Błękitni Wronki - Chrobry Poznań

Na mecz drugiej kolejki UKS Chrobry Poznań przyjechał do lidera grupy po 1. kolejce Błękitnych Wronki. Goście wyszli na boisko skupieni, zmotywowani i z wielkim respektem do rywala. Już od gwizdka rozpoczynającego spotkanie optyczną przewagę posiadał zespół gospodarzy, lecz goście dzielnie stawiali opór, przeprowadzając kontrataki. Niestety znów nieskuteczność napastników oraz niezdecydowanie spowodowało, że nie udało się zdobyć upragnionej bramki. Gospodarze natomiast, posiadając lepszą motorykę, grę na jeden kontakt, błyskawicznie przechodzili pod bramkę Chrobrego, co mimo dzielnej postawy bramkarza Sebastiana GELTZA doprowadziło w 11. minucie do zdobycia pierwszego gola. Zawodnicy Chrobrego nie załamując się nadal próbowali sforsować obronę Błękitnych, narażając się tym samym na kontrataki. Mimo coraz lepiej gry na "spalone" linii obrony i dobrej gry bramkarze gości w 16. minucie znów stracili bramkę. Wynikiem 2:0 dla gospodarzy zakończyła się pierwsza połowa.
Obraz gry w II. połowie nie wiele odbiegł od pierwszej. Gocie walczyli z zaangażowaniem, niestety doszło też zmęczenie i zaczęli popełniać więcej błędów, szczególnie w środku pola, co doprowadziło do utraty kolejnych bramek. Światełko nadziei dla gości zapaliło się w 47. minucie, kiedy to napastnik Maks SOBKOWIAK silnym strzałem pod poprzeczkę, zmusił bramkarza Błękitnych do błędu, który to wybił piłkę wprost przed siebie. Prezent ten skrupulatnie wykorzystał drugi z napastników Mateusz MUZOLF strzelając, jak się okazało honorowego gola. Gospodarze dalej atakowali bramkę Chrobrego, zmuszając zawodników gości do popełniania coraz większej ilości błędów. W efekcie zmęczenia i wspomnianych błędów, sędzia zmuszony został do podyktowania dla Błękitnych rzutu karnego. Tym razem na wysokości zadanie stanął drugi z bramkarzy gości Nikodem SKOWROŃSKI, który akrobatyczną paradą obronił karnego. Na 10. minut przed końcem spotkania gospodarze strzelają swojego 5. gola. Spotkanie zakończyło się wynikiem 5:1 dla Błękitnych Wronki.