Efektowny start wiosny

Zespół znad Świdra efektownie przywitał wiosnę. Dowodzona przez trenera Damiana Politańskiego Józefovia pokonała na inaugurację rundy wiosennej Decathlon V Ligi Podlasie Sokołów Podlaski 6:3. Wynik w pierwszych minutach spotkania otworzył Michał Orowiecki, który dołożył kolejne trafienie pół godziny później. Ponadto strzelali Michał Macioszek, Jan Wojtasik, Maciej Kruszewski i Tobiasz Filochowski. Dubletem po stronie gości popisał się Kamil Dmowski, a straty trafieniem z karnego zmniejszył Ołeksij Zinkewycz.

Trener Damian Politański dał szansę gry nowo zakontraktowanym zawodnikom. Między słupkami zadebiutował Daniel Baczewski, którego w linii obrony wspierał Łukasz Uthke-Nowak, z kolei Rafał Macioszek mecz z Podlasiem rozpoczął na ławce rezerwowych.

W sobotę, pierwszy raz po kontuzji, w pierwszym składzie składzie wyszedł Michał Orowiecki, za co odwdzięczył się trenerowi w najlepszy możliwy sposób – zdobywając bramkę już w 2. minucie gry. Tobiasz Filochowski zdecydował się na uderzenie z rzutu wolnego, piłkę przed siebie „wypluł” bramkarz Marcin Adamiak, a „Oro” wykazał się przytomną dobitką z bliskiej odległości. To pierwszy gol Orowieckiego z gry po przerwie związanej kontuzją kolana.

Chwilę później oko w oko z Baczewskim stanął napastnik gości Ołeksij Zinkewycz, ale młody golkiper zatrzymał Ukraińca.

W 9. minucie spotkania piłkę z rzutu rożnego na daleki słupek posłał Maciej Blechman, ale ta obiła obramowanie i wyszła w pole. W 17. minucie Podlasie doprowadziło do wyrównania. Przyjezdni wykorzystali korner, a ładne uderzenie z półobrotu pod poprzeczkę Kamila Dmowskiego zaskoczyło bramkarza józefowian.

Trzy minuty później podopieczni Przemysława Rodaka cieszyli się prowadzeniem. Ponownie na listę strzelców wpisał się Dmowski, który celnym uderzeniem głową zamknął miękką wrzutkę z lewej strony boiska.

Ulubieńcy miejscowych kibiców chcieli ponownie przejąć inicjatywę. Sygnał do ataku uderzeniem z dalszej odległości dał Blcheman, ale tym razem skuteczną interwencją popisał się Adamiak. Śmielsze ataki dały pozytywny skutek w 33. minucie spotkania. Dobrym dośrodkowaniem z narożnika boiska popisał się Filochowski, a głową futbolówkę do siatki wbił Orowiecki! Nikt tak jak on nie zasłużył na te bramki!

Kilka minut później Julian Jacquet dostarczył piłkę do Jakuba Malinowskiego, ale ten główkował obok bramki. Józefovia w dalszym ciągu dążyła do ponownego objęcia prowadzenia jeszcze przed przerwą i dokonali tego w 40. minucie meczu. Jan Wojtasik przytomnie odzyskał piłkę w polu karnym sokołowian, wystawił ją Michałowi Macioszkowi, a ten mocnym uderzeniem z okolicy jedenastego metra zdobył swoją pierwszą oficjalną bramkę w barwach „Józy”.

W drugą odsłonę odważniej weszli józefowianie. W 48. minucie pojedynek sam na sam z bramkarzem Podlasia przegrał Malinowski.

Siedem minut później dogranie rezerwowego Rafała Macioszka z głębi pola pewnie wykończył Jan Wojtasik i MLKS odskoczył na dwie bramki. Zimna krew!

Chwilę później Wojtasik mógł podwyższyć wynik. Minął obrońców, ale nie zdołał pokonać Adamiaka, który pewnie chwycił piłkę.

Następnie dobrze dysponowany Orowiecki przedostał się w szesnastkę Podlasia, ale nie zdecydował się na uderzenie, lecz wycofał piłkę w kierunku Filochowskiego, który kopnął za wysoko. Gdy stadionowy zegar wskazywał 65. minutę zagraną z przez Filochowskiego wolnego piłkę ponad poprzeczką bramki Marcina Adamiaka przeniósł kapitan „Józy” Mikołaj Adamiak. W 70. minucie gry obronę Józefovii zaskoczył Jakub Kozaczuk, ale na posterunku był Baczewski, który nogą odbił strzał na krótki słupek. Kilka minut później Adrian Gapczyński wpakował piłkę do siatki, ale radość trwała bardzo krótko, ponieważ sędzia asystent uniósł chorągiewkę. Szansę na gola miał również Malinowski, ale piłka podskoczyła mu na nierówności i strzelił wprost z golkipera rywala.

W 80. minucie goście stanęli przed niespodziewaną szansą na „złapanie kontaktu”. Arbiter podyktował zaskakujący rzut karny za rzekomy faul Orowieckiego, a jedenastkę na gola pewnym uderzeniem zamienił Zinkewycz.

Józefowianie odpowiedzieli na stratę bramki w najlepszy możliwy sposób. W 83. minucie bramkarza „na raty” pokonał Maciej Kruszewski, który najpierw z bliskiej odległości trafił w Adamiaka, następnie nie sięgnął piłki do dobitki, ale jego nieustępliwość została nagrodzona przy trzeciej próbie.

W doliczonym czasie gry wynik na 6:3 dla Józefovii ustalił Filochowski. Otrzymał futbolówkę od Kruszewskiego na prawej stronie boiska, rozpoczął rajd w stronę bramki Podlasia, minął paru obrońców, bramkarza i upadając zdołał skierować piłkę do siatki. Ręce same składały się do oklasków!

To było efektowne przywitanie wiosny przy Dolnej 19. Józefovia po raz pierwszy w historii występów na szczeblu wojewódzkim (IV i V liga) zdobyła więcej niż pięć bramek w jednym meczu.

Podopieczni trenera Politańskiego kolejny mecz rozegrają na wyjeździe. W sobotę 1 kwietnia w samo południe zagrają na terenie LKS Chlebnia. Już teraz zapraszamy także na domowy mecz LKS Promna, który zaplanowano na Wielki Piątek 7 kwietnia o godzinie 17:00.

JÓZEFOVIA 6:3 (3:2) PODLASIE SOKOŁÓW PODLASKI

BRAMKI: Orowiecki 2', 33', M. Macioszek 40', Wojtasik 54', Kruszewski 83', Filochowski 90'+3 - Dmowski 17', 20', Zinkewycz 82' (k)

SKŁAD: Baczewski - Orowiecki (ż) (89' Kopeć), Adamiak, Uthke-Nowak, Blechman (ż) - Filochowski, Jacquet (46' R. Macioszek, ż), Malinowski (86' Pietrusiewicz), M. Macioszek (ż), Trzepałka (65' Gapczyński) - Wojtasik (ż) (78' Kruszewski)

TRENER: Politański

>>>GALERIA ZDJĘĆ<<<

WSPIERAJĄ NAS:

MECENASOWIE SPORTU
SPONSORZY
PARTNER TECHNICZNY
PARTNER SPORTOWY
PARTNERZY