Bezbramkowy remis z Perłą Złotokłos

Równo z wejściem piłkarzy na płytę boiska ciemne chmury zasłoniły słońce, a chwilę po pierwszym gwizdku rozpoczęła się ulewa.

W deszczu lepiej zaczęli józefowianie. Już w piątej minucie spotkania po zamieszaniu w polu karnym Perły piłka znalazła drogę do siatki, ale sędzia liniowy zasygnalizował spalonego. Niecałe 10 minut później z dystansu uderzył zawodnik Perły, ale strzał nie zaskoczył Patryka Olszańskiego. Mocny zacinający deszcz powodował, że piłkarze obu drużyn tracili równowagę na śliskiej murawie oraz notowali dużo strat.

Kiedy po 30 minutach przestało padać, a nad stadionem zaświeciło słońce, zaczęła dominować "Józa". Najpierw podanie z prawego skrzydła mógł wykorzystać Bartłomiej Bakuła, ale jego strzał nogą obronił bramkarz gości. Kilka minut później golkiper Perły "na raty" wyłapał strzał z dystansu Łukasza Trzaskowskiego.                                W kolejnej akcji Trzaskowski przerzucił piłkę na drugie skrzydło do Marcina Makulca, który jednak uderzył ponad poprzeczką. Pod koniec pierwszej połowy to Perła mogła schodzić do szatni z jednobramkowym prowadzeniem. W 43 minucie piłkarz ze Złotokłosu strzelił mocno po ziemi, ale futbolówka minimalnie minęła słupek bramki strzeżonej przez Olszańskiego. 

W drugą część spotkania lepiej weszli zawodnicy gości. Często dośrodkowywali w nasze pole karne, ale z bramki pewnie wychodził Olszański. W 52 minucie Perła Złotokłos wbiła piłkę do naszej bramki, jednak sędzia boczny dopatrzył się pozycji spalonej strzelca. W 62 minucie po jednym z dośrodkowań najwyżej wyskoczył Marcin Skrzyński, ale główkował niecelnie. W kolejnych minutach coraz mniej było sytuacji podbramkowych, a więcej brutalnych fauli i słownych utarczek między graczami. Końcówka meczu należała jednak do piłkarzy Józefovii. Znowu piłka trafiła do Skrzyńskiego, którego strzał instynktownie wybił bramkarz ze Złotokłosu. W 90 minucie rzut wolny na gola mógł zamienić Robert Rokicki, lecz jego uderzenie sparował bramkarz Perły. Zepchnięta do obrony złotokłoska drużyna dobrze się broniła. W ostatniej akcji meczu rezerwowy Dawid Trzaskowski minął obrońcę rywali i uderzył minimalnie niecelnie. Po tej sytuacji sędzia główny zakończył spotkanie.

Zabrakło niewiele, aby po raz drugi w sezonie pokonać lidera. Obie drużyny mądzrze się broniły i nie dopuściły do straty bramki. Teraz podopiecznych Damiana Politańskiego czeka daleki wyjazd do Żyrardowa, gdzie zmierzą się z popularną "Żyrką".

JÓZEFOVIA JÓZEFÓW 0:0 PERŁA ZŁOTOKŁOS

SKŁAD: Olszanski - Ł.Trzaskowski, Skrzyński (ż), Adamiak, Wojda (ż) - Auguścinski (86' Wróblewski), Poszalski, Napieraj (59' Warakomski), Rokicki, Makulec (63' Trzepałka, ż) - Bakuła (70' D.Trzaskowski)

RELACJA

>>>GALERIA ZDJĘĆ<<<