Podopieczni Romana Gronowskiego od początku narzucili swój styl gry, co zaowocowało zdobyciem bramki w czwartej minucie spotkania. Po składnie przeprowadzonej akcji Jurdeczki, Żelichowskiego i Wolańskiego, ten ostatni precyzyjnym strzałempo ziemiumieszcza piłkę w bramce. Trzeba zaznaczyć, że cała akcja była rozegrana na „jeden kontakt” aż ręce same składały się do braw. Radość Zjednoczonych trwała do 11 min, gdy goście wykorzystali błąd Gronowskiego. Zagrali piłkę wzdłuż bramki i z najbliższej odległości zdobyli gola, tym samym doprowadzając do wyrównania. Piłka powędrowała na środek boiska, gdzie po gwizdku sędziego Bzdęga delikatnie zagrał do Wolańskiego, który huknął z około 50 metrów, widząc bramkarza daleko przed własną bramką. Piłka przeleciała nad bramkarzem i zatrzymała się na siatce. Zjednoczeni rozochoceni takim obrotem spraw na boisku w 16 min przeprowadzili trójkowa akcję. Jurdeczka zagrał futbolówkę do Józefiaka ten do Wolańskiego, po którego strzale piłka odbiła się od słupka. Korner w 32 min spotkania przyniósł kolejną bramkę. Wykonawcą rzutu rożnego ponownie Bzdęga. Dogrywa piłkę na „drugi słupek”, która odbija się od obrońców. Pierwszy dopadł do niej Dudka, przełożył na drugą nogę i precyzyjnym strzałem między golkiperem i zawodnikiem przyjezdnych umieszcza ją w bramce. Dwie minuty później było już 4:1. Po zagraniu piłki przez Żelichowskiego, Bzdęga wygrywa pojedynek biegowy wychodząc „sam na sam” z bramkarzem, uderza „po długim” rogu i piłka zatrzymuje się w siatce. Goście dali o sobie znać w 36 min wykorzystując błąd Hądzlika wypracowali sobie sytuacje strzelecką. Wpadli w „pole karne” jednak na posterunku był Kubeczka popisując się udaną interwencja łapiąc mocno kopniętą piłkę pokazując tym samym, że jest pewnym punktem drużyny. Tuż przed przerwa ekipa Gronowskiego przeprowadziła groźną akcje, którą zapoczątkował Stachowiak. Zagrał do Józefiaka, który uderzył z dystansu, bramkarz z kłopotami obronił to uderzenie, do odbitej piłki dopadł Wolański który uderzył w kierunku drugiego słupka lecz piłka minimalnie minęła bramkę. Wynikiem 4:1 zakończyła się pierwsza połowa. Ekipa Zjednoczonych na drugą połowę wyszła bez zmian w składzie. W 52 min Zjednoczeni przeprowadzili groźną akcję lewą stroną boiska. Bzdęga wpadł z futbolówka w pole karne zagrał wzdłuż bramki do Wolańskiego, który na wślizgu próbował zdobyć kolejną bramkę. W 55 min spotkania nastąpiła podwójna zmiana ekipie z Pudliszek. Boisko opuścili Dudka i Żelichowski, zastąpili ich Borowczyk i Wenderski. Cztery minuty później podanie ze środka pola otrzymał Józefiak, wbiegł z nią w pole karne dograł górą do Wolańskiego, a ten w efektowny sposób z półwoleja umieścił ją pod poprzeczką wpisując się tym samym po raz trzeci na listę strzelców. W 65 min spotkania było już 6:1. Stachowiak zapoczątkował akcję. Zagrał do Józefiaka, ten popędził przez pół boiska wpadł w „szesnastkę” ,wycofał piłkę do Bzdęgi, który uderzył „po długim” wpisując się po raz drugi na listę strzelców. W 68 min kolejna zmiana u Zjednoczonych. Boisko opuścił Józefiak, a w jego miejsce wszedł Kaczmarek. Dwie minuty później przyjezdni faulują przed polem karnym. Wykonawcą stałego fragmentu gry był Bzdęga którego strzał z kłopotami obronił bramkarz wybijając piłkę za linie końcową. Sędzia pokazał korner. Do piłki ponownie podszedł Bzdęga, posłał ją na pierwszy słupek, gdzie najwyżej wyskoczył Jurdeczka i uderzeniem z głowy umieścił piłkę w bramce. Trzy minuty później Bzdęga doszedł do sytuacji strzeleckiej. Dograł do lepiej ustawionego Wolańskiego. Podanie jednak przecina obrońca, który tym samym podał futbolówkę do własnego bramkarza. Sędzia dyktuje rzut wolny, piłkę ustawił Wolański i pewnym strzałem pod poprzeczkę podwyższył wynik na 8:1. Osiemdziesiąta minuta meczu przyniosła koleją ciekawą akcję przeprowadzoną przez Bzdęgę i Wolańskiego. Przemo otrzymał podanie, pociągnął kilka metrów wrzucił piłkę w pole karne, gdzie akcje zamykał Wolański. Jednak jego strzał z głowy minął bramkę gości. Tą akcją „Wolan” zakończył swój pobyt na boisku, a w jego miejsce wszedł Łaski. Tuż przed zakończeniem spotkania wynik mógł ulec zmianie. Bzdęga wygrał pojedynek biegowy z obrońcą, wyszedł „jeden na jeden” i uderzył po „długim”. Piłka minęła bramkarza jednak przez padający deszcz, który towarzyszył drugiej połowie spotkanie zatrzymała się tuż przed linią bramkową. Na dobitkę ruszył Borowczyk jednak obrońcy byli szybsi. Ostateczny spotkanie zakończyło się wynikiem 8:1. Brawa należą się zmiennikom, którzy wnieśli „świeżość” i niczym nie odstawali od reszty drużyny. Na pochwałę zasłużyła cała drużyna za dobrą postawę i walkę do końca.
Zjednoczeni Pudliszki 8:1 Sokół Włoszakowice
źródło http://zjednoczenipudliszki.futbolowo.pl