Premierowa wygrana
Po pięciu meczów bez wygranej podopieczni trenera Damiana Politańskiego zgarnęli pierwszy komplet punktów. Józefovia, mimo że po dwóch minutach przegrywała 0:1, pokonała Znicz II Pruszków 2:1. Bramki dla gospodarzy zdobyli Moatasem Aziz i Andrej Karbowski.
Józefovia, podobnie jak w ostatnim meczu domowym z Victorią, straciła gola już na samym początku meczu. Piłkę dośrodkowaną z narożnika boiska niefortunnie do własnej bramki skierował Michał Orowiecki i niektórzy kibice mogli mieć już przed oczami porażkę z drużyną z Sulejówka. Zaraz po stracie gola Józefovia ruszyła do huraganowych ataków. W 6. minucie gry Filip Prochowski zagrał w tempo do Moatasema Aziza, ten minął golkipera, ale nie wykorzystał świetnej okazji uderzając w boczną siatkę. Moment później Prochowski przechytrzył defensywę przyjezdnych, lecz piłka po jego uderzeniu znów zatrzymała się na bocznej siatce. W 10. minucie ponownie dobrze na lewej stronie szesnastki odnalazł się Prochowski, ale znów kopnął obok bramki. Niecały kwadrans później dogranie z lewej strony w polu karnym opanował Marcin Makulec, który oddał strzał prawą nogą minimalnie ponad bramką. Następnie Tobiasz Filochowski dorzucił w pole karne, gdzie spod krycia uwolnił się Robert Rokicki. Uderzenie kapitana wyłapał jednak stojący w bramce Filip Wysocki. W 39. minucie gry Znicz próbował zamienić rzut wolny na gola. Kopnięta futbolówka, odbiła się od muru, ale Patryk Przybysz na raty obronił. Moment później aktywny Filip Prochowski, został powalony w szesnastce gości i sędzia wskazał na „wapno”. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Dominik Dukalski. Zamiary snajpera Józefovii wyczuł jednak Wysocki, który odbił strzał. Mówiąc kolokwialnie nic nie chciało wpaść, czego dowód mieliśmy w kolejnych minutach. Pod koniec pierwszej części spotkania płaskie uderzenie z rzutu wolnego Filochowskiego na rożny sparował golkiper. Niedługo potem Mariusz Boniec dorzucił do „Dukala”, ale jego uderzenie z powietrza zablokował bramkarz z Pruszkowa. Jeszcze zamieszanie w polu karnym mógł wykorzystać Orowiecki, ale spudłował.
W 50. minucie, mówiąc w żargonie piłkarskim, posłano „lagę” na Aziza, bardzo przeszkadzał mu obrońca i Egipcjanin uderzył obok słupka bramki rywali. Bardzo groźną kontrę w 59. minucie wyprowadzili goście. Skrzydłowy Znicza zagrał wzdłuż bramki do kolegi, ale piłkę spod jego nóg wyłuskał Patryk Przybysz. Golkiper Józefovii kilka minut później ponownie zaprezentował swój bramkarski warsztat broniąc mocny strzał z prawej strony karnego oraz dobitkę zmierzającą pod poprzeczkę. To były kluczowe interwencje. Moment później akcja przeniosła się na połowę przyjezdnych. Defensor pruszkowskich rezerw próbował odebrać piłkę Filipowi Prochowskiego, ale zrobił to w nieprzepisowy sposób, faulując skrzydłowego „Józy”. Arbiter ponownie podyktował jedenastkę. Tym razem egzekutorem był Moatasem Aziz, który mocnym kopnięcem obok bramkarza doprowadził do wyrównania. To było pierwsze trafienie piłkarza, który latem dołączył do zespołu znad Świdra. W kolejnych minutach dwie świetne okazje miał Prochowski. Najpierw minął obrońców i strzelił w środek bramki, gdzie stał golkiper Znicza, a niedługo potem nie wykorzystał penetrującego zagrania Filochowskiego, uderzając wysoko ponad poprzeczką. W 75. minucie szczęścia z dalszej odległości szukał Maciej Żaczek, ale uderzył niecelnie. Cztery minuty później po wielu nieudanych próbach Józefovia wreszcie wyszła na prowadzenie. Do dośrodkowania wprowadzonego w drugiej połowie Karola Kopcia z prawej strony z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Andrej Karbowski. Piłka po uderzeniu głową skozłowała i mijając obrońców oraz bramkarza wpadła tuż przy słupku do bramki. Zapanowała wielka radość na boisku, ławce rezerwowych i na trybunach! Józefovia do końca kontrolowała mecz, a w 82. minucie mógł podwyższyć Żaczek, do którego zagrał Karol Kopeć. Strzał z lewej strony szesnastki został jednak zatrzymany przez golkipera. Chwilę później Aziz popędził na bramkę gości, a gdy miał już przed sobą golkipera, wystawił futbolówkę Kopciowi, którego kopnięcie zablokował Wysocki.
Ta wygrana była nam potrzebna jak tlen! Z czterema punktami na koncie Józefovia zajmuje 14. miejsce w tabeli. Kolejne mecze nie będą łatwe, ale wierzymy, że zwycięstwo z rezerwami drugoligowca będzie przełomowym momentem. Szansa na kolejne punkty już w sobotę 21 września. O 16:00 Józefovia zagra wyjazdowe spotkanie z KS Raszyn.
JÓZEFOVIA JÓZEFOVIA 2:1 (0:1) ZNICZ II PRUSZKÓW
BRAMKI: Aziz 65' (k), Karbowski 79' - Orowiecki 2' (s)
SKŁAD: P. Przybysz - Filochowski, Orowiecki, Karbowski (ż), Chrobak (ż) - Makulec (70' Żaczek), Boniec (66' Kopeć), Aziz, Rokicki (ż), Prochowski (80' Trzepałka) - Dukalski (89' Zęgota)
*W 41. minucie Dominik Dukalski z Józefovii nie wykorzystał rzutu karnego (bramkarz obronił).