Punkty wypuszczone z rąk
O wyjazdowej porażce 2:3 z Bugiem Wyszków w 16. kolejce Football Masters Ligi Okręgowej zadecydowały błędy indywidualne oraz "nos" trenera gospodarzy Krzysztofa Ogrodzińskiego. Wynik dla wyszkowian otworzył Nikodem de Costa Sousa, ale jeszcze przed przerwą wyrównał Ignacy Ognicha. W drugiej odsłonie Józefovia, za sprawą trafienia Dominika Dukalskiego, wyszła na prowadzenie, ale po bramkach rezerwowych Bugu Łukasza Damętko i Łukasza Kamińskiego wróciła nad Świder bez choćby punktu.
Nie minęło 12 minut, a pierwsza okazja Bugu od razu została zamieniona na bramkę. Gospodarze przejęli niecelne podanie Ignacego Ognichy, a błąd wykorzystał Nikodem de Sousa Costa, który uderzył po ziemi obok wychodzącego z bramki Patryka Przybysza. Piłkarze Bugu szukali podwyższenia prowadzenia, co mogło wydarzyć się w pięć minut później. Po płaskim strzale z dalszej odległości Patryka Czajki piłka przeszła obok bramki. W odpowiedzi podanie Jakuba Piotrzkowicza w pole karne dotarło do Mateusza Trąbińskiego, ale jego uderzenie głową do boku odbił bramkarz Jakub Imiołek, który z bliska zablokował również dobitkę Tobiasza Filochowskiego. Przyjezdni dowodzeni przez trenera Damiana Politańskiego dopięli swego w 21. minucie. Ognicha wkleił się w linie spalonego, przyjął długie dogranie spod linii bocznej Adriana Gapczyńskiego i wygrał pojedynek z Imiołkiem. Dla „Igiego” było to drugie trafienie w bieżących rozgrywkach – drugie przeciwko wyszkowianom. W dalszej fazie pierwszej połowy inicjatywę przejęli gospodarze, którzy wywalczyli kilka rożnych, ale tylko raz poważnie zagrozili bramce Józefovii. Przybysz skutecznie jednak zablokował uderzenie z bliska piłkarza Bugu, a futbolówkę wybili obrońcy Józefovii.
Po zmianie stron przewagę mieli piłkarze znad Świdra. Sygnał do ataku kopnięciem z dystansu dał Piotrzkowicz, ale piłka po rykoszecie wyszła na rzut rożny. Piłkę z narożnika na bliższy słupek posłał Gapczyński, zagranie głową przedłużył Trąbiński, a z bliskiej odłegłości piłkę do siatki wpakował Dominik Dukalski, który reprezentował barwy klubu z Wyszkowa w rundzie jesiennej sezonu 2010/11. Stracona bramka podziałała podziałała mobilizująco na Bug. Najpierw Krzysztof Maciak mocno niecelnie zamknął podanie Przemysława Nasiadki z prawego skrzydła. Następnie po zagraniu z drugiej strony boiska, w dogodnej sytuacji, minimalnie z piłką minął się Czajka. W 66. minucie rywalizacji z dystansu Przybysza próbował zaskoczyć Maciak, jednak golkiper Józefovii końcami palców wybił piłkę zmierzającą do bramki. Chwilę później jeden z piłkarzy Bugu sprawdził józefowskiego bramkarza bezpośrednim uderzeniem z rzutu rożnego, ale znów górą był Przybysz. Kilkadziesiąt sekund później golkiper z Józefowa ponowie musiał interweniować, po tym jak zagrana z rzutu rożnego piłka przeszła przez pole karne wprost pod nogi Maciaka. Ten uderzył przy słupku, gdzie stał Przybysz. W 73. minucie goście zagrozili z kontry. Marcin Makulec dośrodkował w szesnastkę, piłkę wybił obrońca Bugu, lecz pod nogi Filochowskiego. Ten wystawił Michałowi Macioszkowi, a jego uderzenie zza pola karnego ponad poprzeczką przeniósł Imiołek. Piłkarze Bugu szukali drugiego trafienia. W 81. minucie z zamieszania w polu karnym, obronną ręką wyszedł Przybysz, który na linii zatrzymał strzał napastnika miejscowych. Pięć minut później gospodarze wykorzystali stratę w środku pola Ognichy. Bug ruszył z kontrą, a dogranie z prawej strony pola karnego, ładnym strzałem z powietrza zamknął Łukasz Damętko. Strzelec wyrównującej bramki pojawił się na placu gry sześć minut wcześniej. Pomimo straty bramki mecz mógł zakończyć się po myśli ekipy z Józefowa. Składna wymiana podań w prawej strefie boiska rozmontowała defensywę Bugu. Dukalski przytomnie podał do znajdującego się w polu karnym Macieja Żaczka, ten przyjął piłkę i uderzył wprost w poprzeczkę. Józefovia w samej końcówce mogła ponownie wyjść na prowadzenie, a zamiast tego wróciła z Wyszkowa z niczym. W doliczonym czasie gry piłka po strzale z linii pola karnego skozłowała tuż przed Przybyszem. Bramkarz wypluł piłkę i z najbliższej odległości zwycięskiego gola dla Bugu zdobył inny gracz z ławki rezerwowych Łukasz Kamiński.
Przez ostatnie lata to Józefovia przyzwyczaiła swoich kibiców do odwracania losów w końcówkach spotkań na swoją korzyść. Tym razem karta się odwróciła, a strata punktów sprawiła, że Józefovia osunęła się na 7. miejsce w tabeli ligi okręgowej. Teraz zespół trenera Damiana Politańskiego czeka niełatwa przeprawa w domowym meczu z Legionovią II. Starcie z zespołem z czołówki tabeli pierwotniw miało odbyć się w sobotę 26 marca o godzinie o 14:00. Zapraszamy jednak 6 kwietnia o 20:00 to starcie przy Dolnej 19!
BUG WYSZKÓW 3:2 (1:1) JÓZEFOVIA
BRAMKI: de Costa Sousa 12', Damętko 85', Kamiński 90+2' - Ognicha 21', Dukalski 49'
SKŁAD: Przybysz - Blechman, Ognicha, Adamiak, Gapczyński - Filochowski, Dukalski (ż), Macioszek, Malinowski (70' Trzepałka), Piotrzkowicz (70' Makulec) - Trąbiński (83' Żaczek)
TRENER: Politański
WSPIERAJĄ NAS: