Już od samego początku było wiadomo, że osiągnięcie korzystnego wyniku przez przyjezdnych będzie bardzo trudne, gdyż przyjechali tylko w ośmiu. Jak można było przewidzieć przewaga Gromu była widoczna od samego początku i kwestią czasu było strzelenia bramki. Ta padła w 15 minucie za sprawą Adama Kopaczewskiego, który wykorzystał dośrodkowania z rzutu wolnego Kaźmierczaka I. Niedługo potem Marciniec rajdem prawą stroną boiska wykorzystuje sytuację sam na sam i jest 2:0. Nie mijają trzy minuty kiedy to Piwek niecelnie strzela lecz dopada do piłki Wywiał ustalając wynik do przerwy na 3:0 dla Gromu.Goście w zamieszaniu podbramkowym wykorzystując niefrasobliwość i lekkie rozluźnienie szyków obronnych wywalczają sobie rzut karny, niestety strzelec trafia w poprzeczkę. W przerwie dochodzi do wymiany napastników, którym w tym meczu gra wybitnie nie wychodziła. sześć minut po wznowieniu gry Mesjasz prostopadłym podaniem uruchamia Mrożka a ten ze spokojem podwyższa wynik. W 56 minucie Mrożek zostaje faulowany w polu karnym i sędzina wskazuje na jedenasty metr. Skutecznym egzekutorem karnego zostaje nasz bramkarz Nocoń. Pięć minut później najpierw Jelonek, potem Marciniec strzelają kolejne bramki trafiając z najbliższej odległości. W końcówce swoje trafienie dokładają Strąk oraz Marciniec kompletując hat-tricka. Tuż przed zakończeniem meczy jeszcze jednego gola mógł zdobyć Marciniec ale z 5 metrów nie trafił w bramkę przenosząc piłkę nad poprzeczką.
Ogólnie rzecz biorąc mecz był bardzo jednostronnym widowiskiem i mógł się skończyć dużo wyższym wynikiem, gdyby skuteczność była lepsza szczególnie w pierwszej części meczu. Gościom jednak nie można odmówić ambicji i waleczności mimo iż było ich mniej na boisku.