Niemoc w meczach wyjazdowych trwa.
Po niezłej grze w pierwszych 15 minutach zapowiadało się że w końcu wygramy na wyjeździe, nic bardziej mylnego, gdyż po kwadransie nasza drużyna oddała inicjatywę gospodarzom którzy agresywną a czasami ostrą grą zdominowali grę, coraz bardziej zagrażając naszej bramce, w której dobrze spisywał się nasz bramkarz. Grodziec próbował konstruować akcje lecz większość kończyła się na obrońcach gospodarzy. W drugiej połowie mieliśmy 2 sytuacje bramkowe lecz Soszka strzelił ponad bramką a Bogusz żle trafił w piłkę i ta wyszła na aut bramkowy. Gospodarze też mieli swoje sytuacje ale także byli nieskuteczni. I gdy wydawało się że remis pogodzi obie drużyny, w 83 min w zamieszaniu pod naszą bramką po wrzucie z autu piłę wepchnął do naszej bramki napastnik gospodarzy, a w ostatniej minucie odbitą piłkę zza linii pola karnego do naszej bramki uderzył pomocnik Rozmierzy i ustalił wynik