Powiało nudą w spotkaniu 25 kolejki A klasy pomiędzy Błotnicą a Powałą z Taczowa. Ciekawych akcji było jak na lekarstwo a grę często przerywał gwizdek sędziego. Grę prowadziła Blotnica a goście nastawieni byli na grę z kontry. I to właśnie po jednym z kontrataków bliżsi zdobycia gola byli Taczowianie. W drugim przypadku po nieporozumieniu Mariuszów, Barszcza i Rogolińskiego zagotowalo się pod naszą bramką a rywal obił nam słupek.
W drugiej połowie obraz meczu nie uległ zmianie, akcje po nieczystych wejściach często przerywał sędzia. Wiało nudą. I kiedy nie działo się zupełnie nic bramkę Błotnicy podarował bramkarz Powały, który minął się z piłką dogrywaną z rzutu wolnego. Powała ruszyła do śmielszych ataków, a my mieliśmy trzy kontrataki w których wychodziliśmy z przewagą 3 na 2. Nie potrafiliśmy zakończyć meczu drugim trafieniem. I kiedy wszyscy czekali na końcowy gwizdek sędziego w 13 sekundzie doliczonego czasu, równie przypadkową bramkę wyrównującą zdobyli goście.
Mecz zakończył się sprawiedliwym remisem.