Bez punktów w starciu z LKS Promna
Józefovia pozostaje bez punktów w Decatlon V Lidze... Piłkarze znad Świdra przegrali 1:2 w wyjazdowej potyczce z LKS Promna. Wynik dla gospodarzy otworzył Przemysław Ostrowski, lecz jeszcze przed przerwą z rzutu karnego wyrównał Tobiasz Filochowski. Zwycięstwo dla zespołu z Promnej dało trafienie głową Jakuba Pastusiaka.
Pierwszą dobrą sytuację stworzyli sobie józefowianie. Miejsce po prawej stronie pola karnego zrobił sobie Maciej Kruszewski, ale jego próba zatrzymała się na bocznej siatce bramki. Piłkarze LKS Promna od początku spotkania dali do zrozumienia, że nie dadzą sobie łatwo wydrzeć punktów przed własną publicznością. Gospodarze bardzo szybko wyszli na prowadzenie – najpierw zadrżała poprzeczka po mocnym strzale jednego z miejscowych zawodników, a następnie, gdy upływała 7. minuta spotkania, Przemysław Ostrowski precyzyjnym uderzeniem z woleja nie dał szans Patrykowi Przybyszowi.
Po stracie bramki goście zaczęli grać trochę odważniej. Najpierw sygnał do ataku dał Robert Rokicki, jednakże futbolówka poszybowała wysoko ponad poprzeczką po próbie z dystansu. W 29. minucie na strzał zza linii pola karnego zdecydował się Tobiasz Filochowski, ale piłka przeszła tuż nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Marcina Pieniążka.
Dwie minuty później faulowany w polu karnym Promnej był Filochowski. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł sam poszkodowany i pewnym uderzeniem przechytrzył golkipera gospodarzy.
W końcówce przed dobrą okazją na podwyższenie wyniku stanął Jan Wojtasik. Skrzydłowy przyjął diagonalne podanie Filochowskiego, ale uderzył zbyt lekko by pokonać Pieniążka, a na dodatek sędzia liniowy wskazał pozycję spaloną Wojtasika. Do przerwy w Falęcicach wynik brzmiał 1:1.
Józefowianie, napędzeni strzelonym golem przed przerwą, nadal atakowali w drugiej odsłonie i powinni zdobyć kolejną bramkę. Najpierw Adrian Gapczyński wyłożył piłkę Jakubowi Malinowskimu, lecz jego lekkie uderzenie zza szesnastki chwycił bramkarz z Promnej. Chwilę później Malinowski rozrzucił grę do Filochowskiego, który posłał centrę w pole karne. Tam piłki nie sięgnął Ignacy Ognicha, a piłka minimalnie przeleciała obok bramki. W 56. minucie spotkania idealną okazję miał Filochowski, ale przegrał pojedynek sam na sam z Pieniążkiem.
Aktywny Filochowski stanął jeszcze przed szansą cztery minuty później, ale za drugim razem skrzydłowego Józefovii wślizgiem powstrzymał obrońca LKS. Niewykorzystane szanse zemściły się w 65. minucie. Po okresie dominacji zespołu znad Świdra jedną groźną okazję stworzyli promnianie, a strzałem głową drużynę wyprowadził Jakub Pastusiak.
Józefowianie nie zdążyli się pozbierać i po siedmiu minutach gospodarze byli bliscy podwyższenia wyniku. Po zagraniu ręką w polu karnym przez Juliana Jacqueta arbiter zawodów wskazał „na wapno”. Egzekutor Jakub Sosnowski uderzył mocno, ale w zasięgu ramion Przybysza, który odbił futbolówkę do boku. Józefovia pozostawała w grze!
Po dośrodkowaniu z lewej strony strzał głową Mikołaja Adamiak z trudem na rzut rożny sparował bramkarz LKS Promna.
Jeszcze w końcówce spotkania przed wyborną okazją na wyrównanie stanął Daniel Trzepałka, ale uderzył wprost w Pieniążka.
Podopieczni trenera Damiana Politańskiego próbowali atakować, w polu karnym miejscowych kilka razy mocno się zakotłowało, ale wynik spotkania się już nie zmienił i to LKS Promna dopisała sobie komplet punktów. Zwycięstwo nad Józefovią pozwoliło graczom znad Pilicy objąć prowadzenie w tabeli Decathlon V Ligi.
W najbliższej kolejce zamykającą zestawienie drużynę z Józefowa czeka domowa potyczka z Żyrardowianką, która po czterech meczach powiększyła dorobek ledwie o punkt. Pora na przełamanie! Start w sobotę 10 września o 12:00. Zapraszamy!
LKS PROMNA 2:1 (1:1) JÓZEFOVIA
BRAMKI: Ostrowski 7', Pastusiak 65' - Filochowski 36' (k)
SKŁAD: Przybysz - Blechman, Adamiak, Ognicha (71' Migas), Krzywda (46' Gapczyński) - Filochowski (ż), Macioszek (68' Jacquet), Malinowski (64' Nowakowski), Rokicki (ż), Wojtasik (ż) (60' Trzepałka)- Kruszewski (46' Pawlak, ż)
TRENER: Politański
* W 72. minucie Jakub Sosnowski (Promna) nie wykorzystał rzutu karnego (Patryk Przybysz obronił).