Dobre dwadzieścia minut to za mało
Zespół znad Świdra nadal bez zwycięstwa. W 6. kolejce Syty Król IV Ligi Józefovia zremisowała u siebie 2:2 z MKS Piaseczno. Autorami bramek dla gospodarzy byli Jakub Malinowski i Dominik Piekut, z kolei dla gości trafiali Damian Warchoł i bramkarz “Józy” Jakub Kudokas, który niefortunnie skierował futbolówkę do własnej bramki.
Oba zespoły podchodziły do meczu z zamiarem zatarcia złego wrażenia, jakie pozostawiły po sobie na początku sezonu. Józefovia, wciąż czekająca na pierwsze zwycięstwo w obecnych rozgrywkach, szukała przełamania i poprawy swojej pozycji w tabeli. Z kolei MKS Piaseczno miało coś do udowodnienia po druzgocącej porażce 0:7 na własnym obiekcie z beniaminkiem Talentem Warszawa.
Pierwsza połowa zdecydowanie nie układała się po myśli gospodarzy. Zespół z Józefowa od początku miał problem z kreowaniem sytuacji ofensywnych, nie stanowiąc realnego zagrożenia dla bramki rywali.Jedyny strzał ze strony józefowian padł w 22. minucie, kiedy Hubert Grober zdecydował się na próbę z dystansu po ziemi. Strzał był jednak bardzo niecelny. Kluczowy moment pierwszej połowy miał miejsce w 26. minucie, gdy Piaseczno objęło prowadzenie. Damian Warchoł popisał się świetną solową akcją, wchodząc dynamicznie w pole karne Józefovii, gdzie zagrał na jeden kontakt z Sebastianem Folwarskim, a następnie uderzył tak, że Jakub Kudokas nie miał szans na skuteczną interwencję.
Cztery minuty później Warchoł ponownie był bliski podwyższenia wyniku, tym razem uderzając głową po wrzutce z prawego skrzydła. Futbolówka wpadła w ręce dobrze ustawionego Kudokasa.W 35. minucie golkiper Józefovii musiał ponownie wykazać się refleksem, gdy obronił mocny strzał Sebastiana Folwarskiego z lewej strony pola karnego. Kudokas odbił piłkę na rzut rożny.Tuż przed końcem pierwszej połowy próbę z dystansu podjął Patryk Sobianek, jednak Kudokas był czujny i pewnie złapał piłkę.
Gra Józefovii w tej części spotkania pozostawiała wiele do życzenia, a część rozczarowanych kibiców opuściła stadion już w przerwie…
Drugą połowę meczu trener Arkadiusz Grzyb rozpoczął od trzech zmian, wpuszczając na boisko zawodników, którzy stanowili o sile zespołu w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu – Tobiasza Filochowskiego, Piotra Trepkę i Dominika Piekuta. Zmiany te natychmiast wpłynęły na przebieg gry, ożywiając ofensywę Józefovii, która po przerwie prezentowała się znacznie lepiej. Już w 48. minucie Józefovia doprowadziła do wyrównania. Antoni Sawka posłał długą piłkę w stronę ustawionego na dalszym narożniku szesnastki Łukasza Uthke-Nowaka. Ten zagrał nogą w stronę bramki, a wychowanek klubu Jakub Malinowski z bliskiej odległości wślizgiem skierował piłkę do siatki.
Chwilę później, w 52. minucie, Józefovia miała kolejną szansę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Sawkę. Piłka przeszła ponad obrońcami Piaseczna, lecz Dominik Piekut strzelił głową niecelnie.
MKSodpowiedział błyskawicznym atakiem – strzał z dystansu Sebastiana Folwarskiego pewnie obronił Jakub Kudokas. Jednak to gospodarze wciąż kontrolowali grę, co zaowocowało kolejną bramką w 53. minucie. Po świetnym rajdzie z własnej połowy Tobiasz Filochowski zagrał górą do Piekuta. Napastnik “Józy” przyjął piłkę klatką piersiową, minął obrońców w polu karnym i precyzyjnym strzałem lewą nogą podwyższył prowadzenie Józefovii na 2:1.
W 60. minucie Piotr Trepka spróbował szczęścia zza pola karnego, lecz jego strzał zdołał obronić bramkarz Piaseczna Jakub Kordel. Kilka chwil później Trepka znów był aktywny, przedarł się przy linii końcowej i dograł płasko w pole karne, jednak czujny bramkarz przyjezdnych uprzedził Piekuta. W 66. minucie Piaseczno miało rzut wolny, a fatalny w skutkach błąd popełnił bramkarz Józefovii, Kudokas, który źle piąstkował piłkę, kierując ją do własnej bramki. Niefortunne zagranie sprawiło, że goście wyrównali na 2:2.
W 72. minucie Józefovia miała sporo szczęścia, gdy jeden z zawodników Piaseczna oddał mocny strzał z narożnika pola karnego, który zatrzymał się na poprzeczce.
Kilka minut później Tymoteusz Barwiński miał szansę na bramkę, lecz jego uderzenie po dograniu z prawej strony pola karnego przeleciało ponad bramką.
Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry, Józefovia mogła zdobyć decydującą bramkę. Wojciech Migas przejął piłkę w pobliżu pola karnego Piaseczna i podał do wychowanka józefowskiej akademii Sawki, który oddał centrostrzał. Futbolówka spadła na górną siatkę i mecz zakończył się rozczarowującym remisem, który żadnej z drużyn nie przyniósł pełnej satysfakcji.
W najbliższą sobotę drużyna z Józefowa uda się do Warszawy, gdzie o 16:00 zmierzy się z Ursusem. Mocno Józa!
JÓZEFOVIA 2:2 (0:1) MKS PIASECZNO
BRAMKI: Malinowski 47', Piekut 53' - Warchoł 26' Kudokas 65' (sam.)
SKŁAD: Kudokas - Grzymała-Kazłowski, Adamiak, Dźwigała (33' Uthke-Nowak), Rejf - H. Grober (46' Filochowski), Zbyszyński (76' Rudowicz), Malinowski (76' Migas), Sawka, Bernhard (46' Trepka) - Goliasz (46' Piekut)
TRENER: Grzyb
WSPIERAJĄ NAS: