Mecz z liderem na remis
Podział punktów w 13. kolejce Football Masters Ligi Okręgowej. Po emocjonującym meczu Józefovia zremisowała 1:1 w domowym spotkaniu z otwierającym tabelę KTS Weszło. Na bramkę Daniela Ciechańskiego dla przyjezdnych, płaskim strzałem przy słupku odpowiedział Tobiasz Filochowski. Józefovia kończyła mecz w dziesięciu po kontrowersyjnej decyzji arbitra.
Do składu Józefovii powrócił nieobecny w wyjazdowym meczu z KS Halinów Adrian Gapczyński. Dzięki temu Tobiasz Filochowski ponownie zagrał w pomocy, uwypuklając swoją ofensywną moc.
Pierwsza połowa spotkania przypominała nieco piłkarskie szachy. Obie drużyny grały ostrożnie, starając się rozpoznać potencjał przeciwnika. Po upływie 17 minut spotkania dośrodkowaną piłkę niepewnie przed siebie odbił bramkarz KTS Dominik Byszewski. Dopadł do niej Julian Jacquet, oddał strzał, ale tym razem skutecznie interweniował golkiper przyjezdnych.
Dwadzieścia minut później celny przerzut Mateusza Rowickiego dotarł do Filochowskiego, który uderzył z woleja. Futbolówka po jego strzale poszybowała jednak ponad bramką. Moment później z groźną akcją sunęło Weszło. Owe Bonyanga rodem z Demokratycznej Republiki Konga wyłożył piłkę Patrykowi Jakubczykowi, a ten posłał płaskie uderzenie tuż przy słupku. Trudny strzał udanie sparował jednak bramkarz Józefovii Patryk Przybysz. Jeszcze w samej końcówce pierwszej odsłony rzut wolny dla drużyny gości egzekwował Daniel Ciechański. Piłka po jego strzale odbiła się od muru, a dobitka Krzysztofa Kondrackiego okazała się niecelna.
Kilka minut po wznowieniu spotkania Rowicki wypatrzył prostopadłym podaniem Gapczyńskiego. Zawodnik MLKS zdecydował się na minięcie bramkarza Weszło, który jednak zastopował jego strzał.
W 57. minucie goście otworzyli wynik starcia bramką z rzutu rożnego. Z narożnika piłkę na bliższy słupek posłał Cezary Petasz, w szesnastce wysoko wyskoczył Ciechański, żeby idealną główką pokonać bramkarza. To już 32 (!) gol tego zawodnika w tym sezonie ligi okręgowej.
Stracona bramka nie załamała podopiecznych trenera Damiana Politańskiego. Już kilkadziesiąt sekund po rozpoczęciu od środka przed szansą stanął Mateusz Trąbiński. Jego strzał głową po wrzutce Macieja Blechmana złapał jeszcze Byszewski, ale w kolejnej akcji skapitulował. W 64. minucie gry Blechman dośrodkował w pole karnę, piłkę zbyt krótko wybił jeden z defensorów i ta dotarła do Tobiasza Filochowskiego. Gracz "Józy" poprawił sobie futbolówkę i precyzyjnym strzałem lewą nogą tuż przy słupku doprowadził do wyrównania i wybuchu radości józefowskiej publiczności!
Strzelec bramki miał też szansę na drugie trafienie chwilę później, gdy sposobił się do wykonywania z rzutu wolnego. Uderzył z lewej strony boiska ponad murem i sprawił wiele problemów golkiperowi KTS, który zablokował piłkę zmierzającą przy słupku do bramki.
"Weszlacy" odpowiedzieli dwoma strzałami, ale w sam środek bramki. W ten sposób ciężko było pokonać dobrze dysponowanego Przybysza. Mądrze grający józefowianie w 76. minucie ponownie wywalczyli rzut wolny po lewej stronie boiska. Tym razem Byszewskiego bezpośrednim strzałem próbował zaskoczyć Jacquet. Argentyńczyk minimalnie kopnął ponad poprzeczką.
Od 79. minuty Józefovia musiała grać w osłabieniu po tym jak drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Blechman za rzekomy faul w środku pola. Decyzja arbitra była całkowicie niezrozumiała – zawodnik zespołu znad Świdra, sprowadzony do parteru przez rywala, upadł na plecy i wpadł nogami w innego przeciwnika. Sędzia nie dostrzegł ewidentnego ciągnięcia za koszulkę przez gracza przyjezdnych, tylko "atak" naszego zawodnika na nogi rywala, który był spowodowany przecież wcześniejszym faulem… Grające w przewadze Weszło zepchnęło gospodarzy do głębokiej defensywy. "Józa" świetnie jednak odpierała ataki lidera, a także sprzyjało jej szczęście. W 82. minucie obrońcom urwał się Ciechański, lecz w dobrej sytuacji przestrzelił. Piłkę na mecz w doliczonym czasie gry miał Gerard Boruń. Piłka uderzona z rzut wolny sprzed samej linii pola karnego poszybowała wysoko ponad bramką i mecz zakończył się zasłużonym podziałem punktów.
Zdobyty punkt zapewnił KTS Weszło miano mistrza jesieni na dwie kolejki przed końcem rundy. Z kolei Józefovia co najmniej do niedzielnych spotkań drugich zespołów Polonii i Legionovii przewodzi grupie pościgowej. Teraz zespół trenera Damiana Politańskiego czeka niełatwa przeprawa w derbowym meczu z PKS Radość. Wyjazdowe starcie w sobotę 13 listopada o godzinie o 13:30. Kibicu, "Józa" liczy na twoje wsparcie w pobliskiej Radości!
JÓZEFOVIA 1:1 (0:0) KTS WESZŁO
BRAMKI: Filochowski 64' - Ciechański 57'
SKŁAD: Przybysz - Blechman (ż, ż, cz 79'), Ognicha, Adamiak, Gapczyński - Filochowski, Rowicki (76' Rokicki), Jacquet, Macioszek, Makulec (46' Żaczek) - Trąbiński (61' Kita, ż)
TRENER: Politański
WSPIERAJĄ NAS: