W sobotni poranek drużyna młodzików zmierzyła się z sąsiadem z tabeli K.S Chomentów. Mecz odbywał się na ciężkim terenie w Chomentowie. Nasza drużyna pojechała na ten mecz w najmocniejszym składzie. Wynik tej konfrontacji był niezwykle ważny, ponieważ ewentualna porażka oznaczała, że rywal przeskoczy nas w tabeli. Zawodnicy Strażaka przystąpili do tych zawodów bardzo zmotywowani. W pierwszym meczu padł wynik 2-0 dla nas, ale rywal grał wtedy mocno osłabiony bez swoich podstawowych zawodników i z dwoma zawodnikami mniej. Tym bardziej nasi zawodnicy chcieli pokazać, że są lepsi na równych zasadach. I w pełni im się to udało.
Przewaga naszego Strażaczka nie podlegała dyskusji. Początkowe fragmenty meczu były dość wyrównane, ale z delikatną przewagą naszej drużyny. Akcję Strażaka były bardziej zaplanowane i składne. Po jednej z takich sytuacji padła bramka, a jej strzelcem był niezawodny Szymon Majewski, który wykończył wypracowaną akcję przez dwóch zawodników Oskara Banasiewicza i Szymona Sitkowskiego. Pod koniec pierwszej połowy groźny strzał oddali zawodnicy gospodarzy, ale świetnie interweniował nasz bramkarz Dominik Miłecki, który był tego dnia świetnie dysponowany.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Nasi zawodnicy grali konsekwentnie w obronie a prym wiódł Grzesiek Nowakowski, który w tym dniu był nie do przejścia. Świetnie pomagali mu pozostali gracze defensywni. Drużyna Chomentowa strzeliła jednak bramkę z rzutu wolnego wykorzystując nieporozumienie między naszymi zawodnikami w murze, a bramkarzem. Ale nasza drużyna nie poddała się i konsekwentnie starała się zgarnąć 3 pkt., które im się należały. Na 15 minut przed końcem z dalszej odległości na strzał zdecydował się nasz rozgrywający Szymon Sitkowski. Piłka została uderzona bardzo mocno i wpadła za plecy bramkarza. Gol stadiony świata.
Po wyjściu na prowadzenie drużyna Strażaka nie cofnęła się i grała swoją bardzo dobrą, ofensywną piłkę. Nie udało się strzelić więcej bramek, ponieważ po stronie gospodarzy pojawiła się na boisku bardzo utalentowana zawodniczka, która potrafiła powstrzymać w ataku SAMA nawet trzech naszych zawodników.
Brawa dla naszej drużyny, która konsekwentnie robi postępy. Szczególnie gra obronna wygląda coraz lepiej oraz przejście z obrony do ataku.
Gorące podziękowania kierujemy do Pani Darii Banasiewicz, która wspierała drużynę podczas wyjazdu i pomogła w sprawach organizacyjnych.
Zwycięstwo drużyna dedykuje Konradowi Partydze, który nie mógł wystąpić w meczu, ponieważ złamał nogę. Życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia i na boisko. Trzymaj się Konrad.
Drużyna wystąpiła w składzie:Dominik Miłecki, Franciszek Religa, Grzegorz Nowakowski, Cyprian Nowak, Oskar Banasiewicz, Mikołaj Łukomski, Szymon Majewski Szymon Sitkowski, Michał Michalec, Sebastian Opałka, Piotr Kozłowski, Igor Kobylarczyk, Kacper Kwiecień, Miłosz Figura, Karina Fijołek, Ula Wieteska, Arek Simlat.
Dominik Michalak