Jacquet: Rodzicom brakuje oglądania moich meczów

Julian Jacquet odpowiedział (po polsku) na pytania po wygranym meczu z Płomieniem Dębe Wielkie w 10. kolejce Decathlon V Ligi.

Rozegrałeś dziś drugi mecz ligowy od pierwszych minut. Jak oceniasz występ indywidualnie? Podsumujesz przebieg spotkania?

Zagraliśmy dobrze w pierwszej połowie. Rywal był od nas słabszy, zdominowaliśmy go – taka jest nasza rola. Stworzyliśmy sobie dużo sytuacji, ale powinniśmy zdobyć więcej goli przed przerwą. Według mnie druga połowa w naszym wykonaniu była słaba. Ale cieszy wygrana u siebie, fajny wynik 4:0 i ważne trzy punkty. Spełniliśmy swoją rolę i idziemy do góry w tabeli. A indywidualnie? Dziś czułem spokój, bo rywal słabo presował. Pomagała mi dobra komunikacja z Robertem Rokickim. On ma dużo doświadczenia, rozmawia ze mną na boisku cały czas, jego obecność obok jest ważna.

Jesteś w Józefovii już od blisko półtora roku. Zdążyłeś się zaaklimatyzować, mówisz coraz lepiej po polsku. Jak się czujesz w naszym klubie?

Mamy bardzo dobrą atmosferę. Mamy fajny zespół młodych chłopaków. Bardzo mi pomagają, rozmawiamy dużo ze sobą. Jestem bardzo szczęśliwy, że znalazłem się w Józefovii.

Twoja rodzina i przyjaciele wspierają Ciebie i Józefovię w social mediach. Czy rozmawiacie o twoich meczach?

Tak, po każdej grze dzwonię do rodziców, aby porozmawiać o tym, jak zagraliśmy, jak wypadłem w meczu i o innych niezwiązanych z piłką. Moim rodzicom brakuje oglądania meczów, w których występuję. W Argentynie wspierali mnie z trybun na większości spotkań. Przekazuję pozdrowienia dla całej mojej rodziny. Tęsknię za Wami i dziękuję za każde wasze dobre słowo z tak daleka. W niedzielę w Argentynie świętujemy Dzień Matki, dlatego osobne życzenia przesyłam Mojej Mamie!

WSPIERAJĄ NAS:
SPONSORZY
PARTNER TECHNICZNY
PARTNER SPORTOWY
PARTNERZY

Działalność MLKS Józefovia została dofinansowana z programu prewencyjnego Dobra Drużyna PZU