Naprzód czymś was zaskoczył?
Nie. Wiedzieliśmy przez meczem, że aktualna pozycja w tabeli nie jest adekwatna do siły tego zespołu. Uważam że ten mecz przegraliśmy wyłącznie w głowach.
Czy środowa porażka w Pucharze Polski z Białymi Orłami mogła mieć wpływ na dzisiejszą postawę?
Absolutnie, uważam że powinno nas to zmobilizować. Środowy mecz nie ułożył się po naszej myśli. I jeśli brakuje nam swobody z piłką, bardziej decydujący jest charakter, zmuszenie się do dodatkowego wysiłku, jeszcze więcej wsparcia na boisku. Awansu do IV Ligi też nie zrobiliśmy w piłkarsko pięknym stylu, tylko tylko przede wszystkim charakterem, którego dziś zabrakło.