Porażka z Dębem Wieliszew

Mecze, które Józefovia powinna wygrać remisuje a te, które przegrywa powinna zremisować. Tak się dzieje w obecnym sezonie. Jest to kolejny mecz w dobrym wykonaniu naszych piłkarzy, którzy postawili wysoko poprzeczkę 3 drużynie ubiegłego sezonu.

Mecz rozpoczął się od ataktów gospodarzy. Bardzo groźne wyrzuty z autów w nasze pole karne oraz wiele rzutów rożnych. Po jednym z rożnych i zamieszaniu w polu karnym, zawodnik Dęba uderzył piłkę z półobrotu koło słupka i dał prowadzenie 1:0. Pod koniec pierwszej połowy z boiska z powodu kontuzji kolana musiał zejść Daniel Trzepałka.

W drugiej części gry to nasza drużyna dyktowała warunki. Dąb miał tylko jedną doskonałą sytuację, po której powinno być 2:0 ale zawodnik Dęba strzelił w sytuacji sam na sam obok słupka.

Nasi piłkarze mieli kilka okazji po dośrodkowaniach. Po jednej sytuacji bramkę zdobył Robert Rokicki ale sędzia jej nie uznał z powodu faulu. Arbiter również podjął kilka kontrowersyjnych decyzji m.in zagranie ręką bramkarza Dębu poza polem karnym bez żadnej kartki.

Jednak na długo w pamięci pozostanie 93 minuta w głowach naszych zawodników jak i kibiców. Dośrodkowanie z prawej strony i główka Łukasza Rosłonka z metra, bramkarz Dębu stojący na linii wyciąga obie ręce do góry a piłka pechowo trafia go rękę i w niewiarygodny sposób przechodzi nad poprzeczką....

Najbliższe mecze Józefovia rozegra w środę w Pucharze Polski z Victorią Zerzeń oraz za tydzień z Legionem Warszawa.

DĄB WIELISZEW 1:0 (1:0) JÓZEFOVIA JÓZEFÓW

BRAMKA: 25'

SKŁAD: Malczewski - Wojda (80' Wróblewski), Rosłonek, Smoliński, Ostrzyżek - Skwarek (80' Wadowski) Rokicki, Napieraj (55' Bednarczyk), Bieńkowski, Trzepałka (44' Czapkowski) - Wargocki