Niestraszna spiekota - świetnie wykonana robota!
Józefovii palące słońce i ligowi przeciwnicy niestraszni! Zespół znad Świdra wygrał 8:0 z LKS Osuchów w meczu 29. kolejki warszawskiej Ligi okręgowej. Do siatki rywali trafił Robert Rokicki, Marcin Makulec, dwukrotnie Dominik Dukalski, Tobiasz Filochowski, Maciej Żaczek, Karol Kopeć i Ernest Zęgota. Józefovia nadal zajmuje pozycję lidera.
W 6. minucie Daniel Trzepałka przeciągnął nieco podanie i piłka trafiła do Macieja Żaczka, a ten dośrodkował w pole karne. Adresatem był Robert Rokicki, który głową w swoim stylu wyprowadził zespół na prowadzenie. Sześć minut później było już 2:0 dla józefowian. Marcin Makulec przeciął niecelne podanie jednego z przyjezdnych, popędził w stronę bramki i silnym uderzeniem pod porzeczkę pokonał bramkarza. Po kilku minutach akcja przeniosła się na pole karne gospodarzy. Wrzutki gracza LKS Osuchów nie wykorzystał jego kolega, strzelając ponad bramką. W 24. minucie Makulec, zagrał górą do Żaczka, który następnie przytomnie wycofał futbolówkę do Krzysztofa Czapkowskiego. Wychowanek Józefovii kopnął bardzo mocno sprzed „szesnastki”, lecz minimalnie niecelnie. Później koronkową akcją popisali się gracze z Józefowa. Rokicki podał do Bońca, a „Mario” wyłożył piłkę Dukalskiemu. Napastnik „Józy” oszukał bramkarza, ale uderzył ponad poprzeczką. W 32. minucie LKS przeprowadził ładną akcję zakończoną celnym strzałem, ale na posterunku był Patryk Przybysz, który odbił piłkę. Chwilę później w odstępie kilkudziesięciu sekund dwa razy na listę strzelców wpisał się niezawodny „Dukal”. Najpierw wykorzystał błąd bramkarza, który nie wyłapał dośrodkowania Makulca i Dukalski trafił z najbliższej odległości do pustej bramki. Niedługo po rozpoczęciu ze środka józefowianie wywalczyli piłkę, a lider klasyfkacji strzelców okiwał obrońców i mocnym strzałem przy słupku zmusił golkipera do kapitulacji. Nie minęła minuta i swoją okazję miał Maciej Żaczek, który z piłką ze skrzydła wbiegł w głąb boiska i płaskim strzałem obił słupek. Jeszcze przed końcem pierwszej części dwie szanse na poprawienie dorobku strzeleckiego miał Dominik Dukalski, ale najpierw kopnął z bliska powyżej bramki, a kolejnym razem otrzymał piękne podanie podcinką od Rokickiego i uderzył w golkipera.
W drugiej połowie upał dawał się jeszcze mocniej we znaki. Mimo to 47. minucie Tobiasz Filochowski, który niedawno pojawił się na murawie, kopnął z prawej strony pokonując bramkarza rywali. Trzy minuty później wynik na 6:0. po akcji lewą stroną boiska, podwyższył Maciej Żaczek. W 60. minucie spotkania Filochowski posłał mocne uderzenie z rzutu wolnego, a bramkarz przed siebie odbił futbolówkę. Zrobił to jednak na tyle niefortunnie, że bez problemu dobitkę wykorzystał Karol Kopeć. W 71. minucie gry Żaczek został nieprzepisowo zatrzymany w polu karnym przez rywala i sędzia nie miał wątpliwości, by wskazać na wapno. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Ernest Zęgota, który podobnie jak w zeszłorocznym meczu w Osuchowie, okazał się pewnym egzekutorem. Kolejne okazje na powiększenie przewagi mieli jeszcze Krzysztof Banaszek i Dominik Dukalski. Pierwszy uderzył minimalnie niecelnie obok słupka, natomiast drugi nie wykorzystał podania Kopcia wzdłuż bramki i nabił golkipera. W 80. minucie bramkarz gości niepewnie interweniował do dograniu z prawego skrzydła, ale szczęśliwie dla niego sytuacja nie zakończyła się golem.
Józefovia dzięki wysokiej wygranej z dwupunktową przewagą nad AP Żyrardowianką wciąż prowadzi w tabeli Ligi okręgowej. W sobotę 15 czerwca o 11:00 MLKS zmierzy się na wyjeździe z LKS Chlebnia. Panowie, jesteśmy z Wami!
JÓZEFOVIA JÓZEFÓW 8:0 (4:0) LKS OSUCHÓW
BRAMKI: Rokicki 6', Makulec 12', Dukalski 34', 35', Filochowski 47', Żaczek 50', Kopeć 60', Zęgota 71' (k)
SKŁAD: P. Przybysz (65' Szpak) - Rogowski (46' Filochowski), Orowiecki, Adamiak, Trzepałka (68' Rowicki) - Makulec (46' Banaszek), Czapkowski (46' Zęgota), Boniec (56' Kopeć), Rokicki (56' Napieraj), Żaczek - Dukalski