Baszta Przedecz, występująca w roli gospodarza na boisku w Barłogach, pokonała lidera rozgrywek Teleszynę Przykonę 1-0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Marcin Płóciennik.
Przed spotkanie piłkarze obu drużyn minutą ciszy uczcili pierwszą rocznicę katastrofy w Smoleńsku. Mecz lepiej rozpoczął się dla ekipy gości, którzy już w pierwszej minucie mogli objąć prowadzenie, jednak kapitalną interwencją popisał się Krystian Karolak. Po nerwowym początku piłkarze Baszty odważniej ruszyli do przodu. W 8 minucie daleki wrzut z autu Piotra Krawieckiego, Mariusz Dorabiała wycofał piłkę na 5 metr, a tam czekał już Marcin Płóciennik, który pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce. W dalszej części pierwszej połowie brakowało klarownych sytuacji bramkowych, a gra toczyła się głównie w środku pola.
Na początku drugiej połowy mogło być 2 do 0 dla Baszty, piłkę z rzutu wolnego w pole karne wrzucił Michał Drapiński, a tam najwyżej wyskoczył Patryk Barański, jednak piłka po jego strzale wylądowała na poprzeczce. Z minuty na minutę Teleszyna grała coraz bardziej nerwowo. Ich taktyka polegała głównie na dalekich wrzutkach w pole karne, ale nie przynosiło to efektu. W 70 minucie spotkanie wprowadzony chwilę wcześniej Adam Niewiarowski zagrał kapitalną prostopadłą piłkę na wolne pole do Rafała Pietrzaka. Ten popędził na bramkę, minął bramkarza i, gdy wydawało się, że piła wyląduje w siatce, piłkę z linii bramkowej wybił obrońca gości.
W ostatnich minutach Baszta skupiła się głównie na obronie korzystnego rezultatu. Była to pierwsza porażka ekipy z Przykony w obecnym sezonie. Piłkarze z Przedcza zagrali z wielkim zaangażowaniem, zostawiając sporo zdrowia na boisku.
Za tydzień Basztę czeka wyjazdowy mecz z ostatnią drużyną w tabeli, SRW Łuczywno.