Premierowe zwycięstwo Józefovii
MLKS Józefovia w ramach 5. kolejki Decathlon V Ligi podejmowała sąsiada w tabeli. Po koncertowej grze, piłkarze trenera Damiana Politańskiego rozbili Żyrardowiankę Żyrardów aż 5:0! Pierwszą bramkę dla "Józy" zdobył Miłosz Nowakowski, kolejne trafienia dołożyli Robert Rokicki, Jan Wojtasik, Tobiasz Filochowski, a wynik ustaliła druga bramka Rokickiego. Niestety zwycięstwo zostało okupione urazami Adriana Gapczyńskiego i Mikołaja Adamiaka
Na początku spotkania ważną interwencją popisał się Patryk Przybysz. Józefowski golkiper zbił na rzut rożny próbę piłkarza gości z lewej strony pola karnego.
Krótko potem gościliśmy pod bramką Żyrardowianki. Jan Wojtasik wyłożył futbolówkę Jakubowi Malinowskiemu, lecz powstrzymał go golkiper Kacper Freilich na spółkę z kolegą z defensywy. W 14. minucie ponownie w ataku była „Żyrka”. Uderzenie z prawej strony pola karnego wślizgiem blokował Mikołaj Adamiak, ale kluczowa była obrona Przybysza, który przebił zmierzającą do bramki piłkę. Były także momenty gdzie zabrakło koncentracji w szeregach józefowian – bramkarz Józefovii źle wybił piłkę, ta dotarła do gracza przyjezdnych. Szybko oddał strzał, ale Przybysz naprawił swój błąd. W 18. minucie przedwcześnie boisko musiał opuścić powracający do pierwszego składu Adrian Gapczyński. Obrońca Józefovii zderzył się z przeciwnikiem we własnym polu karnym, co mocno odczuły jego żebra.
W 22. minucie podopieczni trenera Damiana Politańskiego wyszli na prowadzenie. Jakub Malinowski wykreował sytuację kiwając żyrardowskich defensorów z prawej strony bramki, wystawił piłkę Miłoszowi Nowakowskiemu, który bez kłopotów umieścił piłkę w siatce obok interweniującego Freilicha.
Okazji do podwojenia prowadzenia szukał Wojtasik, ale najpierw będąc po lewej stronie bramki uderzył za szeroko, a następnie jego lekki strzał w środek chwycił golkiper Żyradowianki. W 32. minucie na tablicy świetlnej pojawił się wynik 2:0. Spokojem i nie lada precyzją popisał się Robert Rokicki. Kapitan Józefovii uderzył technicznie tuż sprzed linii szesnastego metra, a futbolówka wpadła do siatki przy samym słupku. Klasa
Trener Politański jeszcze przed przerwą musiał dokonać kolejnej wymuszonej zmiany. Tym razem przy starciu z rywalem ucierpiała głowa Adamiaka. Stoper Józefovii nie był w stanie kontynuować gry.
W końcówce pierwszej odsłony „Józa”, przy sporej pomocy żyrardowian, podwyższyła wynik na 3:0. Obrońca podał piłkę głową do bramkarza, lecz ta wymsknęła mu się z rąk i otwartą drogę do bramki miał Wojtasik, który podobnie jak Nowakowski, mógł cieszyć się z debiutanckiego trafienia w barwach Józefovii.
W przerwie dwie karetki pogotowia zabrały „Gapę” i „Eto” na badania do szpitala, w związku czym start drugiej połowy opóźnił się o parę minut.
Po zmianie stron goście nadal mieli problemy z przedostaniem się w okolice pola karnego józefowian. Gospodarze natomiast wypracowali kolejne okazję, aby podwyższyć prowadzenie. Tobiasz Filochowski kopnął zza szesnastki, co sprawiło probemy Freilichowi, lecz golkiper Żyrardowianki bez kłopotów wyłapał dobitkę Nowakowskiego. W 59. minucie powinno być 4:0, lecz dogrania z prawego skrzydła na bramkę nie zamienił Malinowski. Wychowanek klubu znad Świdra w dobrej sytuacji posłał futbolówkę ponad poprzeczką.
Zdecydowane ataki miejscowych zostały wynagrodzone w 62. minucie spotkania. Piłkę przejęła Józefovia, a z własnej połowy z piłką ruszył Filochowski. Skrzydłowy nie dał się dogonić, ani wyprowadzić z równowagi Sebastianowi Śzwaczykowi i długi rajd wykończył pewnym uderzeniem obok Freilicha.
Bramka ta nie miała większego wpływu na przebieg gry, dalej atakowali gracze „Józy”. Tym razem w rolach głównych byli piłkarze wprowadzeni z ławki rezerwowych. Najpierw Wojciech Migas przestrzelił po podaniu od Daniela Trzepałki. Następnie celności zabrakło Trzepałce, który otrzymał piłkę od Macieja Blechmana. W kolejnej sytuacji Julian Jacquet odzyskał piłkę w bocznej strefie, wystawił ją nacierającemu na bramkę Maciejowi Kruszewskiemu, ale ten trafił w słupek.
Wynik w 88. minucie ustalił Rokicki. Dośrodkowanie z prawego narożnika przedłużył jeden z piłkarzy Józefovii, a kapitan z bliskiej odległości skierował piłkę do bramki. Wprawdzie interweniował bramkarz gości, ale piłka zdążyła przekroczyć linię bramkową, co wychwyciło sprawne oko sędziego liniowego.
Tym samym zespół znad Świdra wyrównał swój rekord najwyższego zwycięstwa w historii wojewódzkich występów! Wcześniej, w 2012 roku identycznym rezultatem zakończyły czwartoligowe konfrontacje Józefovii ze Zniczem II Pruszków i Polonią Iłża oraz Spartą Jazgarzew w 2020 roku.
W sobotę 17 września józefowianie zagrają o kolejne punkty. Tym razem na wyjeździe z Jabłonianką Jabłonna Lacka. Mocno Józa!
JÓZEFOVIA 5:0 (3:0) ŻYRARDOWIANKA
BRAMKI: Nowakowski 22', Rokicki 32', 88', Wojtasik 44', Filochowski 62'
SKŁAD: Przybysz (83' Herdzik) - Blechman (ż), Kopeć, Adamiak (41' Ognicha), Gapczyński (18' Krzywda) - Filochowski, Macioszek (ż) (46' Jacquet), Nowakowski (ż), Rokicki (ż, ż, cz 90'), Wojtasik (ż) (46' Trzepałka) - Malinowski (ż)
TRENER: Politański