Bardzo cenny punkt w Piasecznie

Podział punktów w Piasecznie. Józefovia zremisowała z stawianym w roli faworyta MKS 2:2. Józefovia dwukrotnie wychodziła na prowadzenie za sprawą Mikołaja Adamiaka i Filipa Prochowskiego, lecz po stronie rywala odpowiedzieli Kamil Matulka i Konrad Rudnicki. 

Trener Damian Politański dokonał kilku istotnych roszad. W miejsce Roberta Rokickiego do boju posłał Mateusza Rowickiego. Od pierwszych minut wystąpił także Mateusz Kiliszek oraz Filip Prochowski, którego zakontraktowano w ostatnim dniu okienka transferowego w poniedziałek. 

W 5. minucie spotkania atakujący MKS uderzył wprost w Patryka Przybysza. Cztery minuty później udanie z piłką w szesnastkę zabrał się Mateusz Kiliszek, lecz nie zdołał zmieścić piłki z ostrego kąta do bramki. Piłkę odbił stojący w bramce Olczak. Następnie akcja przeniosła się pod drugą bramkę. Kamil Matulka wygrał pojedynek szybkościowy z Tobiaszem Filochowskim, będąc w obrębie pola karnego kopnął w stronę bramki, lecz futbolówkę zablokował Przybysz. Później szczęścia z dystansu poszukał Filochowski, lecz kopnął niecelnie. W 18 minucie Matulka dorzucił górną piłkę z prawego skrzydła, ale zamykający akcję głową kolega z zespołu przestrzelił.  W 24. minucie kapitalną interwencją po uderzeniu z rzutu wolnego popisał się Patryk Przybysz. Bramkarz Józefovii szybko wznowił grę i zespół znad Świdra wyprowadził groźną kontrę, ale niebezpieczeństwo we własnym polu karnym zażegnali piasecznianie. W 36. minucie meczu Filip Prochowski, dał się sfaulować w bocznej strefie boiska. Dochodzącą z prawej strony piłkę z rzutu wolnego zagrał Mariusz Boniec, a zespół na prowadzenie doskonałą główką wyprowadził Mikołaj Adamiak. MKS Piaseczno mógł odpowiedzieć dwie minuty później. Matulka ponownie dał się Filochowskiemu we znaki, zagrał przy linii końcowej do Rudnickiego, ale futbolówkę zablokowali defensorzy „Józy”

W drugiej odsłonie meczu, podobnie jak w pierwszej, piłkarze trenera Damiana Politańskiego grający niskim pressingiem dobrze powstrzymywali ataki Piaseczna. Józefowianie potrafili przejść szybko z obrony do ataku, grając długą piłkę na doświadczonego Dominika Dukalskiego, który dobrze utrzymywał się przy piłce i rozrzucał do szybkich skrzydłowych. Na początku drugiej połowy szkoleniowiec ekipy znad Świdra, był zmuszony dokonać pierwszej zmiany, po tym jak urazu nadgarstka, w jednym z pojedynków na twardej nawierzchni, nabawił się Mateusz Kiliszek. 18-latka zastąpił Marcin Makulec. Kilkadziesiąt sekund później Andrej Karbowski wybijał piłkę wślizgiem, ale trafił nią w rywala. Odbita piłka, spadła pod nogi napastnika MKS, który trafił do siatki, lecz sędzia boczny zasygnalizował pozycję spaloną. Następnie Piaseczno po raz kolejny zagroziło Józefovii, tym razem z rzutu rożnego. Niewiele zabrakło, by Filochowski niefortunnie skierował piłkę do siatki, lecz futbolówkę wyekspediował stojący przy słupku Mariusz Boniec. W 68. minucie gracz gospodarzy Kamil Matulka wbiegł w pole karne „Józy” i mocnym strzałem pod poprzeczkę zdobył wyrównującą bramkę. Kilka minut później przeciwnik przechytrzył Macieja Blechmana, uderzył na bramkę Józefovii, ale nieudany strzał wyłapał Przybysz. W 79. minucie pozyskany Prochowski został sfaulowany w prawej strefie boiska i sędzia podyktował rzut wolny. Ze stojącej piłki użytek zrobił Filochowski, który posłał dośrodkowanie na bliższy słupek, a gola zdobył ten, który mądrze wywalczył stały fragment – Filip Prochowski. Po stracie bramki na 1:2 MKS Piaseczno ruszyło do desperackich ataków. Gracze trenera Modrzejewskiego próbowali szczęścia po uderzeniach z dystansu, a także po wrzutkach ze skrzydła. I właśnie jedna z prób dośrodkowania zakończyła się bramką w 87. minucie spotkania. Po zagraniu z lewej strony i główce Konrada Rudnickiego skutecznie interweniował Przybysz, ale wobec jego dobitki józefowski golkiper był bez szans. Piasecznianie poczuli krew i za wszelką cenę dążyli do zgarnięcia kompletu punktów. Arbiter doliczył aż 6 dodatkowych minut. Przez ten okres gry gracze Józefovii byli zmuszeni do cofnięcia się na własną połowę i odpierania naporu miejscowych. W ostatniej akcji meczu rywale wywalczyli korner, który zakończył się uderzeniem głową obok bramki, po czym arbiter oznajmił koniec spotkania.

Szczęście było przy podopiecznych trenera Damiana Politańskiego, którzy zostawili sporo potu i zdrowia na trudnym boisku i przywieźli do Józefowa cenny punkt. Kolejny mecz Józefovia rozegra w sobotę. Już o 10:00 zespół znad Świdra zmierzy się w wyjazdowym spotkaniu z otwierającym tabelę Drukarzem Warszawa. Mocno Józa!​

MKS PIASECZNO 2:2 (0:1) JÓZEFOVIA 

BRAMKI: Matulka 68', Rudnicki 87' - Adamiak 36', Prochowski 79'

SKŁAD: Przybysz (ż) - Filochowski, Adamiak, Karbowski (ż), Blechman - Prochowski (90+5' Ruciński), Zęgota (82' Kopeć), Rowicki (ż) (68' Rokicki), Kiliszek (ż) (51' Makulec) - Dukalski (90'+1 Krystosik), Boniec (85' Kruszewski)

>>>WYBIERZ ZAWODNIKA MECZU<<<

WSPIERAJĄ NAS: