KS Podhalanin Biecz - Sokół Staszkówka

W niedzielne popołudnie ekipa z Biecza po raz 3 w ciągu 3 miesięcy mierzyła się z Sokołem. Pierwsza połowa i kilka groźnych sytuacji ze strony gospodarzy. Dwie świetne sytuacje Kozioła wspaniale broni bramkarz gości. Również przed dwoma szansami znalazł się Haberek, który za pierwszym razem mocno uderzył z małego kąta i bramkarz sparował piłkę na słupek. Minutę później po dośrodkowaniu z różnego ten sam zawodnik uderzył głową obok bramki. Niestety Biecz traci pierwszy bramkę z rzutu karnego. W drugiej połowie spotkania Podhalanin w końcu łapie grę. Niewiele brakowało a po dośrodkowaniu z lewej strony obrońca Sokoła skierowałby piłkę do własnej bramki ale świetną obrona znowu popisał się ich bramkarz. W 60 minucie spotkania w końcu Podhalanin wyrównuje. Skrzydłem pobiegł Zając, który na boisku znalazł się 7 minut wcześniej, dośrodkował wzdłuż bramki i Haberek tym razem nie dał szans bramkarzowi uderzając bardzo mocno. Biecz zaczynał konstruować coraz więcej akcji. Sokół oddawał strzały lecz nie stanowiły dużego zagrożenia. Kolejne rozegranie ze środka do prawej strony, Kawa dośrodkowuje wprost na głowę Kozioła, który celnym strzałem obok słupka pokonuje bramkarza. Goście jeszcze rzucili się do ataku pod koniec meczu lecz wszystkie próby były nieskuteczne. Bieczanie wygrywają z dobrze grającym zespołem ze Staszkówki. Kolejne trzy mecze Podhalanin rozgrywa na wyjazdach: za tydzień Glinik II Gorlice, a później Sękowa oraz Mogilno.