Jak zawsze z Wilgą - wiele goli i walka do końca!
Mecze Józefovii z Wilgą Garwolin już tradycyjnie dostarczają kibicom ogromnych emocji, a rywalizacja toczy się do ostatniego gwizdka. Poprzedni sezon obfitował w bramki w starciach tych drużyn, a 2. kolejka Syty Król IV Ligi potwierdziła tę tendencję. Spotkanie zakończyło się remisem 3:3, a gole dla Józefovii zdobyli Tobiasz Filochowski, Dominik Piekut oraz młodziutki Dawid Rejf, który w doliczonym czasie gry wyrównał wynik meczu. Dla Wilgi Garwolin trafili Gracjan Grot, który popisał się dubletem oraz znany z występów w ekstraklasie Grzegorz Piesio.
Względem poprzedniego meczu trener Arkadiusz Grzyb i jego “prawa ręka” Dominik Dukalski dokonali czterech zmian w wyjściowym składzie. Między słupkami stanął debiutujący w drużynie Jakub Kudokas, z kolei w polu od pierwszych minut zagrali Dawid Rejf, Wojciech Migas i Dominik Piekut.
Początek należał do Wilgi, która kontrolowała przebieg gry, czego dowodem była próba Szymona Rudzkiego z rzutu wolnego w 7. minucie. Golkiper Józefovii Jakub Kudokas, pewnie obronił ten strzał, a chwilę później złapał również uderzenie z dystansu Gracjana Grota.
Józefovia odpowiedziała swoją okazją w 16. minucie, gdy Piotr Trepka zagrał górną piłkę w pole karne. Dominik Piekut oddał strzał głową, ale piłka poszybowała ponad bramką.
Wilga kontynuowała ataki, a w 33. minucie po rzucie rożnym Sebastian Grzegorczyk główkował w pobliżu bliższego słupka, jednak piłka przeleciała ponad bramką.
Chwilę później mocnym płaskim strzałem z dystansu popisał się Grot, ale czujny w bramce “Józy” Kudokas pewnie interweniował. W drugiej części pierwszej połowy inicjatywę przejęła Józefovia. Najpierw Antoni Sawka zaskoczył z rzutu wolnego. Zagrał futbolówkę w “szesnastkę”, zagrania nie przeciął ani Łukasz Uthke-Nowak, ani Mikołaj Adamiak i zmuszony do interwencji był Andriej Szkwarkou, który wykazał się refleksem, a dobitka Piekuta była jednak niecelna.
W 39. minucie przytomnym wyrzutem z autu Tobiasza Filochowskiego uruchomił Wojciech Migas. “Tobi” popędził w pole karne pod linię końcową, wycofał Antoniego Grzymały-Kazłowskiego. Ten zgasił niewygodną piłkę klatką piersiową i oddał strzał z pola karnego jednak niecelnie. W 45. minucie Dawid Rejf był bliski zdobycia przepięknej bramki. Wychowanek Józefovii otrzymał podanie od Adama Zbyszyńskiego, kopnął z dystansu, piłka nabrała niesamowitej rotacji i zatrzymała się na poprzeczce.
Ataki Józefovii zostały wynagrodzone w doliczonym czasie do pierwszej połowy. Po dalekim podaniu Adamiaka, Piekut przedłużył piłkę głową, a Tobiasz Filochowski z olimpijskim spokojem wykorzystał sytuację sam na sam i również wolimpijskim stylu świętował trafienie do szatni.
Drugą odsłonę lepiej rozpoczęli podopieczni trenera Grzyba. W 53. minucie Wojciech Migas odebrał piłkę Grzegorczykowi, popędził na bramkę rywali, jednak jego uderzenie było niecelne.
Choć gospodarze przeważali, Wilga zdołała wyrównać w 56. minucie. Grot najpierw trafił z rzutu wolnego w mur, ale po chwili poprawił swój strzał zza pola karnego. Precyzyjnym strzałem nie dał szans na skuteczną interwencję bramkarza Józefovii.
Mimo tego zespół znad Świdra szybko odzyskał inicjatywę. W 58. minucie Filochowski precyzyjnie dośrodkował z rzutu wolnego, w polu karnym najwyżej wyskoczył Adamiak, który był bardzo bliski zdobycia bramki. Jego uderzenie głową minimalnie minęło bramkę Wilgi. Chwilę później Adamiak zagrał górą do Grzymały-Kazłowskiego, który głową odegrał do Piekuta. Napastnikowi z Józefowa w oddaniu strzału skutecznie przeszkodzili obrońcy Wilgi.
W 62. minucie Józefovia wyszła na prowadzenie. Do przeciągniętego podania Uthke-Nowaka dopadł Filochowski, utrzymał się przy futbolówce w polu karnym i zagrał do Piekuta. Ten uderzeniem bez przyjęcia zdołał umieścić piłkę w bramce w gąszczu zawodników obok bramkarza.
W kolejnych minutach to Wilga doszła do głosu. W 71. minucie Kudokas odbił mocny strzał z prawej strony pola karnego. Decydujące momenty meczu nastąpiły w 78. minucie – najpierw po faulu Rejfa na Grzegorczyku w polu karnym Grzegorz Piesio doprowadził do wyrównania strzałem z rzutu karnego. Choć Kudokas wyczuł intencje doświadczonego strzelca, precyzyjne uderzenie przy słupku dało Wilgi wyrównanie.
Kilkadziesiąt sekund później, ręka Uthke-Nowaka w polu karnym spowodowała, że garwolinianie ponownie stanęli przed szansą na trafienie z jedenastu metrów. Tym razem piłkę na “wapnie” ustawił Grot. Ponownie Kudokas był bliski obrony, jednak strzał przy słupku okazał się zbyt trudny do obrony. Szok przy Dolnej 19 - Wilga Garwolin w ciągu 2 minut objęła prowadzenie 3:2.
Należy odnotować także ligowy debiut młodzieżowca z józefowskiej akademii Jakuba Sierakowskiego, który zastąpił Grzymałę-Kazłowskiego. Józefovia nie poddała się i w 83. minucie Sawka próbował szczęścia strzałem zza pola karnego, jednak bramkarz Wilgi końcówkami palców przeniósł piłkę ponad poprzeczką. Historia z ostatnich lat pokazała jednak, że mecze z garwolinianami to prawdziwy rollercoaster emocji. Tak samo było tym razem - Józefovia pokazała charakter, którego nauczyliśmy się w poprzednim sezonie! W doliczonym czasie gry, rzut rożny wywalczył faulowany Trepka. Antoni Sawka dośrodkował z narożnika, kapitan “Józy” Adamiak zgrał piłkę głową w kierunku bramki, a nabiegający Rejf, głową z bliska ustalił wynik meczu na 3:3!
Po emocjonującym remisie z Wilgą Garwolin, Józefovia przygotowuje się do kolejnego starcia w Syty Król IV Lidze. W sobotę 24 sierpnia o godzinie 16:00, zespół znad Świdra zmierzy się na wyjeździe z MKS Przasnysz. Spotkanie odbędzie się na stadionie przy ul. Makowskiej 23.
JÓZEFOVIA 3:3 (1:0) WILGA GARWOLIN
BRAMKI: Filochowski 45’+4, Piekut 62’, Rejf 90’+3 - Grot 56’, 76’ (k), Piesio 75’ (k)
SKŁAD: Kudokas - Trepka (ż), Adamiak, Uthke-Nowak, Rejf - Grzymała-Kazłowski (78’ Sierakowski), Zbyszyński (81’ Rudowicz), Sawka, Migas (59’ Bernhard) - Filochowski (67’ Grober), Piekut (68’ Ognicha)
TRENER: Grzyb
WSPIERAJĄ NAS: