Przyszłość należy do Józefovii
Józefovia po raz kolejny dobrze weszła w mecz. W 6 minucie Bartłomiej Bakuła oddał strzał, ale bramkarz Przyszłości poradził sobie z nim. Dwie minuty później "Józa" już wyszła na prowadzenie. W polu karnym gospodarzy najlepiej odnalazł się Marcin Makulec i z bliska wpakował piłkę do siatki. Kilka chwil później z dobrej strony pokazał się Patryk Olszański, który obronił uderzenie głową napastnika drużyny przeciwnej i "wyjął" jeszcze dobitkę. Następnie okazję na podwyższenie wyniku miał Krzysztof Czapkowski, lecz jego strzał z dystansu minął bramkę Przyszłości. W 25 minucie futbolówkę przed polem karnym przejął Dawid Trzaskowski, pobiegł z nią w kierunku bramki i oddał strzał. Zawodnik Józefovii był jednak pod presją obrońcy i piłkę spokojnie wyłapał Jakub Rybus stojący w bramce gospodarzy. Przez dalszą część pierwszej połowy gracze obu zespołów grali głównie w środku pola i akcji ofensywnych było jak na lekarstwo.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków włochowskiej drużyny. Kilkakrotnie okazje tworzyli sobie gracze ze stolicy, ale defensywa i bramkarz Józefovii byli czujni i wybijali piłkę. W 56 minucie józefowianie ciekawie rozegrali rzut wolny - Makulec wycofał piłkę do Łukasza Trzaskowskiego, ten oddał mocny strzał sprzed pola karnego, który zablokował obrońca Przyszłości. W 60 minucie arbiter podyktował rzut karny dla józefowian po faulu na Dawidzie Trzaskowskim. "Jedenastkę" z zimną krwią wykorzystał Łukasz Poszalski i było już 0:2 dla MLKS-u. Józefovia nie spoczęła na laurach i kilka minut później groźnie uderzył Bakuła. Ten strzał i dobitkę Makulca obronił jednak bramkarz. W 73 minucie okazję na gola kontaktowego nie wykorzystał zawodnik Przyszłości posyłając futbolówkę obok bramki. W końcówce meczu dwie dobre sytuacje miała jeszcze Józefovia, ale strzał sprzed "szesnastki" Mateusza Wojdy obronił golkiper, a mocne uderzenie Marcina Skrzyńskiego minęło bramkę gospodarzy. W doliczonym czasie meczu szansy na jedynego gola nie wykorzystał gracz z Włochów. Sędzia dopatrzył się zagrania ręką w polu karnym przez Norberta Smolińskiego i podyktował "jedenastkę" dla ekipy ze stolicy. Wykonujący karnego uderzył jednak piłkę ponad poprzeczką, po czym arbiter zakończył spotkanie.
Tym samym Józefovia z Patrykiem Olszańskim w bramce nie straciła już gola od 546 minut. Liczymy na przedłużenie tej serii w meczu z SEMP-em Ursynów, który odbędzie się w następną niedzielę w Warszawie.
PRZYSZŁOŚĆ WŁOCHY 0:2 (0:1) JÓZEFOVIA JÓZEFÓW
BRAMKI: Makulec 8', Poszalski 61'(k)
SKŁAD: Olszański - Wojda, Adamiak, Rokicki, Ł.Trzaskowski - Makulec, Poszalski (76' Skrzyński), Wróblewski, Czapkowski (90' Smoliński, ż), Bakuła (68' Ostrzyżek) - D.Trzaskowski (78' Cepiak)