rugi z rzędu mecz wyjazdowy stojący pod znakiem problemów kadrowych, a w konsekwencji bolesnej, wysokiej porażki.
Sokół przystępował do spotkania m. in. bez K. Chałupki, Ł. Chałupki, P. Maćkowiaka, M. Sobolewskiego, Ł. Dudziaka czy D. Lisa. Natomiast P. Pawłowski i J. Głuszak z przyczyn od siebie niezależnych dołączyli do zespołu już w trakcie meczu.
Od początku wyraźną przewagę mieli gospodarze, co udokumentowali bramką strzeloną w 10 minucie przez eks-piłkarza Sokoła D. Owsiannego. Kolejne bramki padły w 19 i 25 minucie. W 37. minucie kontuzji kolana doznał F. Dydyna i do końca pierwszej połowy Sokół grał w „10”.
Na początku drugiej połowy "Fryca" zmienił P. Pawłowski i nasza gra delikatnie się poprawiła. Nie przyniosło to jednak efektu w postaci choćby honorowej bramki, wręcz przeciwnie – to gospodarze strzelali kolejne gole odpowiednio w 66, 69, 75(k) i w 85 minucie.
Tym samym Tęcza-Osa odniosła pewne zwycięstwo, upokarzając zespół Sokoła. Jak widać, nie wyciągnięto żadnych wniosków po porażce w Pudliszkach. Jak będzie tym razem?
TĘCZA-OSA OSIECZNA - SOKÓŁ WŁOSZAKOWICE 7:0 (3:0)
źródło - seniorzy.sokolwloszakowice.pl